Za oknem piękna wiosenna pogoda, aż chciałoby się wyjść na zewnątrz by zażyć choć odrobinę ruchu. Tymczasem boisko przy szkole na ul. Bogdanowicza od miesięcy jest zamknięte na cztery spusty. Właściwie na kilka kłódek. Chcący pograć mieszkańcy, zmuszeni są wchodzić na nie, skacząc przez płot. Nie wierzycie? Poniżej zamieszczam kilka zdjęć które waaz z prośbą o interwencję, przesłał czytelnik wąsatego bloga.
„To jest wstyd aby nowe boisko przy Bogdanowicza wybudowane z publiczne pieniądze, które miało służyć dzieciom i mieszkańcom było pozamykane na łańcuch. Jest piękna pogoda, na boisku mnóstwo dzieci, rodzin z wózkami, spacerowiczów, joggerów. Jak tam się można dostać? Przez płot. Bo pan dyrektor chyba zapomniał, że to nie jest jego prywatny folwark. Łańcucha powinno nie być w ogóle. I mówię tu nie tylko okresie letnim. Łańcuch wisi od jesieni, bo niby w zimie boisko jest zamknięte bo śnieg. Ale tu zwrócę uwagę, że pan dyrektor podczas prac nad projektem z którego powstało to boisko wnioskował o traktorek do odśnieżania boiska aby mogło być otwarte w zimie. Traktorek dostał a boisko zamknął na łańcuch. Już nie wspomnę że światła włączył dopiero jak ludzie zaczęli dzwonić do starostwa bo nie mogli pograć albo pobiegać.”
Panie dyrektorze! Wiosna! Budzimy się! Zdejmujemy kłódki!
Jeśli nakaz zamknięcia boiska otrzymał Pan z tzw. „góry”, proszę o kontakt.
W sprawie kłódek na bramie głos zabrała szkoła. W najbliższych dniach kłódki mają zostać zdjęte (z bramki wejściowej zniknęła już dzisiaj). Obsługa nie zrobiła tego do tej pory z powodu możliwości uszkodzenia nasiąkniętego wodą boiska oraz braku dostaw zielonego granulatu (na boisko), który dotarł do szkoły w dniu dzisiejszym. Dodatkowo otrzymałem informację, że brama boiska zamykana jest na zimę z obawy o bezpieczeństwo osób na nim przebywających, a także z uwagi na dewastowanie obiektu. Teren boisk znajduje się w polu widzenia jednej z kamer miejskiego monitoringu. Jednak, jak przekazała mi osoba z obsługi, monitoring jest obsługiwany jedynie do godziny 16-tej, a większość dewastacji ma miejsce w godzinach późniejszych. Zakupiony traktorek służy jedynie do konserwacji boiska (bez funkcji odśnieżania).
Jak możecie zobaczyć, przed bramą główną znajduje się regulamin. Zgodnie z nim boisko jest czynne cały tydzień. Dodatkowo wyłącza on odpowiedzialność szkoły za wypadki spowodowanie nie stosowaniem się do jego zapisów. Nie ma więc w mojej opinii powodu aby przez jakikolwiek okres zamykać teren boisk na kłódkę. Przyznam, że nie widziałem jeszcze takiego przypadku w innych miastach.
W sobotę 14.04 godz.21:30 światła na boisku szkolnym się świecą a młodzież gra sobie w piłkę w najlepsze.
Patrząc jaką mają uciechę od razu pomyślałem – tego im było trzeba.
Czemu urzędnikom łęczyńskim trzeba palcem wszystko pokazać?
Bartol z Warszawy widzi a p. starosta mieszkający w pobliżu już nie.
Co ta młodzież ma w Łęcznej robić jak boiska nawet zamykacie.
Wstyd.
Miejmy nadzieję, że po wyborach pójdziecie na zieloną trawę bezpowrotnie a Łęczna w końcu odżyje?
Chciałbym zwrócić uwagę, że brak granulatu nie przeszkadzał w prowadzeniu zajęć pozalekcyjnych i szkółki piłkarskiej.
Samozaoranie szkoły level hard. Dlaczego?
A no dlatego, że regulamin w pkt 4 postanowień ogólnych wprost stanowi, że boisko jest czynne przez cały tydzień zarówno w okresie letnim jak i zimowym. Jakiekolwiek zamykanie tego obiektu to łamanie regulaminu przez tych, którzy go ustanowili. Natomiast zamkniecie boiska może nastąpić owszem, ale na czas konserwacji.
Szanowny urzędniku, tudzież administratorze tych boisk. Lepiej zamilcz, otwórz bramę i zajmij się pracą, takie tłumaczenia są żenujące. Boisko ma być użytkowane, temu służy a nie jedynie przecinaniu wstęg na otwarciu.
Pięknie „Pan leje wodę” . Punkt widzenia od punktu siedzenia a pisanie artykułu z ” warszawki” i jednostronne mało wiarygodne. Tak to jest jak się pisze a nie widzi i nie posiada wiedzy na temat jw..
Szanowny Panie. Proszę o wskazanie, w którym miejscu następuje lanie wody. Czy kłódki na zdjęciach są nieprawdziwe, domalowane? Czy może nieprawdą jest, że w okresie zimowym boiska są zamknięte (niezgodnie z regulaminem)? Na Placu Kościuszki jest już taki ynżynier, który wszystkie rozumy pozjadał 🙂
Wyznacznikiem pracy służb publicznych nie jest to co się im wydaje, tylko to o czym mówią mieszkańcy.
PS. Z tej jak Pan to określił „warszawki” widać zdecydowanie więcej 🙂
A kto tam jest dyrektorem?
LLE 24 bardzo bym Was prosiła o zajęcie się tak zwaną organizacją tegoż orlika (zielonego). Orlik do godz. 15 jest szkoły a po 15 nauczycieli szkoły (poprzez zajęcia szkółek itp.) a później godziny są zajęte dla rezerwujących. A przecież takie godz. jak 15-17 powinny być codziennie wolne, ogólnodostępne, tak aby dzieci Łęczyńskie mogły sobie swobodnie korzystać. A tak odburknął że wolna jest godz. „x” w poniedziałek, godz. „y” w środę i może „z” będzie w piątek np. po 21. A skąd to dziecko możne o tym wiedzieć jak to nigdzie nie zapisano tylko rozdają godziny pomiędzy sobą. Dlatego godziny o których wspomniałam bądź inne powinny być wyznaczone codziennie dla ogółu korzystających!
I jeszcze jedna sprawa. Jak to jest, bo jestem o tym przekonana, że na orlikach w Łęcznej prowadzone są zajęcia płatne przez prywatne szkółki a pewnie ani jedna złotówka od tych szkółek nie wpływa na konto Gminy. To prywata i kolesiostwo. Ktoś zarabia a gmina czy tam szkoła nie ma z tego nic. Proszę o radnych o sprawdzenie tematu, co się dzieje i działo do tej pory.
Pani „Olu” napiszę krótko!
Za chwilę będziemy mieli wybory do samorządów, sprawa jest prosta:
Podziękujmy burmistrzowi Kosiarskiemu za pracę na rzecz miasta ;), staroście Cholewie za długi na lata i doprowadzenie powiatu do ruiny.
Wszyscy dookoła się z Łęcznej śmieją.
Faktycznie zaczęło się ciepło i nie ma jak wejść na orlika bo prywata. Na dwójkę chciałem wejść tam prywatne lekcje (hohoho). Na Bogdanowicza tez kolejny trener w stroju GKS lata, więc pojechałem z dziećmi do Ostrówka a tam pograły super z jakimiś rówieśnikami. Można? Można!