Sobotnim przedpołudniem na warsztat bierzemy nowoczesne boisko przy ul. Piłsudskiego wybudowane kosztem 486 000 PLN.
Już chwilę po jego otwarciu, napisało do mnie kilka osób informując, że obiekt jest niewłaściwie doświetlony. Powstał nawet wpis na ten temat. Upłynęło trochę czasu i… jak można się było domyślać, nie zmieniło się absolutnie nic.
W mijającym tygodniu, jeden z czytelników bloga zwrócił moją uwagę na fakt, że ostatnimi czasy zdarzają się takie wieczory, gdy na boisku praktycznie nie świecą się lampy. „Nie mówię o godzinach 20 czy później, ale o 18 ostatnio było ciemno. Po co w takim razie było wydawanie pieniędzy na oświetlenie skoro jest niepotrzebne.” – napisał.
Może ktoś nie wziął pod uwagę, że jesienią i zimą w naszej strefie klimatycznej, światła jest „troszkę” mniej i lampy solarne mogą być (delikatnie mówiąc) niewystarczające.
Kilka dni później otrzymałem też fotki, na których co prawda lampy „działają” lecz bardzo nierównomiernie. Pojawiają się niedoświetlone place.
Dla porównania dodaję zdjęcia orlików (wraz z oświetleniem) również w gminach wiejskich.
Jeśli macie jakieś doświadczenia z grą na tym „nowoczesnym” obiekcie, opiszcie je w komentarzach. Fotki też będą mile widziane.
Gram tam zawsze wieczorem i to „oświetlenie” nic nie daje – tragedia najgorzy orlik na jakim grałem !
Prawda te światła nie są za bardzo udane, tym bardziej przy graniu w kosza przy sztucznym oświetleniu, zbiórki są bardzo utrudnione przez oślepiające światło i też utrudnione jest rzucanie.
To jest tragedia przy grze w kosza, jak zbiera się piłke to nic sie wrecz nie widzi bo to światło Cię oślepia…