
Od kilku tygodni na wąsatą skrzynkę, a także telefonicznie, otrzymuję sygnały mieszkańców w sprawie „udogodnienia” zaserwowanego przez orły biznesu z komunalnej. Jak się okazuje, nowy płot to nie wszystko. Teraz „dorobiliśmy się” jeszcze szlabanu. Szlabanu bez wartownika/strażnika dodajmy.