Ireneusz Grochowski: „Kopiec Kreta” na Górniczej

Już miałem zapomnieć o kupie piachu, który zalegała przez cały tydzień koło mojego bloku, zajmując 2 miejsca parkingowe. Nic z tych rzeczy, przypomniałem sobie o tym kiedy zobaczyłem ekipę remontową kręcącą się obok „pięknego wzniesienia”.
Wracając do domu, zobaczyłem jak fachowcy ze swoim sprzętem i samochodem zabierają się do prac murarskich. Zaciekawiony podszedłem do nich i ujrzałem jak wsypują piach do nieznanego mi urządzenia. Ucieszyłem się gdyż myślałem ,że „usuwają” pagórek, który mi przeszkadzał.


Wszystko byłoby w porządku gdyby nie to, że jedno z zajmowanych z miejsc jest dla niepełnosprawnych. Postanowiłem coś z tym zrobić, wyciągnąłem aparat i uwieczniłem zajście na zdjęciach, wkurzony pojechałem na Straż Miejską zgłosić fakt łamania przepisów drogowych. Pani strażniczka przyjęła moje zgłoszenie dodając jeszcze, że…

Cały artykuł oraz wszystkie zdjęcia przeczytacie i zobaczycie na
<< Blogu Ireneusza Grochowskiego >>

Udostępnij ten wpis!

17 przemyślenia na temat „Ireneusz Grochowski: „Kopiec Kreta” na Górniczej

  1. Do autora blogu. Szuka pan i widzi błędy tylko innych nie uwzględniając tego, iż może ktoś czekac na twój błąd, a wtedy cala góra weźmie się za ciebie i nikt ci dupy nie uratuje. Życzę powodzenia wdalszych postepowaniach

    1. Gdyby takich ludzi jak Irek było więcej (a jest ich coraz więcej), nie byłoby problemu z np. przejrzystością działań spółdzielni. Tobie życzę więcej odwagi na Nowy Rok. To w jakim otoczeniu żyjesz zależy również od Ciebie.

      1. Urzędowe straszonko czy spółdzielniane? A czego Pan Irek ma się bać? Jaka to niby góra? Prezeska czy wąsaty gospodarz? Śmieszny jesteś xxx i myślisz jak pewien urzędnik, który tak bardzo pokochał swojego szefa.

        Czym więcej odważnych mieszkańców tym większa panika na forach i na tej „górze” właśnie. Młodzi radni i Bartol pokazali, że nie ma się czego bać. Nawet donosik do prokuratury nie pomógł 🙂

  2. Panie Grochowski to dobrze, że założył Pan swojego bloga.
    Z tą władzą w mieście i szefostwem SM Skarbek na pewno nie będzie Panu łatwo.
    Ale jako pierwszy życzę Panu powodzenia.
    Widzę, że czasy wyzysku w mieście Łęczna powoli się kończą.
    Szkoda, ze inni jeszcze się czegoś obawiają?
    Czas w końcu nadszedł na młodych, pogońcie kolesiostwo na cztery wiatry.
    Rządy starej władzy i przez takie zasiedzenie są niezdrowe, a „Stare” to dobre, ale wino.

  3. Ulica jest Urzędu Miasta, a remont robią w zasobach SM. Skarbek.
    Powinni piach wysypać na swoim terenie i nie było by problemu.
    Tak naprawdę do takiej maszyny nie może być piach z zanieczyszczeniami np trawą liście itp, musi być czysty.
    Szkoda , że Ci fachowcy nie rozłożyli sobie jakiejś plandeki na ten piach, no ale dojazd tu był nr 1.
    Szkoda, że Pan Prezes Skarbka nie doradził firmie, ale nie dziwmy się – taki jest Ten gość zapracowany, że z myśleniem nie nadąża za robotą – okna na Szkolnej były przykładem.
    W tym przypadku Urząd Miasta jest tu bez winy.
    Ale Straż Miejska powinna nakazać oczyścić jak najszybciej to miejsce.
    Codziennie rano jeżdżą – sprawdzają te miejsca dla inwalidów i CO – nie widzieli czegoś takiego w swojej dzielnej służbie?
    Widzą owszem, tylko nie to co powinni.

          1. Aż tak się nie znam. Podobną służy do robienia tynków natryskowych. Mniejsza o to co robili tylko jak i jakim prawem…

  4. To gdzie jest straż miejska skoro urząd nie wyrazil zgody ma zajęcie tych miejsc parkingowych. Tu nie chodzi chyba o sam fakt zajęcia miejsca dla inwalidów tylko dlaczego są równi i równiejsi. Ale po co mieli to zgłaszać może wiedzieli że konsekwencji nie będzie?

  5. @zaintersowana – logika jest taka, że jak Ty byś zajęła miejsce dla inwalidów to po kilku minutach dostałabyś mandat na 500 zł.
    Czytanie ze zrozumieneim nie boli

  6. Serio? Zaczynam dostrzegać jakaś ironię w całej sprawie… Był piach, było źle. Zabierali piach, jeszcze gorzej. Brawo dla tego mieszkańca. Bo przecież lepiej zająć pój jezdni, zatrzymać ruch niż zająć miejsce dla inwalidów. Ale po co nam jakaś tam logika…

    1. A ja widzę inne sensowne rozwiązanie… wysypac na trawę zaraz za chodnikiem. nikomu by to nie przeszkadzało.

      1. Możesz zdziwić się ale zaraz był by szum że trawnik niszczą bo przecież mogli na chodniku.

        1. Lepiej chyba zasypać trawnik niż zablokować chodnik czy miejsce parkingowe jak w tym przypadku. 🙂

          1. Można było wysypać piach na trawnik, a na wiosnę zasiać tam trawę za parę złotych. Wystarczy się dogadać i to zrobić porządnie. Oczywiście „Nie Da Się”

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.