Niestety ponownie oglądaliśmy porażkę zielono-czarnych, ponownie zero do dwóch. Nic nie pomógł powracający na stadion przy al. Jana Pawła doping. Trzeba przyznać, że w dzisiejszym meczu więcej szczęścia i mniej błędów popełniali zawodnicy z Płocka, toteż pomimo smutnych min kibiców Górnika, to właśnie biało-niebieskim należało się to zwycięstwo! MVP dzisiejszego meczu jest zawodnik, którego imię zaczęli nawet skandować kibice Górnika Łęczna (a może zwykli piknikowcy 😉 ) – Filip Burkhardt. Jego wręcz niewiarygodnie strzelony gol poraził rywali i nie dał szans na obronę goalkeeperowi gospodarzy. Z niecierpliwością będziemy czekali na sukces Łęcznian pod wodzą nowego szkoleniowca w przyszłym spotkaniu.
Bramki: 16. Janus, 79. Burkhardt
Kartki: 39. Dziecic (LCZ), 41. Kozacuks (LCZ), 45. Stefańczyk (LCZ), 86. Nadolski (LCZ)
Górnik Łęczna: Socha – Tadrowski, Bielak, Szmatiuk, Sasin, Niedziela, Nowak, Nikitović, Bonin, Kozacuks (74. Oziemczuk), Szpak (46. Woliński)
Wisła Płock: Szczepankiewicz – Nadolski, Magdoń, Radić, Stefańczyk, Góralski, Burkhardt, Janus, Kaczmarek (83. Grudzień), Sekulski (73. Dziedzic), Krzywicki (60. Wlazło)
O proszę. Na stadionie w Łęcznej pojawili się kibice Górnika wraz ze swoim tęczowym symbolem.