Super Ekspress: Bloger z Łęcznej nie jest przestępcą

Coś mi się wydaje, że przez pewien czas praca „dobrego gospodarza” nie będzie należała do łatwych i przyjemnych. Chyba nie przewidział, że jeden głupi donos wywoła taką lawinę. Swoją drogą, ciekawe czy sam go wymyślił… 😉 (mam pewne wątpliwości) Dzisiaj na „tapecie” kolejny artykuł z „Superaka”. W wersji papierowej na stronie trzeciej, wersję „elektroniczną” zamieszczam poniżej.

Wersja „www” znajduje się tutaj.

(Kliknij na obrazek aby go powiększyć)

Udostępnij ten wpis!

14 przemyślenia na temat „Super Ekspress: Bloger z Łęcznej nie jest przestępcą

  1. ABC, ale Kuczyński nie zajmuje chyba tego stanowiska, bo został wybrany w wyborach samorządowych więc ten drugi artykuł nie pasuje (tak mi się w każdym razie wydaje, bo wybory samorządowe w Łęcznej kojarzą mi się z ulotkami kandydatów po gimnazjum/liceum, którzy obiecywali wybudowanie McDonalda, więc nie śledziłam zbyt uważnie) za to ten pierwszy artykuł pokazuje, że są tu specyficzne media. Pomijając prawo, to łamanie etyki dziennikarskiej.

      1. Oczywiście, że wszystko idealnie pasuje. To musiałby to zobaczyć burmistrz. Wiadomo przecież, że cokolwiek Kuczyński nie zrobi to i tak nic mu się ze strony swego szefa nie stanie. Żeby nie wiem jaki obciach wywoływały jego zachowania to burmistrz udaje, że o niczym nie wie.

        1. Ok, czyli jestem niedoinformowana w kwestii obsadzania stanowisk, nietakt. A burmistrz nie może nie widzieć, to jedyna gazeta w Łęcznej. Zresztą mi chodziło nawet bardziej o gazetę, media, które powinny być obiektywne więc to faux pas jakieś z ich strony.

          1. To już akurat sprawa mediów kogo zatrudniają ale trochę dziwne że dziennikarzem lokalnej gazety jest urzędnik gminny/radny powiatowy. To jak on ma poruszać drażliwe tematy. Zresztą nie robi tego. Zobacz na leczna24 o czym tam pisze i porównaj to z wpisami Bartola. To chyba ktoś z Ł24 ma klapki na oczach albo nie chce lub nie może o czymś pisać.

  2. Czytam o całej sprawie i nurtuje mnie jedno (tzn. w zasadzie wszystko, ale pomijając absurdy) Pan Kuczyński stwierdził gdzieś, że pan bloger nie sprawdza informacji, np. tych dotyczących inwestycji u źródła czyli u niego, bo to przecież pan Kuczyński zajmuje stanowisko d/s inwestycji – poważna funkcja, ma bezpośredni kontakt z 'władzami’ tego miast więc co on do cholery robi w „Pojezierzu”??? jak można zajmować się dziennikarstwem zajmując tak politycznie zaangażowane stanowisko? przecież to oczywiste, że jest nieobiektywny, to konflikt ról.

      1. To w zasadzie jeszcze gorzej, bo musi dbać o dobre imię tego miasta więc nawet jak coś nie gra to tego nie skrytykuje, bo działałby na na swoją szkodę. W każdym razie i tak trzeba się z nim kontaktować żeby otrzymać jakiekolwiek informacje, bo jest rzecznikiem łęczyńskiego urzędu (takie info jest w biuletynie, na stronie po prostu nazwali to mniej oficjalnie?) i poda to co mu pasuje, a jeżeli to nietrafiony zarzut to i tak nie mamy okazji sprawdzić czy kłamie czy nie.

        1. Właśnie dlatego nie zamierzam go pytać o zdanie pisząc swoje artykuły. 😉

          Podobnie jak Ty, zauważam konflikt interesów.

          1. Kilka artykułów wcześniej znalazłem coś takiego. Czy to nie pasuje idealnie do tego o czym piszecie?

            Artykuł 30. 1. Ustawy o pracownikach samorządowych mówi, że pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym, nie może wykonywać zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność oraz zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy.
            2. W przypadku stwierdzenia naruszenia przez pracownika samorządowego któregokolwiek z zakazów, o których mowa w ust. 1, niezwłocznie rozwiązuje się z nim, bez wypowiedzenia, stosunek pracy w trybie art. 52 § 2 i 3 Kodeksu pracy lub odwołuje się go ze stanowiska.

            Artykuł 25a. 1. Ustawy o samorządzie powiatowym mówi natomiast, że Radni nie mogą podejmować dodatkowych zajęć ani otrzymywać darowizn mogących podważyć zaufanie wyborców do wykonywania mandatu.

  3. Swoją drogą jak dla mnie to jest niedouczenie osób, które pisały donos na Pana.
    Wczoraj oglądałam bardzo ciekawy reportaż o pewnej sytuacji w mieście X. Gdzie na pewną sprawę gdzie powołano się na KPK i myślę, że UM pisząc na Pana donos ma bardzo duże braki w znajomości prawa.
    Mimo wszystko jestem z Pana bardzo dumna :), pokazuje Pan zupełnie inny punkt widzenia z którym akurat ja się zgadzam.

    1. Urząd ma braki w znajomości prawa? Bardzo łagodnie powiedziane. Patrząc na to ile już razy w tej kadencji dochodziło do kompromitacji z powodu nieznajomości prawa przez urzędników i koalicję radnych odnoszę wrażenie, że prawnicy są w urzędzie niepotrzebni.

  4. Brawo dla Pana mecenasa Artura Wdowczyka i wszystkich osób co do ostatniej chwili wierzyli, że donos Pana Burmistrza to zwykła zemsta za opisywanie nieudolności rządów w Gminie Łęczna.
    Relacje z Sesji Rady Miejskiej – bardzo niewygodne dla tych Radnych, co zawsze głosują ZA.
    Myślę, że nowoczesność i technika jaką jest nagrywanie sesji Rady Miejskiej, opisy w internecie – linki do protokołów, czy do odsłuchiwania wypowiedzi w audio rozwścieczyły co niektórych i efekty tego teraz mamy w telewizji, prasie, czy na blogach internetowych.
    Czyżby nasza Władza była tak podstarzała, że nie może ogarnąć obecnej techniki i kompromitację widzimy na każdym kroku.
    Panie Burmistrzu, może czas wziąć zimny prysznic i zacząć słuchać ludzi.
    Ps.
    A doradców ma Pan niereformowalnych.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.