Tradycyjnie podczas letnich miesięcy otrzymuję od Was więcej zdjęć obrazujących jak urzędnicy przykładają się do wyglądu naszego miasta. Dzisiaj na „tapecie” zdjęcia chodnika położonego wzdłuż ul. Piłsudskiego, przesłane kilka dni temu na wąsatą skrzynkę. Jak widać nawet tak bardzo uczęszczany ciąg pieszy w Łęcznej nie może liczyć bieżący serwis.
W związku z tym, że kostka nie na całej długości jest mocno zarośnięta, doprowadzenie jej do należytego stanu nie powinno zająć zbyt wiele czasu. Mogę się oczywiście mylić, to przecież Łęczna 😉
Warto dodać, że codziennie poruszają się tędy m. in. urzędnicy łęczyńskiego magistratu. Być może myśl o parzeniu kawy za kilka minut, przesłania im obraz miasta.
Czy naprawdę trzeba czekać, aż chodnik definitywnie zarośnie aby ruszyć urzędowe cztery litery z fotela? A może tu też „nie da się”?
Nie tak tragicznie. Zapraszam na spacer po chodniku od ronda w kierunku Słoneczka, w szczególności w trakcie lub po deszczu. Tam to są dopiero atrakcje. Łokcie trzeba trzymać przy sobie, bo można w jednym miejscu poparzyć się pokrzywami. Dodatkowo jeszcze można skłony porobić pod gałęziami drzew, a warto w sumie patrzeć pod nogi żeby nie wejść w dziurę, albo żeby nie zahaczyć o wystającą płytkę. Także to jest dopiero EKOLOGICZNY chodnik.
Nie jest tak źle, jeszcze daje się przejść.
Wiesz Bartolu, że opryski są teraz drogie a jeszcze ” Trza ” mieć opryskiwacz i uprawnienia – przeszkolenie w zakresie – BHP.
Czemu Ty od Urzędu tyle żądasz?
Czy jak bym szedł przy krawężniku w oczach Straży miejskiej nie będę deptał zieleni? 🙁
Niestety trzeba im pokazać palcem żeby ruszyli dupsko i zrobili to co do nich należy. Skuteczność bloga potwierdzam. Fakt usunięcia eko ogłoszeń z drzewa w miejscowości Trębaczów. Na oficjalnej stronie urzędu pojawiła się informacja o możliwości umieszczenia ogłoszeń w wyznaczonych miejscach. oczywiście dwa dni po zdjęciu ogłoszeń z drzewa. Przypadek? Nie sądzę..
szef nie każe urzędnik ma to gdzieś. Tu jest problem taki że szef nie daje przykładu że takie rzeczy trzeba naprawiać. A jak szef ma w dupie to pracownik będzie sam z siebie dokładał sobie obowiązków?