Odśnieżanie za 330 000 PLN? To jakaś kpina! [Zdjęcia]

Mój ulubiony urząd nie ma najwidoczniej żadnych sukcesów, którymi mógłby się pochwalić. Być może właśnie dlatego „nieoficjalna strona urzędu” postanowiła uraczyć nas informacją o tym, ile to złotówek dobry gospodarz wydał na odśnieżanie miasta. Okazuje się, że nie jest to mała kwota. 3-tygodniowa, śnieżna zima, zabrała ze sobą „okrągłe” 330 000 PLN. Być może chodzi o to aby zawczasu wytłumaczyć, że nie będzie pieniędzy na inwestycje… (jak mawiał klasyk „nie będzie niczego”)

Czytelnicy wąsatego bloga nie kazali długo czekać na komentarze w tej sprawie. Na blogowej skrzynce oprócz kilku bardzo dosadnych opisów, pojawiło się kilka fotek, obrazujących jak wygląda odśnieżanie za 330 000 PLN. Jak możecie zaobserwować na ulicach: Górniczej i Szkolnej z przejścia dla pieszych możemy trafić w piękną zaspę. Ot takie odśnieżanie „po łęczyńsku”.

Kliknij na wybrane zdjęcie, aby je powiększyć.

Zanim następnym razem „urzędowi rzecznicy” pochwalą się ile to pieniędzy podatników wydał urząd, może warto sprawdzić czy te pieniądze nie zostały wyrzucone w błoto… a może raczej w zalegający śnieg.

Jeśli w swojej okolicy macie również podobne przykłady „perfekcyjnego” odśnieżania, dajcie o tym znać w komentarzach lub wyślijcie fotki na adres redakcja@lle24.pl. Pokażmy urzędnikom jak wydają nasze pieniądze. Być może zza urzędowych biurek nie widać efektów na ulicach, a tylko ubywające złotówki…

Udostępnij ten wpis!

26 przemyślenia na temat „Odśnieżanie za 330 000 PLN? To jakaś kpina! [Zdjęcia]

  1. A tak na serio Panie i Panowie chciałbym spotkać się w szczególności z „naczelnym” tegoż portalu i poznać jego wizję na temat naszego Grodu (może być razem z obstawą np. radnych). Bo tak na poważnie opluwać wszystkie rzeczy jakie dzieją się w Łęcznej (a nie wszystko jest oczywiście ok) jest łatwo ale realnie zrobić coś moim zdaniem nie jest tak prosto.

    1. Ależ bardzo proszę, nie ukrywam się, wręcz przeciwnie często można mnie spotkać na deptaku. Numer do mnie jest podany na stronie. Zadzwoń, pogadamy, umówimy się na spotkanie (jeśli oczywiście masz odwagę) 😉 Żeby cokolwiek zrobić trzeba przede wszystkim mieć chęć, a tej naszemu włodarzowi najwidoczniej brakuje. Jest wręcz przeciwnie, to jest wielka niechęć do działania.
      Opluwanie? co to za słownictwo? Podawanie nazwisk radnych głosujących przeciwko inwestycjom dla mieszkańców nazywasz opluwaniem? A może chcesz dyskutować ze zdjęciami? Może to fotomontaż?
      Obstawa? Nie żartuj! Czegoś się obawiasz? 😉

        1. Ciekawe, może by zorganizować spotkanie…

          //Mam prośbę „Oleg”, pisz proszę z jednego nicka, czytelnicy gotowi pomyśleć, że jest tu więcej osób 😉 Co do samego spotkania jestem bardzo na TAK, nie jedno już zorganizowałem, nie jedno zorganizuję. Zadzwoń, napisz, pogadamy. Tymczasem proszę o powrót do tematu dyskusji. Bartol.

    2. Skąd wy szurnięci się bierzecie? Niech zgadnę…z pl. Kościuszki! Żałośni jesteście!

  2. Ja myślałem, że ten blog będzie podawał obiektywne informacje, ale już od jakiegoś czasu widzę tylko tendencję podawania ich na siłę. Nie ważne co, ważne aby było przeciwko urzędowi. Owszem mam im wiele do zarzucenia ale ludzie, przyczepiacie się do każdej nawet idiotycznej sprawy.

