Czy zastępca Kosiarskiego już się narodził?

Mija właśnie siedem miesięcy od czasu kiedy włodarz powołał na stanowisko asystenta Mirosława Krzysiaka (byłego wójta gminy Spiczyn). Jak dało się wtedy słyszeć, było to stanowisko przejściowe obsadzone wyłącznie do czasu zatrudnienia zastępcy. A ten z kolei czekał jedynie na wygaśnięcie umowy z dotychczasowym pracodawcą. Już wtedy pisałem, że żadnego kandydata nie ma i dzisiaj mogę jedynie to potwierdzić bowiem maksymalny okres wypowiedzenia umowy zgodnie z kodeksem pracy trwa 3 miesiące. No chyba że ów kandydat nie może się zdecydować… Zastanawiam się zatem, czy zastępca burmistrza w ogóle się narodził 😉
Co prawda nawet radny Wójcicki (który najpierw poparł Kosiarskiego, a następnie opuścił PIS) swojego czasu pisał, że brał udział w „kupczeniu”? stanowiskiem zastępcy burmistrza. Jednak biorąc pod uwagę ustawowe wymagania względem kandydata obejmującego taką funkcję, możemy tą wypowiedź włożyć między bajki.
Pojawiały się też pogłoski, że zastępcą może zostać jeden z dyrektorów łęczyńskich szkół ale tej informacji również nie udało się potwierdzić.

Jak nieoficjalnie podają urzędnicy (Kosiarski odmówił udzielenia tej informacji) asystent łęczyńskiego włodarza zarabia maksymalną możliwą stawkę wynagrodzenia tj. 5000 PLN/miesięcznie.

Udostępnij ten wpis!

7 przemyślenia na temat „Czy zastępca Kosiarskiego już się narodził?

  1. Nie ma zastępcy – źle, gdyby był – to pewnie albo bez kompetencji albo za dużo by zarabiał albo jeszcze jakieś inne „ale”. To ciągłe krytykowanie a raczej czepianie się obecnego burmistrza (którego tez nie popieram i uważam że miastu potrzebny jest ktoś bardziej przedsiębiorczy) staje się już nudne. Ale cóż… „jakie miasto taka publicystyka”

    1. Wyjmij głowę z du(I)y i przejrzyj na oczy. Tu wcale nie chodzi o to czy jest zastępca czy asystent. Tu chodzi o to, że ten człowiek jest zatrudniony niby na chwile w taki sposób, żeby ludziom nie powiedzieć ile zarabia i co robi o ile coś robi. Skąd te tajemnice? Tu widać jak działa nasz urząd, a może prywatny folwark. Po cichu zatrudnia się kolesi (ten akurat przegrał wybory w swojej gminie) i jakoś się kręci? Pamiętasz Kowalskiego? Dla mnie najlepsze co zrobił dla miasta to odejście z urzędu ale Ty pewnie napiszesz o jakichś pozytywach.

      1. Kowalski nigdy nie wygrał żadnych wyborów powszechnych, a na swoje funkcje został powołany/desygnowany przez burmistrza, a teraz starostę. Proszę spojrzeć jakie poparcie miał Kowalski w ostatnich wyborach do powiatu. Wieloletni zastępca burmistrza, powszechnie znany, jednak bez poparcia społecznego. No sorry ale tacy ludzie nie powinni rządzić.

  2. No nie może przecież ziomka ze Spiczyna na lodzie zostawić, nie taka była umowa.

  3. A pan „WyjśćzPIS” ponoć brał udział w dzieleniu skórki zastępcy dzika i co w zamian otrzymał a może odwleczono na razie podziękę i jeszcze coś mu kapnie?
    A jak wiecie dobrodziej jest pamiętliwy i wynagradza tych „lizatych”.
    Mam cichą i ogromną nadzieję, że po wyborach wygranych przez PIS zrobi się w Polsce wreszcie porządek z takimi S……..ami o których codziennie słyszymy w miejscowych mediach, czy w telewizji.
    – Koleś zatrudnia kolesia i tak jest nie tylko u nas, ale w całej Polsce.
    Tym się obecnie może p. Kopacz i „POchwalić”.

  4. A kto chciałby z takim szefem współpracować. Kto chciałby legitymować działania przeciwko swoim sąsiadom, znajomym – mieszkańcom Łęcznej.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.