Poparł Kosiarskiego, nie jest już członkiem PIS

Stało się to, co musiało się stać. Radny powiatowy Paweł Wójcicki, który w jesiennych wyborach ku zdziwieniu lokalnej społeczności poparł Teodora Kosiarskiego(LINK), oddał legitymację partyjną i nie jest już członkiem PIS. Nie miał wyjścia, nie oddając legitymacji, zostałby usunięty z partii przez jej władze.
Członkowie partii orzekli, że ktoś, kto współpracuje z burmistrzem i jego koalicją, podczas gdy my jesteśmy w opozycji, nie jest mile widziany w naszym gronie – mówi łęczyński pełnomocnik PIS w Krzysztof Niewiadomski.

Przypominam, że tuż przed drugą turą wyborów burmistrza, Kosiarski opublikował paszkwil, w którym znalazła się rubryka o rzekomym szerokim „ponadpartyjnym” poparciu. Poniżej skan publikacji:

Mieszkańcy zastanawiali się wtedy, jak to możliwe, że człowieka z postkomunistycznym rodowodem może popierać członek PIS. Wkrótce jednak na jaw wyszło, że ojciec radnego Wójcickiego jest pracownikiem Kosiarskiego (pracuje w urzędzie miejskim).

Wójcicki argumentuje swoją rezygnację, destrukcyjnym działaniem członków PIS na partię. Pełną treść rezygnacji zamieszczam poniżej:


Znamiennym jest także fakt, że Wójcicki całą operację wyjścia z PIS, przeprowadził tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich. Nie chodzi jedynie o złożenie legitymacji partyjnej. Pan radny chwilę później postanowił „wypłakać się” w mankiet dziennikarzowi lokalnej gazety.
Zastanawiam się, czy chodziło o to, by osłabić kandydata PIS w naszym regionie? Jeśli tak, to na niewiele się to zdało bo Andrzej Duda osiągnął w naszym powiecie ponad 70 procentowe poparcie.

Podsumowując, będę bardzo zaskoczony (i niepocieszony zarazem 😉 ) jeśli w najbliższych wyborach samorządowych Wójcicki nie wystartuje z list „wspólnej sakwy” Kosiarskiego. Teraz radny nie powinien mieć już żadnych oporów 😉
Do sprawy z pewnością powrócę.

Udostępnij ten wpis!

15 przemyślenia na temat „Poparł Kosiarskiego, nie jest już członkiem PIS

  1. Fajnie,jakby teraz ktos z PiS zostal burmistrzem.Chociaz w Lecznej nie ma kandydata,na ktorego by mieszkancy zaglosowali.Tak jak poprzednio Fijalkowski.Druga tura,czyli pewne zwyciestwo,z reguly nowego,a tu…Kosiarski.Trzeba by kogos z zewnatrz chyba…

  2. Na zdjęciu a’la grecki myśliciel. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy. Jakby Wójcicki nie dostał jedynki w pisie to do nigdzie by się nie dostał. Stare wygi rozegrały go jak dzieciaka. Wydusiły jak cytrynę i porzuciły. To koniec kariery tego młodego „niezależnego”.

  3. bo to był mały członek dużego zarządu. Pilnujcie czy się z Kosiarskim nie dogada.

    1. jak nie dogada? już jest dogadany. Przecież Wspólna Sakwa idzie ręka w rękę z ZSL

  4. W mojej ocenie wszystko jest jasne – popatrz Bartolu jeszcze raz na to zdjęcie.
    Gość ten raczej nie ma gustu, bo ja na przykład w taki czerwony krawat na pewno bym się nie ubrał.
    Mo chyba, że chciał tym kolorem do naszego gospodarza się zbliżyć a PIS to zauważył i powiedział NIE! 🙁 🙂

  5. To tylko pokazuje jaka jest wolność w PiS,nikt nie ma prawa myśleć inaczej i mieć innego zdania w danej kwestii. Liczą się tylko interesy liderów partii w regionie.Żenująca formacja. Nie potrafili dogadać się nawet w prostej kwestii ustalenia list wyborczych i generalnie mieli wszystko gdzieś. Dno i siedem metrów mułu! Też oddałbym legitymację gdybym nie miał prawa do własnego zdania i ograniczanoby w jakikolwiek sposób moją wolnośc myślenia,dodatkowo nagłośniłbym sprawę gdzie tylko się da.
    Nie rozumiem nad czym tak bardzo zastanawia się autor tego tekstu, w jaki sposób ta rezygnacja mogła wpłynąć na osłabienie pozycji Andrzeja Dudy w regionie? Myśli Pan, że ktokolwiek zaniechał głosowania na niego przez to, że Wójcicki złożył rezygnację z członkostwa w PiS? Wątpię czy znajdzie się przynajmniej jedna osoba która tak postąpiła. Twardy elektorat Dudy to jakieś 30%, reszta to ludzie, którzy głosowali w drugiej turze przeciwko Komorowskiemu(w tym ja), ponieważ dostrzegają jego negatywne działania dla społeczeństwa.
    Czemu tak bardzo nie zainteresowaliście się poparciem członka KNP , parti słynącej z poglądów antykomunistycznych? Wójcicki dał poparcie Burmistrzowi bo widocznie się z nim zgadza w wielu kwestiach i nie rozumiem nawiązania do tego, że jego ojciec pracuje w UM. Populizm w najczystszej postaci – („Wkrótce jednak na jaw wyszło, że ojciec radnego Wójcickiego jest pracownikiem Kosiarskiego (pracuje w urzędzie miejskim).” ). Wyszło na jaw? Czy ktokolwiek ten fakt ukrywał? Przecież nie zatrudnia go bezpośrednio Kosiarski tylko Urząd Miejski. Jeśli się mylę, proszę mnie poprawić.
    Opozycja opozycją ale coraz częściej wypowiadacie się w sposób znany z mediów „reżimowych”. Czy chodzi Wam o to, że ten człowiek dostał się do rady zamiast któregoś z Waszych kolegów i tutaj powstaje słynny ból d**y? Róbcie swoje i dajcie innym robić swoje bez zbędnego szczucia i opluwania.
    Żeby była jasność – mnie osobiście nie podoba się większość działań Kosiarskiego ale to co dzieje się tutaj na Waszym Blogu czasami mnie przeraża. Jeszcze trochę i poziom rzetelności dziennikarstwa spadnie poniżej tego ze znanego „portalu Urzędu Miejskiego” 😉

