Nowy konkurs w urzędzie!

Były już puzzle za 10 000 PLN, były też inne zadania „kulturalne” za 26 500 PLN, a teraz przyszedł czas na kalendarz za 7000 PLN. Na urzędowych stronach możecie od kilku dni przeczytać informację na temat otwartego konkursu ofert na realizację zadań publicznych w formie wsparcia. Oprócz bardzo przydatnych zadań dotyczących ochrony i promocji zdrowego trybu życia natrafiłem na zadanie z zakresu „kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego”.

Pod tą tajemniczą nazwą „kryje się” wydanie kalendarza regionalnego na 2014 rok. Nie będzie to jednak taki zwykły kalendarz. Ma on uwzględniać „specyfikę historyczno-kulturową Gminy Łęczna”. Na ten cel urząd miejski przeznaczy 7 000 PLN. Nie będzie przecież jakiś tani, chiński „badziew” zdobił urzędowych ścian.
Miejmy nadzieję, że „szczęśliwy” i jak zwykle „niespodziewany” zwycięzca konkursu wskaże dobremu gospodarzowi na karcie jednego z miesięcy, że np. historia naszego miasta nierozerwalnie związana była z tradycjami kupieckimi. Odnoszę wrażenie, że zupełnie o tym zapomniał.

Oczywiście grono podmiotów mogących startować w konkursie jest tradycyjnie zawężone do jednostek wskazanych w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.

Link do informacji: Tutaj

Udostępnij ten wpis!

9 przemyślenia na temat „Nowy konkurs w urzędzie!

  1. Poniższy komentarz mógł napisać tylko urzędnik. Gościu, po co komu kalendarze za 7000 złotych? To przecież nasze pieniążki. Chyba tylko urzędnikom takie wydatki są potrzebne.

    1. Gościu, czy przeczytałeś z uwagą mój komentarz ? Ja nawet przez sekundę nie rozważam potrzeby zakupów kalendarzy. Ja twierdzę, że ich zakup to nieuchronny skutek uboczny istnienia takiego czegoś jak „pieniądze publiczne”. Nie jestem urzędnikiem. Za to taki komentarz jak Twój mógł napisać chyba tylko student zapatrzony w Korwina-Mikkego i jego niespójne teorie.

  2. Podnoszenie tematu kalendarzy za ileś tam kasy przypomina mi następującą sytuację: gość zbierający kasę na schronisko dla psów zaczepia na ulicy człowieka o jakiś datek. A ten oburzony mu mówi, że nie da bo to ludzie (np. dzieci w sierocińcach) potrzebują dzisiaj pomocy a nie psy. A tak na prawdę chodzi o to, że ten człowiek nie da kasy ani na jedno ani na drugie. Tym mi z daleka pachnie zarzut z artykułu. Jak autor jest za demokracją realizowaną lokalnie (czyli za samorządem gminnym) to takie wydatki są (niestety) dobrodziejstwem inwentarza. A że trzeba zapłacić – w gospodarce mającej znamiona rynkowej nie ma obiadu za darmo, kalendarza też. Podnoszenie takich zarzutów to weryfikowanie wydatków budżetowych od dupy strony. Jak chcesz na prawdę weryfikować jakieś wydatki to rozgrzeb największą inwestycję albo zakup w roku obrotowym gminy i przeanalizuj celowość i konieczność wydatków punkt po punkcie. Wtedy zobaczysz co to jest prawdziwa weryfikacja.

  3. A ja chcę zaznaczyć, że ulice są dziurawe i bardzo brudne, nie tylko te przy magistracie ale na osiedlach także są koszmarne dziury. Nic tylko kalendarze za 7000 sobie zafundować. Kiedy nagrody dla urzędników?

  4. Witam,
    Chciałbym zaznaczyć że kwota 7000, wydawać się by mogła dosyć sporą. Natomiast patrząc na to z innej strony czyli przeliczając średnią cenę kalendarza ściennego która myślę że oscyluje w granicy 20 zł za sztukę daje zaledwie 350 kalendarzy. Więc reasumując uważam że ta kwota jako całość może wydawać się spora ale przeliczając to na sztuki okaże się że jest to normalna cena.

    1. Widzę że redakcja mocno zabawia się w cenzurę nie po raz pierwszy zauważam że niewygodny komentarz zostaje usunięty.
      Wczoraj dołożyłem jeszcze jeden komentarz i … nie ma, znikł, przepadł…

      1. Kolego, pomyliłeś portale. Cenzura w tym mieście znajduje się pod zupełnie innym adresem, a twój komentarz oczywiście został opublikowany.

        1. „Kolego” nie przypominam sobie abym Państwa poznał. A jeżeli chodzi o cenzurę (wczoraj dołączyłem komentarz z linkiem który pokazywał zamówienie na kalendarze w Kielcach na 13 tys. ) Wcześniej wpisałem również jeden komentarz który się nie pojawił pod artykułem dotyczącym bodajże zsypów. Więc jeżeli chodzi o cenzurę to na Waszym portalu się pojawia i c tego co widzę co raz częściej.

          1. Gdyby taki komentarz się pojawił z pewnością byłby opublikowany. Swoją drogą co mają Kielce do Łęcznej? Czy tam na sesjach rady miasta też tak często pada słynne „nie da się”. Poza tym nie płacę podatków w Kielcach i nie interesuje mnie na co tam wydawane są publiczne pieniądze. Dwie rzeczy na tym portalu się nie zmienią, nigdy nie będzie komercyjny, a komentarze nigdy nie będą (i nie były) usuwane.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.