S. Pawlak: Wspólna Sprawa „skontroluje” się sama. Czego się boi?

„Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie” – ta podstawowa zasada bezstronności nie obowiązuje w Łęcznej. Przewodniczącym komisji rewizyjnej, która powinna kontrolować burmistrza jest radny „Wspólnej Sprawy”.

Komisje rewizyjne kontrolują burmistrzów, szkoły, domy kultury czy MOPS-y oraz rozpatrują skargi mieszkańców na urzędników. Opiniują także wykonania budżetu i występują do rady gminy z wnioskiem o udzielenie lub nie udzielenie burmistrzowi absolutorium. Brak absolutorium równa się inicjatywie w sprawie referendum odwołującego burmistrza.

Zasadą jest, że to opozycja kontroluje rządzących. Dlatego w Radzie Miasta Lublin szefem komisji rewizyjnej jest radny z opozycyjnego PiS. Podobnie jest w lubelskim Sejmiku.

Ale w łęczyńskim samorządzie kultura polityczna i dobre zwyczaje nie obowiązują. Aż czterech na sześciu członków komisji to ludzie ze „Wspólnej Sprawy” Kosiarskiego (przewodnicząca komisji Elżbieta Korszla i członkowie: Teodozja Syta, Wiesław Drabik i Jan Skibiński). Opozycję reprezentuje tylko dwójka radnych klubu „Lepsza Łęczna” – Jadwiga Jaskułecka i Agnieszka Mutwicka (już próbuje się ich marginalizować i nie dopuszczać do decydowania o kontrolach i ich zakresie).

Tak oto mamy do czynienia z „nowym-starym” otwarciem w wykonaniu rządzących Łęczną. Koalicjanci ze „Wspólnej Sprawy” i „Twojego Samorządu” pozostają głusi na wszelkie apele . A o poszanowanie dobrych obyczajów postulują organizacje pozarządowe. Fundacja Batorego wskazuje, że „przed nowymi władzami pierwszy sprawdzian – ustalanie składów komisji rewizyjnych”. Łęczyńskie władze ten egzamin oblały.

Joanna Załuska z Fundacji Batorego mówi: „Przewodniczący komisji rewizyjnej wyznacza tematy, którymi zajmie się komisja i prowadzi jej posiedzenie – to on decyduje o tym, komu uda się dojść do głosu. W myśl zasady „nikt nie może być sędzią we własnej sprawie” funkcji przewodniczącego komisji nie powinien sprawować radny większościowego klubu. W przeciwnym wypadku działania komisji mogą mieć charakter fasadowy.”.

Fundacja Batorego postuluje stworzenie wymogu prawnego w tej kwestii. W krótce zgłosi wniosek do sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. nowelizacji ustaw samorządowych, której utworzenie zapowiedziała premier Ewa Kopacz.

W Łęcznej decyzją koalicjantów komisja rewizyjna nadal będzie „komisją do spraw oczywiście bezzasadnych”. Nadal będzie tylko…

Cały wpis znajdziecie na:
<< Blogu radnego Sebastiana Pawlaka >>

Udostępnij ten wpis!

3 przemyślenia na temat „S. Pawlak: Wspólna Sprawa „skontroluje” się sama. Czego się boi?

  1. Czerwony knur rządzić nie umie a jego prosiaki ślepe i głuche kwicza jak im papa knur pozwoli

  2. Kosiarski zawsze działał na zasadzie mam większość to rządzę. Będą kontrolować się sami jak w poprzedniej kadencji. Przynajmniej będzie śmiesznie.

  3. I myśleliście, ze klika Was dopuści – od razu wiedziałem że tak będzie.
    Widziałem na Ł24 jak wybierali się do komisji i to mi wystarczy.
    Muszą chyba wcześniej powymierać, bo inaczej nikogo nie dopuszczą.
    Ale i mieszkańcy dali plamę – tak wybrali w wyborach i puki co tak teraz musi być.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.