    1. No to teraz u boku Kosiarskiego zasmakuje prawdziwej wolności słowa. Młodym człowiekiem z KNP zajmowałem się jedynie do czasu, gdy był członkiem tego ugrupowania. Przypominam, że kariera młodego działacza (perfidnie wykorzystanego przez władzę) zakończyła się, zanim tak naprawdę się zaczęła.
      Ojca Wójcickiego zatrudnił burmistrz (to on zarządza urzędem, a nie na odwrót). Radny Wójcicki nie chwalił się powiązaniami z urzędem miejskim aż do dzisiejszego dnia, kiedy to nastąpił spóźniony „coming out”. Życzę mu wszystkiego najlepszego na nowej, wąsatej drodze życia 😉

      1. Wydaje mi się, że to jest sprawa samego Wójcickiego czy będzie miał wolność słowa/myśli czy nie oraz u czyjego boku. Taka ocena, że kariera w przypadku Wójcickiego skonczyła się zanim się zaczęła tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że przemawia przez Pana ogromna zazdrość,zawiść i nieodparta chęć dojścia do władzy, przez co zajmuje się Pan cudzymi karierami. Bardzo dobrze obrazuje to zainteresowanie się członkiem KNP, który nie dostał się do rady i momentalnie „zainteresowanie” znikło. Przypadek? Nie sądzę 😉 Czy Wójcicki powinien na ulotkach wyborczych napisać,że Jego ojciec pracuje w UM? Może powinien mieć to wypisane na czole? Pan Bartol też nie chwali się gdzie pracują Pańscy członkowie rodziny, bo niby po co to komu wiedzieć? Przeciętny Kowalski nie wnika w takie rzeczy, no chyba że chce wzniecić sztuczną sensację i łączyć różne nieistotne fakty wypisując „sensacyjne” wiadomości na blogu 😉

        1. Nie wypowiem się za Bartola ale moim zdaniem czegoś tu nie rozumiesz. Wójcicki został radnym tylko dzięki PiSowi i szyldowi tej partii, po czym chwilę po wyborze poparł wspólną sprawę i PSL. Nie dziwne, że w PiSie wywołało to konsternację i opór. A jeżeli chcesz szukać powodów działania Wójcickiego to jest to moim zdaniem właśnie powiązanie z Kosiarskim poprzez pracę ojca w UM. Wyobrażasz sobie inne rozwiązanie? Może to cie nie przekonuje, rozumiem. Ale szkoda, że Wójcicki nie napisał w swojej ulotce wyborczej, że popiera Kosiarskiego. Szkoda, ze tego faktu nie oznajmił przed wyborami koleżankom i kolegom z PiSu oraz posłowi Michałkiewiczowi. Jak myślisz dlaczego tego nie zrobił? Powiem ci. Wtedy nie byłby na liście PiSu i nie byłby radnym.

          1. Dodam do tego tylko jedno zdanie. Jak myślisz czy ludzie głosujący na PiS i Wójcickiego wiedzieli, że głosują na ukrytego poplecznika wspólnej sprawy. A jeśli by to wiedzieli jak myślisz zagłosowaliby na niego? Odpowiedź zostawiam tobie.

        2. Obawiam się, że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Pisząc o człowieku, którego kariera zakończyła się zanim się zaczęła, pisałem właśnie o kandydacie KNP, który został wyrzucony z partii zaraz po tym jak poparł Kosiarskiego(https://lle24.pl/polityka/knp-rowniez-nie-popiera-teodora-kosiarskiego-oswiadczenie/) Polecam Ci uważniejsze czytanie bloga.
          Po dłuższym namyśle stwierdzam jednak, że to zdanie dotyczy również Wójcickiego.
          „Ogromna zazdrość,zawiść i nieodparta chęć dojścia do władzy” – to byłby dobry argument gdybym jesienią startował w wyborach. Tymczasem nie startowałem, nie startuję i nie zamierzam startować.
          Jeśli chodzi o mnie to nie jestem osobą publiczną ale jedno mogę Ci powiedzieć. Nikt z mojej rodziny nie pracuje i nie pracował w jakimkolwiek urzędzie. Pozdrawiam! 😉

  6. Szkoda że tak późno. Właśnie widać po takich ludziach jacy są niezależniezależni. Wszedł z Pisu a od razu poszedł do Kosiarskiego. Oddaj mandat

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.