Niestety znowu nie będzie nic o Łęcznej. Choć może nie do końca ;). Rzecz o której chciałbym Wam dzisiaj napisać dzieje się w Puławach. Będą one pierwszym miastem Lubelszczyzny, w którym będzie obowiązywać Budżet Obywatelski. Polega to w skrócie na tym, że co roku mieszkańcy Puław będą w bezpośrednim głosowaniu decydować o tym, jak podzielić część pieniędzy z miejskiej kasy.
Pierwszy nabór pomysłów i pierwsze głosowanie w Puławach już w 2014 roku. Oczywiście zgłaszane przez mieszkańców pomysły będą musiały być zgodne z obowiązującym w Polsce prawem – w tym zwłaszcza z przepisami o zadaniach własnych gminy. Ale to i tak daje ogromne możliwości. Mieszkańcy Puław, będą mogli np. wskazywać, które ulice będą wyremontowane w pierwszej kolejności. Albo gdzie powinien powstać miejski plac zabaw dla dzieci.
Budżet Obywatelski staje się rozwiązaniem coraz popularniejszym w całym kraju. Przed Puławami na jego wprowadzenie zdecydowały się m.in. Sopot, Elbląg, Gorzów Wielkopolski, Poznań i Zielona Góra. Prace nad wprowadzeniem budżetu obywatelskiego trwają też m.in. w Płocku, Toruniu, Wrocławiu i Dąbrowie Górniczej.
Czy Waszym zdaniem byłoby możliwe wdrożenie takiego rozwiązania w Łęcznej? Jakie są Waszym zdaniem plusy i minusy budżetu obywatelskiego? Moim zdaniem pomysł wart jest co najmniej zainteresowania. Z pewnością pozwoliłby trzeźwym okiem spojrzeć na takie wydatki jak puzzle za 10 000 PLN, hotel w CK, czy nienormalne według mnie, zaangażowanie włodarza w budowę miasteczka rowerowego.
Kurde, to bez sensu. Jak nie wiedzą na co wydać to niech w ogóle nie wydaja tylko obniżą ludziom podatki od nieruchomości.
Pewnie, że pomysł dobry, ale chyba nie u nas w Łęcznej.
Pewny radny Pan G…l zgłasza wniosek o remont ulicy, a potem głosuje, aby tego remontu nie było – chore.
Taki budżet obywatelski można by wprowadzić w Łęcznej. jak już Pana Burmistrza Kosiarskiego i podobnych radnych, co głosują przeciw swoim pomysłom nie będzie w rządach w mieście.
Mieszkańcy na pewno teraz przejrzą na oczy i odstawią tych ludzi od koryta, bo ta kadencja z ich udziałem jest na pewno stracona.
Nie ma takiej opcji. Budżety samorządowe (tak jak rządowy) są nastawione na trwanie i wegetację. Mają zapewniać istnienie koryta dla tych czy innych. Dobrobyt nie bierze się z budżetów sektora publicznego. Ludzie, czy nikt z was studiował makroekonomii? Czy wy nigdy nie słyszeliście o „efekcie wypierania”? Socjoliberalizm tak już nasrał wszystkim w głowy, że uwierzyli że dobrobyt buduje się poprzez umówienie się, że jest dobrobyt. Wydawanie pieniędzy, których się nie posiada jest dokładnie takim umawianiem się że nas stać na coś na co nas nie stać. Jedynymi beneficjentami tego idiotyzmu są banki żerujące na ściąganych z ludzi podatkach. Administratorzy tej strony niech sprawdzą ile Łęczna płaci rocznie bankom. to im się odechce „inwestowania”. Lublin buduje stadion (czysta konsumpcja) i nazywa to inwestycją.