    Nie wiem ile razy w Łęcznej wyjeżdżały pługosolarki, ale przedstawię dane dotyczące Warszawy. One trochę zobrazują Wam sytuację skąd takie a nie inne koszty odśnieżania. Są to bardzo uśrednione wyliczenia.

    Koszt wyjazdu jednego pojazdu, który tylko odsnieża to ok 2,5 tys PLN. Koszt płużenia z posypywaniem solą wzrasta już 3 krotnie czyli wynosi ok 6 tys PLN. Nie wliczam tutaj prac ręcznych.

    Sądzę, że w całej Polsce koszty te są podobne.
    Nie wiem ile pojazdów odśnieża Łęczną i okolice (zwracam uwagę, że odśnieżanie dotyczy całej gminy Łęczna), ani ile wyjazdów było realizowanych, ale kwota 330 tys wydaje się realna.

    Ponadto ciekawostka, dla tych, którym przeszkadza zalegająca zaspa gdzieś na uboczu. Zapraszam do Warszawy na spacer jedną z najbardziej reprezentacyjnych ulic miasta. Krakowskim Przedmieściem. Przez większość drogi brnie się tam po kostki w śniegu lub błocie w zależności od temperatury. Było tak w zeszłym roku. Jest i teraz. I pewnie tak będzie.

    1. Łęczna 6 plugopiaskarek jeżeli dobrze policzylem. Po za tym są dwie małe plugopiaskarki i parę ciągników 🙂

    2. Odpowiedź będzie krótka.

      Link: http://skroc.pl/bcb2f

      Nowa Sól, miasto dwukrotnie większe niż Łęczna:
      „Choć zima się jeszcze nie skończyła, to urzędnicy szacują, że odśnieżanie będzie kosztować miasto około 200 tys. zł

      Katowice przeznaczają na odśnieżanie średnio ok. 900 tys. zł miesięcznie (nie wydaje mi się aby Katowice były 3 razy większe od Łęcznej)

      Da się? Jeśli nadal masz wątpliwości zapraszam Cię na wycieczkę np. do Puchaczowa 😉

      PS. Zapraszam Cię do zobaczenia obrazu z kamerki na Krakowskim Przedmieściu (http://oognet.pl/content/details/154, stereomania.pl) zanim napiszesz o kolejnych rewelacjach. Gdzie ten śnieg po kostki? Jest SUCHO, a śnieg leży tylko miejscami pod kamienicami.

      1. Puchaczow ok, ale Albertow-Stefanow? plugiem przejechał z naprzeciwka to wszyscy pod prąd jechali bo prawy pas był śniegiem zawalony a odśnieża ta sama firma co Puchaczow więc zły przykład 🙂

        1. Albertow i Stefanów nie są siedzibami gmin. No chyba że chcemy Łęczna koniecznie do wsi przyrównać 😉

          1. Mimo, że Łęczną rządzi ekipa gospodarza to nie porównujmy jednak miasta do wsi. Nie idźmy tą drogą 🙂

          2. Chcę porównać tylko działanie firm które odśnieżają Łęczna i tą która Puchaczów i okolice 🙂

      2. Nie wiem co pokazują kamery w Warszawie, ale wiem co widziałem w zeszłym tygodniu. Od uniwersytetu po kościół św. Anny.

        Koszt odśnieżania nie zależy tylko od liczby mieszkańców. Skąd też wiesz jak intensywne były tam opady? Skąd wiesz jak bardzo tam firma przykłada sie do odśnieżania? Ile mają dróg jakiej klasy? Jest wiele czynników, które wpływają na koncowe szacunki. Więc twierdziłem, że jest to możliwe. Ale bez dokładnych danych nie zweryfikujemy czy mamy do czynienia z przekrętem czy nie.

        1. W zeszłym tygodniu to i w Łęcznej inaczej chodniki wyglądały… 😉 Zdjęcia pochodzą z wczoraj. Swoją drogą dzisiaj też kilka dostałem. Podesłać Ci? 😉

          Tu bardziej chodzi o jakość pracy służb dbających o odśnieżanie niż o jakiś wielki przekręt. Chodzi o to że ktokolwiek powinien tą prace nadzorować, a nie jedynie wydawać publiczne pieniądze.

