Sebastian Pawlak: Upoważnień nie było, ale dietę się brało… [Audio]

1764 zł/m-c w 2013 roku, a od marca br. prawie 1400 zł/m-c. Tyle otrzymuje wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Krzysztof Matczuk. To więcej niż niejeden ciężko pracujący łęcznian. A odpowiedzialność i obowiązki? Praktycznie żadne. Dopiero od kilku dni, po 3 latach, oficjalnie może zastępować przewodniczącą.

30 kwietnia br. Rada Miejska formalnie upoważniła wiceprzewodniczącego Matczuka do wykonywania obowiązków na wypadek nieobecności przewodniczącej Krystyny Borkowskiej. Przez trzy lata, nie miał żadnych pełnomocnictw do reprezentowania RM.

Jakiś czas temu, gdy chciałem otrzymać odpowiedź na interpelację, która wpłynęła do Biura Rady, trzeba było zgody samej przewodniczącej, choć wiceprzewodniczący… był na miejscu.

Bo Krzysztof Matczuk, w przeciwieństwie do byłego wiceprzewodniczącego Janusza Matyska, formalnych pełnomocnictw nie posiadał. O ile obaj panowie otrzymywali taką samą dietę (w 2013 roku – ponad 1700 zł miesięcznie), a Matysek jako pierwszy „w-ce” mógł zastępować przewodniczącą i podczas sesji liczył głosy, to drugi… był. Pełniąc funkcję wiceprzewodniczącego od czasu do czasu atakującego radnych opozycji.

!!!PLIKI Audio!!! Posłuchaj ->

Pytanie o pełnomocnictwo

Odpowiedź przewodniczącej Borkowskiej

Czy zatem wysoka dieta była nagrodą za lojalność? Lojalność się nagradza, tylko dlaczego za publiczne pieniądze? Przecież dieta radnego to nie jest ekstra dodatek do pensji czy do emerytury za polityczne posłuszeństwo czy pełnienie obowiązków dyskusyjnej jakości „intelektualisty-autorytetu”.

Teraz, gdy w RM nie ma radnego Matyska, głosy liczy… „szeregowa” radna Marzena Florek. W kuluarach mówi się, że liczenie głosów nie będzie jedyną nagrodą za jej lojalność wobec koalicji. Być może wkrótce otrzyma propozycję wiceprzewodniczącej Rady. A jeśli do walki o burmistrzowski stołek zamiast pana Kosiarskiego – wyraźnie już wypalonego latami rządzenia i bez pomysłu na Łęczną– stanie Krystyna Borkowska to może nawet wiceburmistrza. Ale na razie…

Cały artykuł znajdziecie na:
<< Blogu radnego Sebastiana Pawlaka >>

Udostępnij ten wpis!

12 przemyślenia na temat „Sebastian Pawlak: Upoważnień nie było, ale dietę się brało… [Audio]

  1. Ci, ktorzy startowali w wyborach, choc wcale nie zalezalo im na dietach powinni dla przykladu się tych diet zrzec i koniec tematu-bylyby oszczędnosci-byly.

  2. A wy tylko te diety i diety. To ulubiony temat burmistrza i temat zastępczy. Burmistrz bierze 12 tys zł brutto i się nikt nie czepia. Nic w mieście nie robi, a taką kasę doi. A co do wpisu to ja nie rozumiem po co ten Matczuk był wiceprzewodniczącym jak nic nie mógł? Kolejny, który dorabia do emerytury i głosuje przeciwko nam – mieszkańcom. Dobrze Pan go podsumował Panie Pawlak.

    1. Temat diet skończy się jak będą na rozsądnym poziomie.
      Piszesz kasie burmistrza ok. – porównaj ją z burmistrzami Lubartowa czy Włodawy i wtedy prównaj diety radnych tu i tu.

      1. porównaj ją jeszcze z prezydentem Lublina 😉 nie jest podobnie?

  3. Radny Matysek był pewny i sprawdzony, więc jemu można było powierzyć sekrety i dać długopis do podpisywania papierów.
    Radny Matczuk – chyba nie pewny, co do tej roli i nie nadano uprawnień, czyżby brak zaufania? 🙁

  4. To jest mydlenie oczu. Popatrz jakie diety biorą radni w innych miastach. 30% podwyżki diety dla siebie i gęba pełna frazesów. Zresztą w powiecie jest to samo. Mogą w Lubartowie czy Włodawie trochę rozsądniej ustalić, a w Łęcznej się nie da?

    1. Mydlenie oczu tym, że chcieli jeszcze głębszych cięć? No proszę Cię 😉

      BTW. Wojewoda może za chwilę unieważnić uchwałę obniżającą łęczyńskie diety, a radni dostaną wyrównanie za kilka miesięcy. To nie mydlenie oczu, to łęczyńska rzeczywistość.

      1. No właśnie łęczyńska rzeczywistość – pilnowanie własnego koryta. Nie żartuj, że chcieli głębszych cięć. Złożyli kosmetykę chyba 10%, tak ? Jak by chcieli głębszych cięć to by złożyli własny projekt i tyle – chyba wystarczy 3 radnych. Mogą to zrobić na najbliższej sesji. Stawki sąsiednich miast były przecież publikowane.

        1. Nie wiem na czym opierasz swoją wiedzę. Opozycja złożyła także (oprócz wspomnianej przez Ciebie kosmetyki)na komisji finansów propozycję modyfikacji projektu obywatelskiego, która niestety nie została przyjęta. Pisałem o tym w artykule do którego link wskazałem powyżej. Stawki które radni mogliby otrzymać są widoczne w kolumnie „TAK MOGŁO BYĆ”

          1. Myślę że dalsza dyskusja pozbawiona jest sensu. Ci którzy tak krzyczą żeby obniżać dietę pewnie nigdy nie daliby sobie zabrać grosza gdyby to oni dietę pobierali. Widzieliście żeby ktoś chciał rezygnować z własnych pieniędzy? Ja proponuje żeby niektórzy urzędnicy miejscy obniżyli sobie wypląte o 30 procent. Społeczeństwo będzie pewnie ZA. Ciekawe czy oni też będą?

  5. Diety radnych i to wszystkich w Łęcznej były i są mega wysokie. Akurat P.S.Pawlak, który optował za kosmetyczną obniżką nie powinien o tym pisać bo się ośmiesza. P.K.Matczuk był i chyba jest przewodniczącym komisji oświatowej.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.