
Wczoraj złożyłem rezygnację z funkcji sekretarza Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Skarbek”. Nie mogę firmować swoim nazwiskiem sytuacji, gdy organ kontrolny nie wyciąga konsekwencji wobec Zarządu za błędne decyzje.
Wczoraj złożyłem rezygnację z funkcji sekretarza Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Skarbek”. Nie mogę firmować swoim nazwiskiem sytuacji, gdy organ kontrolny nie wyciąga konsekwencji wobec Zarządu za błędne decyzje.
Wydawać by się mogło, że głęboka komuna pozostała już tylko w urzędach. Nic bardziej mylnego, dzisiaj na tapecie przykład „myślenia” rodem z poprzedniej epoki w wykonaniu Spółdzielni Skarbek. Otóż podczas akcji docieplania bloków przy ulicy