Przyszła jesień, idzie grypa!

Przyszła jesień, zrobiło się chłodno i deszczowo. Niestety w takich warunkach znacznie wzrasta ryzyko zachorowania na grypę. Zwiększenie ilości chorych obserwują już także placówki medyczne w naszym regionie. Warto zaznaczyć, że nieprawidłowo leczona grypa może doprowadzić do bardzo ciężkich powikłań. Zapalenie zatok, płuc, ucha czy mięśnia sercowego – to tylko niektóre z powikłań pogrypowych.

W jaki sposób możemy się chronić przed chorobą? Jestem przekonany, że najbardziej popularnym i skutecznym sposobem zapobiegania zachorowaniom są szczepienia. Szczepionki dostępne w Polsce w sezonie 2013/2013 mają nazwy Influvac oraz VAXIGRIP. Druga z nich występuje także w wersji Junior z dawką zmniejszoną o połowę. Koszt szczepienia powinien oscylować w okolicach 30 PLN.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Ufacie szczepionkom czy może stosujecie metody „tradycyjne”?

(Źródło: http://szczepienia.pzh.gov.pl)

Udostępnij ten wpis!

4 przemyślenia na temat „Przyszła jesień, idzie grypa!

  1. W przeciwieństwie do Ciebie, nie jestem przekonany bo tego nie potrzebuję by intuicyjnie wiedzieć co robić. Wystarczyło zacząć doświadczać i poznawać, zamiast czytać, by zobaczyć, że to co śrowosiko lekarskie, przemysł farmaceutyczny mówią nam o szczepionkach nie ma żadnej wartości, z chwilą gdy jednostka bierze odpowiedzialność za swoje życie (lub rodzic, w przypadku dzieci). Poznałem rodziny z Australii, UK i USA, które nigdy nie były szczepione, nie szczepiły swoich dzieci (podróżujących z nimi po całym świecie, wliczając w to liczne kraje Afryki) i NIGDY nie chorowały. W czym więc tkwi tajemnica? W tym o czym lekarz Ci nie powie, bo sam o tym nie wie lub zwyczajnie nie jest to w jego interesie (straci pracę). W prawdziwych sposobach wzmacniania układów organizmu zamiast zapoznawaniu go z możliwymi chorobami. W dbaniu o niego zamiast regularnym poddawaniu czynnikom chorobotwórczym. W środowisku lekarskim panuje opinia, że trzeba to robić by organizm był w stanie zwalczyć chorobę. To co widzę ja (również na sobie od kilku lat) choroba nie ma szans z organizmem, krtóry nie jest w żaden sposób osłabiony (np. pod wpływem regularnych szczepień i regularnej walki, a niemal każdy organizm dziś walczy z tym co przyjęło się nazywać powszechnie „jedzeniem”). Oczywiście wybór jest Wasz, choć w wielu przypadkach nie Wasz, a Waszych lekarzy i autorytetów, którym decyzje co do wyborów w tej podstawowej dla Was kwestii oddajecie. Bo przecież TAK TRUDNO jest samemu zadbać o odporność organizmu… takie to drogie? Jest wymagające, wymaga chęci i determinacji by przebić się przez gąszcz dezinformacji, który autor bloga jedynie powiększa pisząc o swoich przekonaniach, jakby miały one znaczenie w czyimś jeszcze życiu. Nie, to tylko wybór. I każdy ma do niego prawo, każdy go dokonuje (sam lub pośrednio) i nie musi używać intelektu gdy rozumie swoją relację z Naturą. To pierwszy artykuł jaki tu przeczytałem i ostatni, bo widzę po samych tytułach artykułów, że nic wartościowego dla nie wnosi. Wyraziłem swoją opinię poproszony o nią w artykule, na bazie własnych doświadczeń oraz obserwacji. Życzę zdrowia i powodzenia w byciu Sobą, a nie marionetką w życiach i interesach innych. Odnośnie samej grypy… jeśli już się wydarzy, a w odległej przeszłości tak się zdarzyło, najskuteczniejszym sposobem było zadbanie o odprężenie, relaks, ruch, świeże powietrze i wymaganą ilość snu. Jeśli ktoś nie ma na to czasu warto przemyśleć zmianę stylu życia lub NIEżycia. Odpowiadając na pytanie o metody, nie stosuję żadnych poza dbaniem o organizm, które często nazywane jest prewencją, dla mnie jest to świadomy styl życia pozbawiony świadomego szkodzenia własnemu organizmowi. Ku mojemu zdumieniu, 99% mojego otoczenia świadomie wybiera niszczenie swojego zdrowia lub nie patrzenie na ten fakt jako właśnie takie zachowanie. Kolejny raz, wybór jest Wasz, rozmowy z chorym, uzależnionym od autorytetów społeczeństwem o zdrowiu nie mają sensu.

  2. Cytat: „Jestem przekonany, że najbardziej popularnym i skutecznym sposobem zapobiegania zachorowaniom są szczepienia.” A kim jesteś drogi autorytecie i dlaczego nie podajesz imienia i nazwiska gdy piszesz w 1 os. l.p.? Nie wprowadzaj ludzi w błąd.

    1. Jest to wyłącznie moje zdanie, oparte na co najmniej kilkuletniej obserwacji (ze szczepionką i bez). Właśnie dlatego na końcu zadaję pytanie o metody jakie Wy stosujecie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.