Gigantyczne zarobki prezesa PGKiM! Zarobił więcej od Kosiarskiego! W jaki sposób?

Jeśli myśleliście, że najwyżej opłacanym stanowiskiem w Łęcznej jest posada burmistrza, to jesteście w wielkim błędzie. W urzędowym biuletynie ukazało się właśnie oświadczenie majątkowe prezesa komunalnej za 2017 rok. Jak się okazuje, Marek Martyn w ubiegłym roku osiągnął prawie dwukrotnie większy dochód niż Kosiarski! Jak to się stało?

Zatem do konkretów.
Zacznijmy od Teodora Kosiarskiego, który w 2017 roku zarobił w urzędzie miejskim 149 699,86 PLN, a z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej Łęczyńskiej Energetyki otrzymał 33 911,64 PLN. Daje to łączną kwotę 183 611,50 PLN. Oszczędności w kwocie 99 500 PLN
Siedzicie? To lepiej usiądźcie!
Z oświadczenia majątkowego prezesa PGKiM wynika, że tylko praca w 2017 roku w komunalnej przyniosła mu 214 969,57 PLN. Dodajmy do tego pieniądze, które otrzymał z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej spółki powiatowej Wirtualne Powiaty 5 007 PLN. Jest jeszcze sowita emerytura w kwocie 97 303,06 PLN! Łącznie mamy więc 317 279,63 PLN!!! Są także oszczędności w kwocie prawie pół miliona złotych 495 867,78 PLN.

Zaraz, zaraz. Czy Wam także coś się tutaj nie zgadza?

Pamiętacie pewnie, że w połowie 2017 roku prezesowi komunalnej zmieniono formę zatrudnienia i otrzymał sporą podwyżkę. Od lipca 2017 r. zarabia już 13 500 PLN miesięcznie. To jednak tylko jeden ze składników jego wynagrodzenia. Są jeszcze „premie”, o których zarówno ratusz, jak i podległa mu spółka nie chcą mówić.
No dobra, gdyby nawet prezes przez cały 2017 rok (przez 12 miesięcy) zarabiał 13 500 PLN – mielibyśmy dochód na poziomie 162 000 PLN. To jakim cudem prezes pokazał ok 215 tysięcy złotych w oświadczeniu? Czy tylko z moich wyliczeń wyparowało ok. 50 000 ? Więcej!?
Warto pamiętać, że podwyżka do kwoty 13 500 PLN nastąpiła dopiero w połowie roku. Wcześniej jego uposażenie było niższe (początkowo było 8 500 PLN). Wygląda więc na to, że z obliczeń wyparowało znacznie więcej niż 50 000 PLN. Słowo klucz to PREMIA/odprawa, a może coś jeszcze? Zatem już wiecie dlaczego urząd miejski i komunalna od dwóch miesięcy nie chcą ujawnić, ile wynosiły premie prezesa oraz jakie cele były mu stawiane, żeby te premie osiągać. Tak się to robi w Łęcznej!

Jak myślicie, co na te rewelacje powie kandydat Kosiarskiego na burmistrza Leszek Włodarski? Czy tym razem będzie również wymownie milczał i udawał, że wszystko jest OK? W końcu jak mówił prezes w sponsorowanych artykułach „Woda w Łęcznej nie może być tańsza”.

By żyło się lepiej… wiadomo komu 🙂

Zastanówcie się teraz proszę, czy Łęczna potrzebuje jedynie zamiany, czy może radykalnej zmiany?

Dla większych zasięgów tego wpisu, kliknij proszę niebieski przycisk LUBIĘ TO! widoczny pod tym zdaniem.

Udostępnij ten wpis!

9 przemyślenia na temat „Gigantyczne zarobki prezesa PGKiM! Zarobił więcej od Kosiarskiego! W jaki sposób?

  1. ciekawe czy firmowe celebrytki z ta wiedza beda nadal tańczyc i skakac w mini spódniczkach i usmiechac sie przyklejonym usmiechem tak jak dotychczas….

    1. To nie dość, że dobrze sobie płacą to jeszcze majæ sexi pracownice, jakiś małe eldorado w tym pgkim. To już wiem dlaczego śmietniki na gòrniczej takie zaniedbane, zarząd ma lepsze sprawy na oku, hihihihihi

  2. Ci co się jeszcze zastanawiają po co Kosiarski namaścił Włodarskiego na następce powinni przetrzeć oczy. Im chodzi tylko o jedno, żeby zostało tak jak jest.
    Mieszkańcom się rzuca ochłapy, a w tle podwyżki wszystkiego co się da i kosmiczne premie dla prezesów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.