Kolejny raz! Ci z Was, którzy na bieżąco śledzą rejestr umów zawieranych przez łęczyński ratusz, wiedzą już, że w ubiegłym miesiącu ośmiu pracowników magistratu za doręczanie nakazów podatkowych zainkasowało w sumie 13 734 PLN(LINK).
W innych miastach te czynności wykonywane są przez bezrobotnych(LINK), a w Łęcznej to jak widać doskonała okazja aby urzędnik mógł sobie dorobić. Ile złotówek pojawiło się w portfelu każdego urzędnika?
Poniżej pełne zestawienie osób, które wykonywały opisywane zlecenie urzędu miejskiego:
Kto powiedział, że praca w budżetówce musi oznaczać mizerną pensję? A bezrobotni? Jacy bezrobotni…
Pozostając w temacie „tradycyjnych” zachowań łęczyńskiego ratusza, warto odnotować, że Kosiarski pod rękę z Borkowską, złożyli mieszkańcom grodu dzika szczere? życzenia wielkanocne. Szkoda tylko, że kolejny raz robią to za publiczne pieniądze! Wstyd! Lecz czego można wymagać od kobiety, która opłacała anonimowe paszkwile w „gazecie”? (LINK)
By żyło się lepiej, by żyło się lepiej 🙂
To skandal, że od tylu lat się o tym pisze i trąbi, żeby dać te pieniądze bezrobotnym, a nie urzędasom ale nie, bo u nas króluje łęczyński beton.
A więc dopisuje. Kuczyński ani Tuba Łęcznej o tym nie napiszą. Boją się, bo są związani z Urzędem Miejskim w Łęcznej lub jednostkami podległymi (MOPS) stosunkiem pracy – swoim lub swoich rodzin. Tyle. Należy to powtarzać do znudzenia. To nie jest dziennikarstwo to wazeliniarze władzy.
A gdzie dopisek, że o tym nie napiszą łęczyńscy wazeliniarze władzy. Dawajcie to za każdym razem. Przecież o takich sprawach nikt inny w Łęcznej nie napisze. Boją sie.