Kolejny raz! Przewodniczącej i burmistrzowi nie przeszkadza fakt, że zgodnie z oświadczeniami majątkowymi za 2013 rok zarobili: niecałe 660 tysięcy złotych(Krystyna Borkowska) i ponad 190 tysięcy złotych(Teodor Kosiarski).
Życzenia świąteczne dla mieszkańców Łęcznej kolejny raz sfinansowali… sami mieszkańcy.
Łęczyńskiej tradycji stało się zadość. Tym jednak razem Kosiarski i Borkowska nauczeni doświadczeniem poprzednich wpisów na blogu (LINK)(LINK), poczynili pewną modyfikację w podpisie. Otóż dodali informację, że życzenia pochodzą również od radnych i pracowników urzędu. To przecież wszystko zmienia… 😉
Przy tej okazji warto odnotować, że radni Lepszej Łęcznej złożyli mieszkańcom życzenia za swoje prywatne pieniądze. Da się?
Przy najbliższej okazji radni opozycji zgłoszą wniosek o przeniesienie pieniędzy służących wydawaniu tego periodyku, na inny, bardziej przydatny mieszkańcom cel. Poinformuję Was o tym jak radni podniosą wtedy ręce.
Pani przewodnicząca, panie burmistrzu, czy nie jest wam zwyczajnie głupio wykorzystywać publiczne pieniądze do promowania własnych osób pod płaszczykiem składanych życzeń? Tak właśnie oceniam takie zachowanie. Jakbyście się czuli, gdyby wasi najbliżsi, chcąc otrzymać życzenia od was, musieliby je wysłać sobie sami?
Może zamiast życzeń trzeba było umieścić w tym miejscu jakąś informację o sukcesach władzy (albo straży miejskiej)… a tak zapomniałbym. Nie byłoby o czym pisać.
Nawet na budynku socjalnym miał swoją płachtę reklamową !!!
Ten gość czuje się jak u siebie na podwórku. Jak budynek komunalny to tak jakby jego. Takie rzeczy tylko w Łęcznej.
W końcu wyborcami zasiedlił 🙂
Tyle się chłopina wykosztował wydając kasiorę na kampanię wyborczą i jeszcze miałby życzenia składać za swoje – co Wy – to by było u niego wprost niemożliwe.