Okazuje się, że sprawa “prywatnego castingu”, czyli burmistrz Łęcznej poszukuje…nie jest jeszcze zakończona. Z formą rozstrzygnięcia skargi w tej sprawie nie zgodziła się wojewoda, która zarzuciła Radzie Miejskiej brak podjęcia uchwały wraz z uzasadnieniem, która byłaby podstawą rozstrzygnięcia tej skargi. Przypomnę tylko, że Komisja Rewizyjna mając na uwadze mocne argumenty i brak podstawy prawnej dla działań burmistrza oraz miażdżącą dla niego opinię radcy prawnego wnioskowała o zasadność skargi, jednak radni ostatecznie wybrali lojalność i zagłosowali przeciwko temu wnioskowi jak i całej uchwale. W konsekwencji nie doszło do podjęcia żadnej uchwały i z prawnego punktu widzenia sprawa nie została rozstrzygnięta.
Urząd Wojewódzki oczekuje teraz, by na najbliższej sesji Rada podjęła uchwałę w sprawie zasadności lub bezzasadności skargi w sprawie “castingu burmistrza”. Jednakże jeżeli Rada uzna, że burmistrz działał zgodnie z prawem to będzie musiała to merytorycznie uzasadnić. I tu koalicja stoi przed poważnym problemem, bo jak uzasadnić ten casting, skoro nawet burmistrz Kosiarski nie umiał wskazać konkretnego przepisu na podstawie którego sławny już casting przeprowadził. Do tej pory nie wiadomo tak naprawdę po co szukał osoby na stanowisko do spraw inwestycji komunalnych. Jednak sprawy nie dało się tak łatwo zamieść pod dywan i większość głosów tym razem nie wystarczy – swoją decyzję koalicja będzie musiała uzasadnić.
Jestem bardzo ciekawy, kto podejmie się teraz napisania uzasadniania, w którym udowodni, że casting był zgodny z prawem, bo na inne rozstrzygnięcie nie ma co liczyć. Dziś podczas posiedzenia komisji dało się słyszeć, że…
<< Blogu radnego Fijałkowskiego >>
PS. Może „rzecznik urzędu” odniesie się do tych rewelacji…? niekoniecznie na facebooku 😉 (LINK)
Ktoś napisze, przecież zawsze znajdzie się osoba, która poprze działania Burmistrza, nawet jeśli nie były poprawne.
Może tym razem Pan Góral – obrońca pana Burmistrza weźmie na siebie ten „ciężar” i odważnie wytłumaczy wszystko pisząc uzasadnienie.
Można było się spodziewać, że „rzecznik” Bernardo się odezwie bez żadnego pokrycia dla swojej wypowiedzi.
Niech duszą nieposłuszeństwa władzy w zarodku, a jak się nie da to niech pociągają do odpowiedzialności.
Jak to bez pokrycia? A nie było takiej sytuacji z miasteczkiem rowerowym o którym napisałem? Najłatwiej oskarżać Pana Burmistrza o wszystko a on przecież nic nie robi.
„on przecież nic nie robi.” i tu chcąc, nie chcąc muszę się z Tobą zgodzić 😉
Bartol, high five :D. Ukłony dla Ciebie 😀
Wojewoda czepia się Pana Burmistrza bo on wytknął błędy przy dofinansowaniu inwestycji w Łęcznej czyli budowie miasteczka rowerowego. Nikt nie lubi jak się mówi mu, że robi coś źle, a Pan Burmistrz jako doświadczony człowiek od razu zauważył, że Wojewoda pewnych rzeczy nie robi najlepiej i ją pouczył.
A po co to miasteczko rowerowe? Śmiać mi się chce jak to widzę a przecież jeszcze nie jest to skończone. „Pan Burmistrz” najwidoczniej ma za dużo pieniędzy i nie ma co z nimi robić. Jak się dzieciak chciał nauczyć jeździć zgodnie z przepisami to wystarczyła wiedza wyniesiona ze szkoły i zwykły chodnik bez śmiesznych znaków, świateł i tym podobnych rzeczy…