Działacz platformy zastępcą Włodarskiego
Nie było niespodzianki. Włodarski kontynuuje spłatę „bezpartyjnych” politycznych długów.
Nie było niespodzianki. Włodarski kontynuuje spłatę „bezpartyjnych” politycznych długów.
Wakacje to czas, kiedy wszyscy myślimy o wypoczynku i nikt nie chce specjalnie zajmować się polityką. Na to z pewnością liczy skaczący Leszek, który już w najbliższych tygodniach planuje zmiany w urzędzie. Pomyślał też o mieszkańcach. Dostaną podwyżki… opłat!
Wyobraźcie sobie, że posiadacie w Łęcznej działkę na którą bez pozwolenia wchodzi ktoś obcy, a gdyby tego było mało, dokonuje na niej dewastacji. Tak właśnie wygląda „remont” ulicy Obrońców Pokoju przez wykonawców urzędu miejskiego. Mieszkańcy są wściekli. Miejski cyrkowiec milczy.
Miało nie być żadnego wyroku, żadnego sądu. Tak w żywe oczy Włodarski łgał podczas debaty. Dziś prosi o numer konta, żeby przelać zasądzone pieniądze. Zapłaci sam, czy zapłacą mieszkańcy?
Zamiast poklepywania się po plecach z partyjnymi aparatczykami, burmistrz mógłby zerknąć na osiedle Niepodległości. To jest prawdziwy obraz jego rządów. – piszą zdenerwowani mieszkańcy. Kto wie, może to ten obiecany aquapark…
Czekaliście na przyjazd cyrku do Łęcznej? Właśnie przyjechał. Debatę kandydatów na stanowisko burmistrza zorganizuje człowiek, któremu włodarski wydzierżawił 2ha działkę w Łęcznej.
Można by powiedzieć, że u Włodarskiego po staremu. Nie było niespodzianki. Rekrutację, czy jak niektórzy wolą „ustawkę”, na wolne stanowisko w referacie inwestycji wygrał dotychczasowy pracownik.Zaskoczeni? Ja też nie 🙂
Jeśli jesteście zniesmaczeni nieudolnością, brakiem wizji rozwoju i nieustannym ośmieszaniem miasta przez Leszka Włodarskiego, macie alternatywę. Do walki o fotel burmistrza staje wicestarosta łęczyński Michał Pelczarski.
Skompromitowana ekipa skaczącego Leszka dwoi się i troi, żeby pokazać, że w Łęcznej niczego nie brakuje, a włodarz może już zajmować się choćby otwieraniem wystaw plastycznych. Mieszkańcy jednak nie wierzą w alternatywną rzeczywistość kreowaną przez urzędników i wysyłają zdjęcia z miasta.
Wybory za pasem ale to nie przeszkadza. Urząd Miejski w Łęcznej ogłosił właśnie konkurs na stanowisko urzędnicze ds. inwestycji. Konkurs czy ustawka?
Nie tak dawno mieszkańcy narzekali na nieodśnieżone miasto. Mieli słyszeć standardową śpiewkę, że nie ma pieniędzy. Są jednak wydatki na które Leszek Włodarski zawsze znajduje pieniądze. Tym razem wydał prawdziwą fortunę na nagrody. Kto ile dostał?
O tym jak pozytywne i szybkie zmiany w Spółdzielni „Batory”, bolą środowisko Leszka Włodarskiego, świadczą nieustające i agresywne ataki ze strony uzależnionych od włodarza. Mieszkańcy widzą zmiany i mają świadomość, że można je wprowadzić także w mieście. To oczywiście byłby koniec ekipy skaczącego Leszka. Posuwają się więc do manipulacji i kłamstw. Spółdzielnia mówi „DOŚĆ”, publikuje…
Dobre informacje z rady miejskiej. Kolejny raz Włodarski nie dając nic w zamian, chciał podniesienia podatków. Nie tylko chciał. Przygotował nawet uchwały je podwyższające. Zdecydowana większość radnych powiedziała nie podwyżkom. Byli jednak tacy, którzy głosowali za podwyżkami? Kto to był?
„Miały być tanie mieszkania, a mamy rozdawanie stołków i kolejny skandal z udziałem Burmistrza. Oszukał nas.” – mówią radni. Kilka miesięcy temu Włodarski miał naciskać radnych, żeby uchwałę w sprawie SIM przegłosować jak najszybciej. Zgodziliśmy się. Teraz dowiadujemy się, że kolejną fuchę we władzach spółki dostał skompromitowany urzędnik łęczyńskiego ratusza.
Po tym jak Włodarski zmarnował szanse mieszkańców gminy Łęczna na dotacje do fotowoltaiki(LINK), wszyscy myśleli, że chociaż przeprosi. Tymczasem skaczący Leszek postanowił zainstalować fotowoltaikę i klimatyzację w urzędzie. Tak w urzędzie! Zapłacą wszyscy mieszkańcy.Jeśli zastanawiacie się ile dorzuciliście do interesu Włodarskiego, zapraszam 🙂
Powoli wstaje nowy dzień, powoli zmienia się pora roku ale w Łęcznej jakby wszystko po staremu. Na wąsatą skrzynkę wpadły właśnie świeże fotki przedstawiające łęczyńskie ulice. Zgadliście – nie jest różowo. Badyle już nie po kolana, a po pas. Zarośnięte chodniki, nie widać już nawet krawężników. Śmieci. Pewnie zastanawiacie się, co w tym czasie robi…
Nie było zaskoczenia. Kolejny rok z rzędu Leszek Włodarski przedstawił mieszkańcom i radnym raport o stanie gminy. Tak, znowu mam wrażenie, że dostaliśmy gniot pisany na kolanie. Radni nie brali jeńców i zaorali dokument oraz jego autorów. Finał był taki, że „skaczący” Leszek nie dostał wotum zaufania za ubiegły rok.
Wygląda na to, że Włodarskiemu nie jest na rękę wprowadzanie zaleceń z kontroli przeprowadzonej w Łęczyńskiej oświacie, którą z resztą sam zamówił za ok. 40 000 PLN! Radni mówią wprost, że może tu chodzić o możliwą, sporą utratę głosów w przyszłorocznych wyborach. Tydzień temu obrady komisji oświaty pokazały w jaki sposób ludzie „skaczącego” Leszka chcą…
Po ostatnim wpisie, w którym opisywałem stan drogi gminnej w Leopoldowie (LINK), zgłosili się do mnie mieszkańcy kilku podłęczyńskich miejscowości. Okazuje się, że w podobnym stanie są również inne drogi, którymi przynajmniej w teorii powinien opiekować się Leszek Włodarski. Przed Wami zdjęcia i filmy wykonane przez czytelników z Witaniowa oraz Ciechanek Krzesimowskich.
Opadają nam już ręce, od kilku lat chodzimy systematycznie do burmistrza, który odsyła nas do starosty – piszą mieszkańcy Leopoldowa, którzy od lat czekają na skuteczne utwardzenie gminnej (podległej burmistrzowi) drogi. Tym gruntowym odcinkiem jeżdżą dziesiątki mieszkańców dziennie. Kilka lat temu była nawet petycja, którą podpisało prawie 50 osób. Wszystko na nic! Mamy serdecznie dość…