M. Fijałkowski: Urząd miejski oraz PGKiM nieugięci w sprawie opłat. Śmieci w Łęcznej będa drogie!

Wydaje się, że na nic zdało się przesunięcie w czasie procedowania uchwały dotyczącej ustalenia nowych (drastycznie wysokich) stawek opłat za śmieci w Łęcznej. Po dwóch posiedzeniach komisji rewizyjnej rady miejskiej przedstawiciele urzędu miasta pozostali nieugięci, co do sporządzonej przez siebie kalkulacji kosztów i wydaje się, że powoli przekonują radnych do podwyżki. Komisja ostatecznie rekomendowała przyjęcie stawek 17 i 25 zł za śmieci. Rada miejska zagłosuje w tej sprawie 10 kwietnia.

Warto odnotować, że do tej pory PGKiM nie przedstawił radnym szczegółowej kalkulacji kosztów swojej oferty. Odkładano, obiecywano, aż w końcu przedstawiono kilkustronicową kalkulację, z której…..dalej niewiele wynika, a na pewno nie to, czego oczekiwali radni. Radny Łagodziński wielokrotnie na obu posiedzeniach komisji wskazywał, że spółka powinna przedstawić szczegółową kalkulację punkt po punkcie, kwota po kwocie, co konkretnie składa się na łączną cenę usługi odbioru i zagospodarowania odpadów w Gminie Łęczna. Proste prawda? Jak widać nie, bo takowej kalkulacji się nie doczekaliśmy i zapewne nie doczekamy. Przedstawiciele spółki w sukurs z kierownictwem urzędu przekonywali radnych, że przecież nie może być taniej, a i tak dobrze, że nie będzie jeszcze drożej. Skądś to znamy prawda? Tylko burmistrz siedział taki milczący, a przecież pełni funkcję właściciela PGKiM. Szkoda tylko, że jakoś tego nie widać.

Należy także zauważyć, że umowa na odbiór odpadów pomiędzy gminą a spółką skończyła się bodajże z końcem lutego tego roku. Z przetargiem czekano i czekano, no ale przecież były wybory. Teraz natomiast straszy się radnych dziurą budżetową, zbyt niskimi stawkami oraz rezygnacją z niektórych gminnych inwestycji. Zwróciłem uwagę, ze zamiast tracić czas na przetarg, który i tak wygra PGKiM należało w trybie in-house zlecić spółce odbiór odpadów. W końcu gmina, która posiada własną spółkę komunalną, własne wysypisko z którego korzystają inne gminy i instalację regionalną powinna mieć niższe stawki niż gminy, które takiej infrastruktury nie mają i muszą korzystać np. z wysypiska w Łęcznej. Jednak nic z tych rzeczy, w Łęcznej musi i raczej będzie drogo.

Zwróciłem także uwagę na to, że komisja skupia swoją uwagę na tym jak załatać dziurę w budżecie, która jak wynika z wyliczeń urzędu powstaje z powodu zbyt niskich dotychczasowych stawek opłat za śmieci, a nie na tym, że należy zweryfikować koszty ponoszone przez gminę i PGKiM, które składają się na całość kosztów systemu śmieciowego. Tylko w ten sposób można myśleć o obniżeniu proponowanych stawek. Uważałem i dalej uważam, że PGKiM nie przedstawił szczegółowej kalkulacji, właśnie po to, żeby nie można było zweryfikować tych kosztów. Najłatwiej przecież podnieść stawki. A oszczędności należy szukać właśnie w wydatkach ponoszonych przez gminę i PGKiM. Jestem pewny, że w ten sposób można by obniżyć stawkę choćby do tych 15 zł. Ale oczywiście żeby móc się nad tym pochylić należałoby posiadać punkt po punkcie konkretne dane. A tych komisja rewizyjna i radni nie dostali.

I tak o to, po dwóch posiedzeniach komisji i kilku godzinnych dyskusjach okazało się, że należy przyjąć stawki zaproponowane przez burmistrza, a więc 17 i 25 zł. Nie mam wątpliwości, że wśród wielu radnych panuje przekonanie, że…

Cały wpis przeczytasz na
<< Blogu radnego Mariusza Fijałkowskiego >>

Udostępnij ten wpis!

4 przemyślenia na temat „M. Fijałkowski: Urząd miejski oraz PGKiM nieugięci w sprawie opłat. Śmieci w Łęcznej będa drogie!

  1. Maliniak a nie burmistrz PGKIMIASTA sprzedał wszystrona za grosze krewnym i znajomym królika a tera do mieszkańców bezwstydne złodziejami lachudry szumowiny intelektu i wróble biznesu kółko wzajemneg lizania rowa miejcie honor

  2. Ten Włodarski to jakaś sierota jest. Taka milcząca. Dziadostwa ciąg dalszy.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.