          1. W urzędzie powinna być osoba, która powinna sprawdzać jakość wykonywanych prac przez firme odśnieżającą. Ona wówczas nalicza kary za złe wywiązanie się z umowy. Przynajmniej tak to działa w wawie.

    3. A wiesz gdzie możesz sobie wsadzić te informacje o Warszawie…asshole!

  3. ilu jest z poza miasta ? urzędników, w Łęcznej jest sporo zdolnej młodziezy

  4. Witam Wszystkich.
    Co ciekawe jak dzwoniłem do UM , żeby odśnieżyli chodnik na ul. Górniczej dowiedziałem się, że ciągnik już jedzie ale jak tak czekałem i czekałem patrzyłem na pomarańczowy samochodzik odśnieżający pod starym DH Dzikiem parking który później pojechał na stare Tesco i odśnieżał parking. Jakież było moje zdziwienie jak gdy skończył po godzinie przyjechał na Górniczą.
    Widać Tesco czy Dzik lepiej płaci niż miasto skoro najpierw prywatny interes a później Mieszkańcy.
    Co jeszcze ciekawe chodniki i przejścia w Łęcznej odśnieża ta sama firma co odśnieża Nowoczesne Targowisko.
    Pozdrawiam.

  5. Szosy w mieście są już teraz OK,
    Ale ciągi piesze w złym stanie.
    Błoto pośniegowe zalega na chodnikach dojazdach do sklepów i przejściach dla pieszych.
    Tereny są wspólnie odśnieżane nie wszystkie są spółdzielni mieszkaniowych – są też i miasta.
    Ale pogoda odśnieży to za darmo, bo już idzie ocieplenie.

  6. Kurcze, fakt faktem że macie rację. Tych zasp nie powinno być, ale trzeba też pomyśleć np. rok czy dwa temu koło mojego bloku był przez dłuższy czas nie odsniezony chodnik wkońcu sąsiadka się zdenerwowala i zadzwoniła chyba do urzędu aby odsniezyli. Za lekko ponad godzinke przyjechała ladowarka i odsniezyla chodnik, zaraz za nią plugo pisarska posypała solą z piaskiem. Do dnia dzisiejszego chodnik jest regularnie odsniezany. Może warto pomóc urzedasom i informować gdzie jest zasypane a nie tylko narzekać. Pozdrawiam ! 🙂

    1. Właśnie po to są te wpisy. Co prawda był taki czas, kiedy próbowałem kontaktować się mailowo z urzędem ale później okazywało się „że korespondencja nigdy do urzędu nie docierała” z tego też powodu nie było odpowiedzi. Jest wpis, jest dowód.

      Uwierz mi, po pierwszej czynności urzędnika (nalanie wody do czajnika) drugą jest sprawdzenie newsów na LLE24. Są nawet tacy urzędnicy, którym te newsy się drukuje i dostarcza na papierze 😉

      1. Gdyby urzędnik sam się ruszył lub chciał zauważyć pewne rzeczy i zjawiska jadąc codziennie urzędowym samochodem na objazd osiedli to nie byłoby podstaw do takich wpisów. Ale najlepiej jest udawać, że się nie widzi lub czekać aż mieszkaniec sam zadzwoni – to wtedy się dopiero ruszą.

        1. Wiesz ile zajęło by obejście wszystkich chodników w Łęcznej? To firma ma dbać o stan chodników/drog.. Urząd płaci i urząd wymaga.. A że firmy które odśnieżają są takie a nie inne to już inny temat :/

          Pozdrawiam ! 🙂

          1. Urzędnicy chodzą i jeżdżą po mieście więcej i częściej niż Ci się wydaje 🙂 To oni zgłaszają firmie co i kiedy odśnieżyć. Jak firma odśnieży źle to musi poprawić. Ale moje odczucia od lat są takie, ze miejscy urzędnicy nie identyfikują się z miastem. Kończą pracę i nic ich nie obchodzi, część od razu jedzie do Lublina – miejsca zamieszkania. Stąd później nie wiedzą jak wygląda miasto i co się dzieje.

            Widziałem wiele takich przykładów, że tygodniami coś nie było zrobione, a urzędnicy przejeżdżali lub przechodzili obok X razy.

    1. dobre! 😉 może na początek wystarczyłoby go przenieść/przerzucić poza obręb ciągów pieszych (zebr).

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.