„Biuletyn informacyjny” czy „Tuba Propagandowa” ?
Właśnie to pytanie przyszło mi do głowy, po otworzeniu dzisiejszego poranka, skrzynki na listy. Władza cyklicznie obdarowuje mnie (Was też?) najprawdziwszym „biuletynem informacyjnym”. Do rzeczy – szybki rzut okiem na stronę główną… i nie wierzę. Czy nie jest to wyraźny dowód na to, że za publiczne pieniądze można w naszym mieście wydrukować opinie naszego dobrego…
