[Mariusz Fijałkowski] Chamstwo przekreśliło ocieplanie wizerunku [Audio]

Mowa oczywiście o burmistrzu Łęcznej Teodorze Kosiarskim, który na ostatniej sesji znowu dał popis braku kultury. Widocznie temperament, buta i arogancja wygrywają nad przedwyborczym ociepleniem wizerunku. Nie pierwszy to w polskiej polityce eksperyment i chyba kolejny nieudany. Ale do rzeczy…

Przedmiotem sesji były zmiany w budżecie gminy, a wśród nich zabezpieczenie środków na powiększenie targowiska na Pasterniku. Okazało się, że większość tego zadania została wykonana bez jakiejkolwiek podstawy (brak konkretnego zadania i środków finansowych w budżecie gminy) jak też bez umowy z wykonawcą. Nie dowiedzieliśmy się również kto jest tym wykonawcą. Oczywiście nikt nie kwestionował samej inwestycji, a rada uchwałę przyjęła jednomyślnie. Wątpliwości może budzić jedynie sposób wykonania tej inwestycji przez burmistrza Kosiarskiego bez podstawy w budżecie gminy, umowy czy poinformowania radnych. Gdy próbowałem dopytać o szczegóły, pod moim adresem posypały się inwektywy. Tradycyjnie zabrakło reakcji ze strony “obiektywnej” przewodniczącej Borkowskiej, która nie raz już pokazała, że ważniejszy jest dla niej front obrony burmistrza (wspólnej sprawy) niż powagi sesji i jej uczestników.

Poniżej zamieszczam fragment nagrania wypowiedzi “kulturalnego” burmistrza. Mam nieodparte wrażenie, że w przedmiotowej sprawie burmistrz ma coś do ukrycia. Inaczej nie umiem wytłumaczyć reakcji na zadane (konkretne) pytania. Zamiast odpowiedzieć merytorycznie, wolał robić personalne wycieczki i obrażać radnych, od lat tymi samymi tekstami dotyczącymi wyglądu, wieku czy wykształcenia. Myślę, że trudno mu przywyknąć do sytuacji, w której wykształcona i przy okazji znacznie młodsza osoba, wytyka kwestie o których starsi radni boją się nawet wspomnieć. I to jest właśnie ta nowa jakość!

Kosiarski jest bez wątpienia na nie najlepszej pozycji. Młodszy już nie będzie, a i kwestii wykształcenia też już raczej nie nadrobi. To rzeczywiście musi go boleć. Jakoś przeżyjemy te ataki frustracji. To jeszcze tylko kilka miesięcy.

Może pan Kosiarski chciałby konfrontacji swojego wykształcenia z moim? Może chciałby podyskutować na temat samorządu gminnego, jak i sposobu sprawowania funkcji burmistrza? Bardzo chętnie, gdyż waśnie te zagadnienia są przedmiotem mojego doktoratu.

Warto, aby mieszkańcy wiedzieli jaki poziom kultury prezentuje człowiek pełniący jeszcze funkcje burmistrza Łęcznej. Czasem mam wrażenie, że myli on obrządek w stajni z sesją rady miejskiej i stąd takie a nie inne zachowania, które towarzyszą praktycznie każdemu…

Cały wpis przeczytacie na
<< Blogu radnego Mariusza Fijałkowskiego >>

Udostępnij ten wpis!

6 przemyślenia na temat „[Mariusz Fijałkowski] Chamstwo przekreśliło ocieplanie wizerunku [Audio]

  1. Chłop niech wraca na swoją rolę, a nie wstyd miastu przynosi. Konie szczać prowadząc a nie Łęczna rządzić.

  2. Nazywasz to poziomem „kultury” o jakiej kulturze piszesz?
    dla mnie to zwykłe 0.
    Ten człowiek nigdy jej nie miał, ani kiedyś, ani teraz – popytaj w poprzednim zakładzie pracy jakie są opinie.
    Ja wielokrotnie pisałem, że CHŁOP ze wsi wyjść może, ale WIEŚ z CHŁOPA nigdy.
    Więc nie oczekuj cudów – zdjęcie z lewej jest wciąż aktualne.

  3. To się w głowię nie mieści jak ten Kosiarski się zachowuje. Chamstwo w czystej postaci. A Borkowska udaje głuchą.

  4. Kosiarski i Borkowska jednym dziadostwem podszyci. Zero kultury…tylko kaszana. Aby do jesieni.

  5. W głowie mi się nie mieści jak ktoś z wykształceniem niewspółmiernym do pełnionej przez niego funkcji może wytykać brak wykształcenia osobie, która posiada je odpowiednie? Co mają konie do samorządowca? Ale tutaj jest błąd ustawy, że wójt (burmistrz, prezydent miasta) może mieć to wykształcenie byle jakie.
    Nie rozumiem postawy radnej Borkowskiej, która jako przewodnicząca powinna skrócić ten proceder obrażania…. Cóż ręka, rękę myje…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.