To co widzicie na zdjęciach, to nie wystawka pod jednym z łęczyńskich śmietników. Tak wygląda „wizytówka” naszego miasta. Leszek Włodarski uznał za dobry pomysł wystawienie zdezelowanej dekoracji świątecznej na starym mieście. W tym samym czasie znalazł kilkaset tysięcy złotych na nagrody dla urzędników.
„Dziura zabita dechami” powiemy o miejscu zacofanym, oddalonym od większych i ważniejszych ośrodków cywilizacji. Ten zwrot przychodzi również na myśl, gdy widzimy „dekorację” zaproponowaną przez burmistrza Łęcznej. Mieszkańcy informują, że obiekt się rozpada i może być zagrożeniem dla bawiących się w nim dzieci. Mimo to, Leszek Włodarski, chwilę po tym jak kolejny rok rzędu nie poradził sobie z odśnieżaniem Łęcznej, postanowił udekorować tym stare miasto.
Zobaczcie sami:
W tym samym czasie Włodarski znalazł w kasie urzędu kilkaset tysięcy na nagrody dla urzędników. Bo są sprawy ważne i ważniejsze. Jak mawiał klasyk „jebać biedę”!
Lechu, czas się pakować.
Czy to czasem nie Kuczyński odpowiada za promocje miasta? Może za dużo mu skoczek daje roboty i się chłopina nie wyrabia