Po tym jak w zeszłym tygodniu dwóch przewoźników zawiesiło wykonywanie kursów autobusowych na trasie Łęczna-Lublin mieszkańcy nieposiadający własnych aut zostali pozbawieni transportu zbiorowego do Lublina i z powrotem. Problem jest naprawdę poważny, ponieważ wielu mieszkańców zmuszonych jest dojeżdżać codziennie do pracy. Cześć z nich zaczęła głośno pytać co z tym problemem zrobi rządzący Łęczną burmistrz.
Dlatego też w niedzielę (29 marca) wysłałem do burmistrza pytanie w trybie dostępu do informacji publicznej, w którym oczekuję odpowiedzi na następujące pytania:
Czy burmistrz Łęcznej podjął lub zamierza podjąć rozmowy z MPK Lublin lub z innym przewoźnikiem w celu zapewnienia kursów autobusów na trasie Łęczna-Lublin na czas zawieszenia przewozów przez dotychczasowych przewoźników jeżdżących na ww. trasie? W obecnej sytuacji mieszkańcy Łęcznej pozostali bez żadnego transportu zbiorowego na trasie Łęczna-Lublin.
Czy burmistrz Łęcznej zamierza podjąć rozmowy z dotychczasowymi przewoźnikami na trasie Łęczna-Lublin, by wypracować rozwiązania mające na celu przywrócenie choć części kursów na ww. trasie przez tych przewoźników?
Sytuacja jest wyjątkowa, aczkolwiek nie wyobrażam sobie, że burmistrz przejdzie nad tym problemem do porządku dziennego. To właśnie takie kryzysowe sytuacje i trudne czasy kreują przywódców, także lokalnych, a patrząc na to jaką pomoc otrzymali dotychczas łęczyńscy przedsiębiorcy czarno to widzę w tym przypadku. Mam jednak nadzieję, że tym razem burmistrz stanie na wysokości zadania i przejdzie od rozmów do czynów i uda się zabezpieczyć choć kilka kursów dziennie na trasie Łęczna – Lublin. Jest to obecnie zadanie priorytetowe.
<< Blogu radnego Mariusza Fijałkowskiego >>
Swego czasu kilka lat temu był temat połączeń komunikacji miejskiej z Lublina do Łęcznej.Niestety uwcześni włodarze Łęcznej po naciskach lokalnych przewoźników nie dopuścili MPK.Fakt pokazały się nowe busy na trasie ale ZTM nie musi zgadzać się na krótkoterminowe połączenia bo wiąże się to z pozwoleniami które są na danego przewoźnika i rozkładamy na przystankach.
cyt. Mariusz Fijałkowski pisze.
Póki co nikt nie zareagował. Skoro mieszkańcy widzą problem i proszą o interwencję to ja reaguje.
A przy wyborach ci sami mieszkańcy zamiast oddawać głosy na pana Mariusza, głosują np. na p.Winiarskiego, albo p.Matczuka. Pozwól teraz tym innym radnym, lub elicie urzędników miejskich w tej trudnej chwili się wykazać.
Mariusz spokojnie (znasz mnie). Ja z sympatią czekam na koniec tego szaleństwa. Dobranoc.
Panie Mariuszu daj sobie spokój, uważam, że jest jeszcze cała armia radnych miejskich, powiatowych, posłowie wybrani przez mieszkańców Łęcznej i okolic. Co oni dziś robią? Pan burmistrz zapewne wraz z sekretarzem miasta podjął już w tym kierunku kroki. Myślę, ze czas pozwolić innym się wykazać.
Póki co nikt nie zareagował. Skoro mieszkańcy widzą problem i proszą o interwencję to ja reaguje.
Witam. Moim zdaniem, niech zaproponują przewoźnikom dopłaty o odpowiedniej wysokości. Chciałbym przypomnieć,że MPK jeździ tylko z dopłatami od gmin, zaś nasi przewoźnicy nie. Wydaje mi się, że decyzja przewoźników była słuszna, choć rozumiem tych, którzy widzą głównie swoją stronę medalu, pasażerów. Dopłaty dla swoich! Podatek drogowy za każdy autobus płaci się gminie, więc czemu gmina się waha? Czy się waha? Dopłaty dla swoich przewoźników. Ich decyzja jest jednak w pełni uzasadniona, mają prawo się chronić. Jeśli zaś mieliby ryzykować, to nie za darmo. A poza tym sądzę, że UE (i ZUS) powinna być zniszczona!
Żeby było jasne, nie neguje tego, że przewoźnicy zawiesili kursy. Jeśli mieli do tego dopłacać, to ich decyzja była uzasadniona. Ale teraz czas na ruch burmistrza, by jakoś przywrócić jakiekolwiek połączenia z Lublinem.
Panie Mariuszu
Jakiś pomysł?
Chętnie poznam.
Proszę nie pisać o MPK Lublin bo oni też zmniejszają połączenia.
Dlaczego mam nie pisać o MPK skoro jeżdżą do pobliskich miejscowości? Może mogliby i do Łęcznej, chociaż wyjątkowo na czas epidemii. Trzeba próbować jakoś przeciwdziałać sytuacji. Nawet jeśli gmina miałaby do tych kursów dopłacić, to uważam, że warto. Trzeba rozmawiać z dotychczasowymi przewoźnikami i z MPK, by choć kilka kursów dziennie udało się przywrócić. Chyba w końcu ten burmistrz od czegoś jest. Wystawy w CK się nie odbywają. Niech działa.
Panie Mariuszu. Jeżeli nie ma dopłat do kilometra dla przewoźników z Łęcznej, to uważa Pan że znajdą się pieniądze dla MPK? Było by co najmniej dziwne.