W newralgicznym momencie, gdy wchodzi w życie nowa ustawa śmieciowa, burmistrz odwołał prezesa PGKIM. Do czasu ogłoszenia konkursu obowiązki prezesa będzie pełnił Dariusz Kowalski, wiceburmistrz odpowiadający za inwestycje. To chyba najbardziej wymowny znak, jak niewiele w tej kwestii jest w mieście do roboty. Wszak zaproponowany i tak ochoczo przyjęty przez koalicję budżet 2013, trudno nazwać budżetem inwestycyjnym.
„Bogusław Kulikowski, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej nie otrzymał absolutorium za rok 2012. Walne zgromadzenie zarzuciło prezesowi brak realizacji zaplanowanych inwestycji oraz brak dbałości o wizerunek firmy – poinformował urzędowy portal.
Kimże jest „walne zgromadzenie”? To nikt inny jak burmistrz Teodor Kosiarski (reprezentujący Gminę Łęczna). Ten sam, który uczynił go prezesem, i do niedawna chwalił, a rada nadzorcza (składająca się w większości przez ludzi wskazanych przez burmistrza) nagradzała kilkutysięcznymi nagrodami.
Skąd więc ten nagły zwrot akcji? Wcześniej na odwołanie prezesa nie wpłynęły – akceptowane przez burmistrza i jego koalicję – podwyżki cen śmieci, wody i ścieków oraz uzyskiwanie przez spółkę zysku „plus minus zero”.
Kilka miesięcy temu po wpadce z wodociągiem na Podzamczu, prezesowi obcięto pensję o 20 proc. Nic się jednak nie zmieniło w spółce pod względem ekonomicznym. Ba, prezes odnotował nawet pewien sukces. PGKIM wygrał „śmieciowe” przetargi w Cycowie, Puchaczowie, Milejowie i Łęcznej. Logicznie myśląc, to czy nie powinien go za to…
Ciąg dalszy artykułu przeczytacie na:
<< Blogu radnego Pawlaka >>