Sebastian Pawlak: Skarga w sądzie. Zarobki prezesa PGKIM ujawnione

„Tajemnica” wynagrodzenia prezesa i rady nadzorczej spółki PGKIM została ujawniona. Obawa władz przed kompromitacją przed sądem administracyjnym spowodowała, że otrzymałem informację, iż prezes zarabia 8500 zł. A członkowie rady od 1176 zł do 1848 zł miesięcznie (czyli w sumie prawie 95 tys. zł rocznie).

Byłem spokojny o wynik sądowego postępowania. Jego głównym celem miało być przypomnienie, że czasy „tajności” rodem z poprzedniej epoki już minęły. Właścicielem „komunalnej”, żyjącej z pieniędzy mieszkańców Łęcznej, jest w 100 proc. Gmina Łęczna. Prezes i rada nadzorcza należą do kategorii osób wykonujących funkcje publiczne. Ich wynagrodzenia są jawne w myśl ustawy o dostępie do informacji publicznej. Niestety nie rozumiała (i chyba nadal tego nie rozumie) rada nadzorcza spółki (TUTAJ).

Aby udowodnić „oczywistą oczywistość” złożyłem skargę na bezczynność PGKIM do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie (TUTAJ).

Poskutkowało. Chcąc oszczędzić władzom spółki wstydu, nie będę się upierał co do stwierdzenia przez sąd, że nierozpoznanie mojego wniosku miało miejsce z rażącym naruszeniem prawa. Skargę wycofam.

Co prawda pan Tadeusz Krawczyk, przewodniczący rady nadzorczej spółki dalej upiera się, że nie ujawniając zarobków ma rację. I to mimo wyroków sądów czy opinii prawnika Rady Miejskiej. Jednocześnie „w celu ostatecznego zakończenia sprawy” żądane informacje podaje.

Odpowiedź na moją skargę do WSA podpisali inż. Marek Martyn i mgr Piotr Hałas (główny księgowy, członek zarządu), podtrzymując „rację” RN. Zachodzę w głowę, jak w takim razie prezes chce wypełnić rubrykę dotyczącą wynagrodzenia w obowiązkowym i jawnym oświadczeniu majątkowym, które musi złożyć?

A to cała „tajemnica”:

Marek Martyn, obecny prezes, zarabia 8.500 zł (brutto), należy mu się nagroda jubileuszowa nie częściej niż co 5 lat, odprawa pieniężna w razie ustania stosunku pracy w związku z przejściem na emeryturę lub rentę z tytułu niezdolności do pracy.

Były prezes PGKIM od 1 marca 2013 roku zarabiał miesięcznie 7.200 zł (brutto), a wcześniej 9.200 zł (brutto).

Rada nadzorcza nie otrzymuje diet, ale jest wynagradzana miesięcznie. Przewodniczący dostaje miesięcznie 110 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli 1848 zł (minimalne wynosi 1680 zł). Jego zastępca 80 proc, czyli 1344 zł, zaś czterech członków rady 70 proc., czyli po 1176 zł.

Zastanawiam się teraz, czy w tej zabawie w „kotka i myszkę” nie chodziło o to, aby mieszkańcy Łęcznej (i pracownicy spółki) nie dowiedzieli się, że w cenie wody, ścieków i śmieci wliczone jest miesięcznie wynagrodzenie rady w kwocie 7.896 zł, co rocznie daje 94.752 zł.

Cały artykuł znajdziecie na:
<< Blogu radnego Sebastiana Pawlaka >>

Udostępnij ten wpis!

3 przemyślenia na temat „Sebastian Pawlak: Skarga w sądzie. Zarobki prezesa PGKIM ujawnione

  1. tak sobie czytam i myślę że wypowiem się jako „ekspert”:) współpracuje od lat z racji mojej profesji ze spółkami miejskimi, gminnymi tzw. komunalnymi i z racji mojej pracy przyglądam się wynikom finansowym i osobom zarządzającym i szczerze powiem pierwszy raz spotykam się z sytuacją ukrywania dochodów zarządu czy RN spółki miejskiej i dziwie się, z Łęczną nie jestem jakoś związany tyle że mieszkam w tej gminie ale powiem wam że poprzedni prezes miał w nosie korzystanie z dobrych rad dla poprawienia efektywności czym ja się zawodowo zajmuje i chyba dobrze że kto inny ma szanse

  2. może śpiochy z Łęcznej przejrzą na swoje gały …………no i większość tak zwanych ryli (nie obrażając nikogo)przestanie na dole walczyć z patologiami w Łęcznej ale czynnie weżmie udział
    w walce z wszelkiej maści cwaniaczkami,i nie będą słuchać żadnych guru z kopalni (białych)na kogo głosować.Jednego już mamy (burmistrz i jego kolegę Martyna)i czas z tym skończyć.

  3. I jak może być dobrze w tym mieście.
    Szanowna Władzo!
    Zróbcie wodę po 20zł za m, a śmieci po 24 zł niesegregowane.
    Dziwicie się Państwo, że Ukraina ma złodziejstwa i obecnej władzy po prostu dość.
    U nas małe miasteczko, a też już zaczyna robić się ciekawie.
    Władza zarabia kasiorę kosztem społeczeństwa – czy to w porządku?
    Moim zdaniem czas skończyć z tym kolesiostwem.
    Tylko przyszłe wybory i wyborcy odsuną od władzy tych ludzi i taki układ.
    Dostałem dziś do skrzynki listowej Informator Radnych – ładne rzeczy opisują, co dzieje się tak naprawdę w naszym mieście.
    Teraz ludzie w końcu zobaczą jak ich „wybraniec” – Radny głosuje.
    Wszystkim zaangażowanym w tej sprawie życzę wytrwałości.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.