Łęczyński „burak drogowy” powraca!

Jest w Łęcznej takie „auto”, które za nic ma przepisy ruchu drogowego. Nie straszna mu straż miejska i policja… To dobrze znany wszystkim mieszkańcom naszego miasta zielony Nissan Terano II. Pojazd ten został wykazany w oświadczeniu majątkowym (jeszcze burmistrza) Teodora Kosiarskiego za 2013 rok.
Poniższą fotkę możecie oglądać dzięki uprzejmości czytelnika bloga bez wąsów w tle. Z jego relacji wynika, że minutę po zrobieniu tego zdjęcia(Łęczna, ul. Wiosenna), auta już nie było w tym miejscu. Czyżby „roztargniony” kierowca wystraszył się kolejnego wpisu na blogu? Za późno – mamy to! 😉

Wcześniejsze wyczyny „mistrza parkowania” wyglądały tak:

Widocznie lubi ten „sport” 😉

Zapraszam kierowcę tego „wspaniałego bolidu” na łęczyńskie miasteczko rowerowe. Może obecne tam dzieciaki podpowiedzą co oznacza znak drogowy, którego ów kierowca nie przestrzega.

PS. Posłuchaj wypowiedzi Kosiarskiego (sprzed 2 tygodni) w sprawie parkowania na starym mieście.

Udostępnij ten wpis!

28 przemyślenia na temat „Łęczyński „burak drogowy” powraca!

  1. Drodzy Twórcy Bloga,

    mam kilka ogólnych uwag, z którymi się zresztą pewnie nie zgodzicie. Żeby więc nie przeciągąć… „Wąsy”, „dobry gospodarz”, „burak drogowy”… Co to kurcze jest? Robicie z oponentem to samo co przez lata robiło PO z braćmi Kaczyńskimi. Ośmieszenie na podstawie cech fizycznych, wyszydzenie, deprecjonowanie bez wskazania argumentów, odczłowieczenie. Bo jak się kogoś zdehumanizuje (stale powtarzane szydercze „dobry gospodarz” zamiast „burmistrz Kosiarski”) to łatwiej na niego napluć. A dziki tłum przyklaśnie.

    Nagłówek „blog nieobiektywny” nic tu nie zmienia. Kulturę słowa albo się ma, albo się jej nie ma. Jeśli przeciwnik nie ma – tym lepiej dla Was, Wy powinniście ją mieć. Wykorzystujecie swoją przewagę w sprawnym posługiwaniu się internetem i robicie cyniczną robotę. Macie w tym zresztą swój interes. Bo nikt nie rozkręca takiej kampanii tylko dla funu, siedząc zresztą w Warszawie i nie będąc tak naprawdę bezpośrednio dotkniętym tym co się dzieje w Łęcznej – prawda, Panie Bartol? Sam mieszkam daleko od Łęcznej i czasem lubię tam zaglądać. Pewne rzeczy mi się podobają, inne – nie. Ale daleki jestem od zakładania bloga.

    Skoro już wiadomo, że macie już w tym swój interes – uprasza się Was, Panowie o zachowanie pewnych standardów. Bo po pierwsze niedobrze się robi czytając po raz setny o wąsach czy dobrym gospodarzu. A po drugie – jak już w osobach młodych gniewnych od-zawsze-radnych obsadzicie po następnych wyborach kluczowe stanowiska, też spotkacie się z krytyką. I wtedy pewnie wolelibyście mierzyć się z sensowną krytyką a nie etykietkami typu „ten w okularach”, „blond-dziennikach”, „bloger z Warszawy” czy innymi.

    Będę do Was zaglądał, bo interesuje mnie co się dzieje w Łęcznej. Ale prośba o umiar. Na ogólnopolskiej stronie wykop o źle zaparkowanym nissanie??? Prrrrroszę. Niech pierwszy rzuci kamień ten kto nigdy nie przejechał na czerwonym albo nie przystanął na zakazie.

    Pozdrawiam.

    1. Nie drodzy tylko drogi, nie posiadam podwójnej osobowości. 😉

      Bardzo ciekawe uwagi. Dzięki. Postaram się coś z tego wyciągnąć na przyszłość. Odniosę się pokrótce do poruszonych przez Ciebie kwestii, ponieważ nie ze wszystkimi postawionymi tezami się zgadzam.

      Wracając do przydomków: Hasło „dobry gospodarz” pochodzi z ostatniej ulotki Kosiarskiego. Natomiast wyrażenie burak drogowy nie jest kolejnym przydomkiem dobrego gospodarza. To ogólnie przyjęty w naszym kraju zwrot jeśli mowa o „mistrzach kierownicy”.

