Ścieżka w parku została wyrównana!

Dało się! Kilka dni po publikacji filmu z przejazdem wózka z dzieckiem po szutrowej ścieżce w łęczyńskim parku miejskim(LINK), wielkie, wystające kamienie zniknęły. Zostały wyrównane poprzez dosypanie piasku i kamieni o mniejszej wielkości. Wzdłuż ścieżki ustawiono ławki i kosze na śmieci. Efekt finalny jest zadowalający. Zadowalający na tyle, że urzędnicy również postanowili się nim pochwalić na stronie ratusza(LINK). Przy okazji pokazują, że wycieczka do parku w szpilkach nie jest najlepszym rozwiązaniem. No chyba, że macie spory zapas fleków do wymiany i nie przeszkadzają wam pozdzierane, lakierowane obcasy 😉

Jakiś urzędnik mógłby powiedzieć „ale przecież tak miało być od początku”. Hola, hola – kiedy pani Paulina kręciła poniższy film, robotników od kilku dni nie było już na placu budowy. A może to taka urzędowa technologia – budowa na raty… Tak czy inaczej, ten przykład pokazuje, że warto kontrolować jakość pracy urzędnika, na każdym jej etapie. Wszak ścieżka ma posłużyć mieszkańcom Podzamcza na długie lata.


Tak więc wszem i wobec mogę potwierdzić, że kolejne pęto kiełbasy wyborczej zostało rzucone. Następne w drodze 😉

PS. Cały czas oczekujemy na potwierdzenie „urzędowej prawdy” o wykorzystanej nawierzchni od konserwatora zabytków.

Udostępnij ten wpis!

5 przemyślenia na temat „Ścieżka w parku została wyrównana!

  1. Ludzie którzy powinni sprzątać ci ze spółdzielni wolą wybierać puszki niż sprzątać

    1. Ciekawe kto jej zlecił założenie szpilek na odbiór. Bo w to, że było to polecenie służbowe, nie wątpię 😉

  2. Bo pewnie nie wiedzą gdzie mają swoje tereny.
    Tak właśnie jest.
    Spółdzielnie mieszkaniowe mają swoich pracowników, którzy „ZAZWYCZAJ” powiedzmy, że codziennie sprzątają swój teren a tereny miejskie sprząta tzw. różna grupa osób poubierana w żółte kamizelki – dziś są jedni za parę dni inni – jak z „Łapanki” kogo się znajdzie tego wyśle.
    Przykład.
    Kiedyś byłem świadkiem jak osoba taka zbierała papiery, butelki i inne śmieci na terenie miejskim, który był przegrodzony chodnikiem.
    Z jednej strony gość śmieci zbierał, z drugiej już nie.
    Więc nie dziwcie się, że parkingi nie są sprzątane, bo osoby wyznaczone do sprzątania nie wiedzą, czy parking lub ulica są miejskim terenem, czy Spółdzielni Mieszkaniowej
    A osoba kierująca – wysyłająca tych ludzi do sprzątania danego terenu sama zazwyczaj udaje, że czegoś tam w mieście nie widzi.
    Więc nie oczekujmy od tej ekipy rządzącej miastem rewelacji.
    Dlatego jeszcze raz wspomnę, że czas na zmiany – wystarczy już waszych rządów w mieście.

  3. Zeby jeszcze ktos pokusil sie o posprzątanie zatok parkingowych na Obroncow Pokoju, zwlaszcza w okolicach przychodni, bo tu najwiecej jest smieci i petow przy krawęznikach-góry petów. Ulic w miescie to chyba nikt nie sprząta.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.