[Sprostowanie] Ślubowania i zaprzysiężenia nie było!

Pomyślałem, że skoro czytacie wąsatego bloga, to należy Wam się garść sprostowań do rzeczywistości kreowanej z uporem maniaka przez nieoficjalny serwis urzędu miejskiego w Łęcznej(LINK). Jeszcze wczoraj mogliśmy przeczytać, że nowy radny został zaprzysiężony. Dzisiaj (pewnie pod naporem krytyki) zaprzysiężenie ewoluowało do ślubowania. Obie te informacje są jednak tak prawdziwe, jak to, że pracownik urzędu i równocześnie radny powiatowy, Grzegorz „stalking” Kuczyński nie maczał palców w wyżej wymienionym wydawnictwie internetowym.
Wracając jednak do tematu, ślubowanie nowego radnego (Antoniego Kotuły) odbędzie się najprawdopodobniej na najbliższej sesji, natomiast na posiedzeniu 19 maja podjęto uchwałę w sprawie stwierdzenia zmiany w składzie osobowym Rady Miejskiej w Łęcznej. Ot co 😉
Sprawy dwuletniej córki radnego Pawlaka (obecnej na sesji) nie zamierzam komentować, to dopiero byłaby dziecinada 😉

Cóż takie czasy przyszły, że donosicieli (również w urzędzie) coraz mniej, to i newsy miernej jakości….

PS. Uważam, że znak ostrzegawczy pt. „Uwaga manipulacja” powinien być umieszczany przez jednoosobową redakcję nieoficjalnego serwisu UM przy każdym artykule 😉 Dzisiejsza manipulacja wyglądała tak:

PS2. Jak możecie zobaczyć w/w tytuł znowu ewoluował (kilkanaście minut po publikacji tego wpisu). To już trzeci czy czwarty raz? 😉

Udostępnij ten wpis!

2 przemyślenia na temat „[Sprostowanie] Ślubowania i zaprzysiężenia nie było!

  1. Do trzech razy sztuka, może się uda wreszcie prawdę napisać. Bo póki co to jest to „prawda”, ale rodem ze starego radzieckiego dziennika. Na usprawiedliwienie trzeba może oddać, że pana redaktora rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego (* niepotrzebne skreślić) Kuczyńskiego na sesji nie było ani jego naczelnego z Lubartowa. Choć może, gdyby nawet był, to czy prawdę by napisał?…

    Najgorsze, że ta sytuacja ukazuje jak w soczewce brak kompetencji „funkcjonariuszy” tego niszowego quasi-urzędowego portaliku. Już więcej wiarygodności ma Pudelek…

    A co do dziecka. To jest to jaki news, że red. nacz. Radosław Czarnecki chyba wstydził się ode mnie telefon odebrać, bo chciałem sprostować, że „to dziecko” to moja córeczka. Cóż, też bym się na jego miejscu wstydził.

    Może radny Pawlak dziecka by nie przyprowadzał, gdyby pracodawca czołowego „reportera śledczego” um24 – burmistrz Łęcznej – nie był takim zagorzałym przeciwnikiem utworzenia żłobka. Ale o tym nie przeczytacie w um24.pl, bo przecież nie „gryzie się ręki, która karmi”.

    Tak na marginesie współczuję „redakturowi”, że nie ma tak fajnej córeczki. Jestem dumny, a koledzy radni, jak i pracownicy Biura Rady Miejskiej bardzo pozytywnie odebrali jej obecność. Ale – jak to mówią – ORMO czuwa!

    Panowie z um24.pl – do roboty, zachęcał premier Tusk! Też możecie mieć fajne córeczki zamiast leczyć kompleksy publicznym wylewaniem żółci. Wstyd- dzieci patrzą.

  2. ha ha ha ale ten żałosny serwis z wąsami w tle się ośmiesza. Brawo Bartol znowu napisałeś prawdę. Może tajemniczy redaktor z Ł24 ten twój znak ostrzegawczy powinien przyczepić sobie nad łóżkiem.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.