      Jeszcze raz powtarzam nie zamierzałem i nadal nie zamierzam startować w wyborach samorządowych. Uważam, że prowadzenie bloga wychodzi mi znacznie lepiej, niż kandydowanie. Daje to też jak widać znacznie więcej możliwości. Co do miejsca zamieszkania, to może ono być najróżniejsze, dziś Warszawa, jutro Londyn czy Johannesburg. To tylko miejsce pracy. Zawsze będę Łęcznianinem i bardzo interesuje mnie co dzieje się w moim rodzinnym mieście oraz jak to miasto wygląda.

      Twierdzisz, że nie jestem dotknięty tym co dzieje się w Łęcznej? Oczywiście że jestem! Przez całe lata płaciłem podatki właśnie w tym mieście i nóż w kieszeni otwierał mi się za każdym razem kiedy widziałem jak wąsaty pan wydaje te złotówki. Moja praca nad tym żeby aktywizować społeczeństwo zaczęła się dużo wcześniej niż powstał ten blog.

      Bądź jednak pewien, że alternatywa dla wąsatej, łęczyńskiej rzeczywistości pojawi się już niedługo. Będę ją popierał i promował wszystkimi możliwymi sposobami.

      Pozdrawiam
      Łukasz

    2. Jeżeli ci się niedobrze robi to nie musisz czytać tego bloga ani tu pisać. Po prostu przenieś się na L24 i tam szukaj standardów. Powodzenia…buahahaha.

        1. To raz. a dwa ten twój „burak” to ni w pipę ni w oko. Pomyśl 15razy zanim skomentujesz czyjś wpis.

    3. Z tego co pamiętam, to właśnie wąsaty pan próbuje deprecjonować radnych odnosząc się do cech fizycznych. A to, żeby okulary zmienili, a to że niedorosli. Jeśli ktoś posługuje się argumentami ad personam to wlasnie „gospodarz” (biorę celowo w cudzysłów)

  2. Nawet na portalu ” WYKOP PL.” można wyczytać o naszym miejskim kierowcy.
    Kolejny rekord odwiedzin na LLE 24 już jest w tysiącach.
    Teraz znów cała Polska czyta wpis” Burak drogowy powraca”
    Ale już nie długo wykopki i za jakieś 102 dni miejmy nadzieję, że mieszkańcy wykopią buraka z miasta. 🙁

  3. Nie rozumiem tylko, czemu zamazują numery rejestracyjne pojazdu na zdjęciach – numery rejestracyjne nie podlegają ochronie danych, wizerunku, ani niczemu podobnemu.

    1. To łęczyńska rzeczywistość. Tu za próbę zmiany otoczenia, można otrzymać donos do prokuratury 😉

  4. mi strazniczka miejska wytlumaczyla ze w tym miejscu jest parking ekologiczny i mozna tam parkowac. a znak zakazu zatrzymywania dotyczy ulicy , troche jedno z drtugim sie kłóci , nooo allleee, tak to czarne paly rozumieją 🙂

    1. Kolego tutaj jest parking i ten słynny już nissan w tym przypadku jest dobrze zaparkowany, mieszkam przy tej ulicy, sam tutaj parkuje…

      Ps. Bartol niestety tu nie udało się uchwycić łamania przepisów…

      1. Skoro tak to co tam robi ten miejski znak? Sam się nie postawił. Burdel jest i tyle. Wspomnę tylko, że jakieś 150 metrów od tego znaku mieszka urzędnik odpowiedzialny za drogi, znaki itp. Straż miejska też jeździ tamtędy często. I co nikt nie widzi? Moim zdaniem widzą tylko w du..e to mają i tyle.

      2. @Kwaczus: niestety jesteś w błędzie:

        Zakaz wyrażony znakiem B-35 lub B-36:

        1. dotyczy tej strony drogi, po której znak się znajduje, z wyjątkiem miejsc, gdzie za pomocą znaku dopuszcza się postój lub zatrzymanie,

        Jeśli kierowca stał się ofiarą swojego własnego nieróbstwa, to nawet lepiej 😉

  5. Słuchałem tych wypowiedzi i stwierdzam!
    Człowieku nie wstyd Ci, ja bym się ze wstydu spalił jakby coś takiego mi się przytrafiło i internet bębnił o tym.
    Ale „trza” mieć jeszcze swoją kulturę osobistą, której wiadomo – komuś brak.

  6. Juz naprawde nie macie oczym pisac ? Na wiosennej kazdy tak parkuje bo jest wytyczone miejsce do postoju. Wiec piszac o jednej os. To piszecie i o mieszkancach tej ulicy

    1. Dwa tygodnie temu na komisji inwestycji burmistrz narzekał to jak parkują kierowcy. Stwierdził że to „jak i gdzie parkują woła o pomstę do nieba”. Baaa… dobry gospodarz dziwił się mieszkańcom ulic na Starym Mieście że sami nie zrobili z tymi autami porządku.
      Posłuchaj tej wypowiedzi powyżej.

  7. to zaparkowanie pod szpitalem to juz naprawde buractwo… taki duzy parking jest ale jasnie pan nie moze przejsc kilka metrow wiecej

  8. Jak był dobrym sołtysem dla swojej wsi przez wiele, wiele lat to zasłużył.

  9. Dla mnie te wpisy o złym parkowaniu są już zwyczajnie głupie. Już dobrze wiemy, że facet parkuje tak jak chce. On ma świecić dla was przykładem? A co on w życiu osiągnął. Jak ktoś uważa sobie, że wójta (burmistrza lub prezydenta miasta) można uważać za wzór to przepraszam bardzo ale coś tu jest nie tak, bo chyba dawne ideały się zatarły.

    Zastanawia mnie jak by zaparkował uprzejmie donoszący obywatel w takim miejscu, gdzie na załączonym obrazku widać, że nie ma miejsca.

    Na koniec pragnę dodać: najpierw zacznijcie wymagać od siebie a potem od kogoś, bo większość kierowców z rejestracją LLE tej kultury brakuje, a facet nikogo nie zabił.

    1. Ryba psuje się od głowy 😉 O ile dobrze widzę, miejsce było za wiśniową Fabią.

      1. A mi się wydaję, że trzeba pokazywać takiego drogowego buraka. On się czuje w tym mieście bezkarny. Robi co chce i zachowuje się jak chce. Nie rozumie, że to ludzie go wybrali i ludzie będą go kontrolować. Przyzwyczaił się tyle lat, że ani opozycji w radzie nie miał ani kontroli mieszkańców bo przecież wiadomo jaką kontrole może stanowić łęczna24 z rzecznikiem urzędu Kuczynskim. No kpina więc ten człowiek też kpi z mieszkańców. Ale to już się kończy. Ludzie mają prawo widzieć i wiedzieć jak się burmistrz zachowuje.

        1. Panie Łukaszu, z poprzednich wpisów może Pan wywnioskować, że nie popieram zachowania przedstawionego przez szanownego burmistrza, jednak równie dobrze. Możemy dyskutować przez wiele godzin i każdy z nas miałby racje.

          eh, w takim razie powinniśmy robić zdjęcia każdemu burakowi, bo niech Pan/Pani uwierzy albo nie, jest dużo kierowców zachowujących się podobnie.

          1. Zgadzam się, że jest wielu takich buraków, ale też nie każdy z nich jest burmistrzem miasta. Dodam że wielokrotnie na różnych spotkaniach ten osobnik krytykował kierowców, a to że nie umieją parkować albo że chcą mieć auto pod blokiem. A tu ten co tak krzyczał sam stawia autoo jak na polu nie patrząc na znaki, linie itd. Raz złapany powinien się pilnować ale jest tak zarozumiały i butny że ma to gdzieś bo wie że jest bezkarny. Ale tylko do póki jest jeszcze burmistrzem.

          2. Również zgadzam się z tym co napisałaś. Nie dalej jednak niż dwa tygodnie temu na komisji inwestycji burmistrz narzekał to jak parkują kierowcy. Stwierdził że to „jak i gdzie parkują woła o pomstę do nieba”. Baaa… dobry gospodarz dziwił się mieszkańcom ulic na Starym Mieście że sami nie zrobili z tymi autami porządku.
            Posłuchaj tej wypowiedzi powyżej.

            PS. Pozostałych wyłapie straż miejska 😉 Zdjęcia należą się tym na świeczniku.

  10. Rzeczywiście KICHA jak można zajmować takie stanowisko w mieście i robić takie rzeczy?
    Uśmiech gospodarza w Biuletynie Informacyjnym pokazuje rzeczywistość.
    A tak naprawdę po co ta Straż Miejska i dla kogo?
    Człowieku, czy TY nie masz „CHONORU” jak można tak dawać się łapać przez mieszkańców miasta?
    Nie wstyd ci?
    Taki ktoś jak ty powinien być przykładem.

    Ps. w odpowiedzi dla Bartola:
    – burak w tytule wpisu to mało powiedziane. 🙁 🙁

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.