Mieszkańcy Łęcznej od dwóch tygodni zadają sobie to pytanie. Mowa oczywiście o kwestii utraty prawa jazdy przez burmistrza. Jedni mieszkańcy mówią, że utracił uprawnienia za nadmierną prędkość inni, że za alkohol. Kosiarski jednak zaprzecza, twierdząc, że to oszczerstwa, przy okazji wplątując w całą historię „pewnie przypadkiem :)” wąsatego bloga.
Sprawa zaczęła się 27 sierpnia br. od informacji mieszkańców, które wpłynęły na wąsatą skrzynkę. Dwie były anonimowe, jedna z nazwiskiem. Otrzymałem wiadomości o tym, że burmistrz stracił prawo jazdy. Przez tydzień weryfikowałem informacje (m.in. w trzech komendach), po czym w niedzielę 2 września wieczorem otrzymałem sygnał o planowanej publikacji zaprzeczającej sprawdzanym przeze mnie informacjom, okraszonym zdjęciem, na którym miał się znaleźć burmistrz oraz jego prawo jazdy. Publikacja miała się naturalnie ukazać, jeśli nie przestanę zajmować się sprawą.
W poniedziałek 3 września, doradzono mi przekazać sprawę do Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji w Warszawie. Miało to być jedyne miejsce, gdzie taką sprawę można wyjaśnić. We wtorek 4 września artykuł ze wspomnianym zdjęciem opublikował Dziennik Wschodni. Tak kończy się ta historia dla mnie, resztę już znacie.
Wracając jednak do kwestii oskarżeń o oszczerstwa i czarny PR, to wspólna sprawa Kosiarskiego/Włodarskiego ma przecież już spore doświadczenie w tej materii. Wystarczy przypomnieć sobie paszkwile (LINK), które pojawiały się przy okazji poprzednich wyborów. Przypomnę Wam Krystynę Borkowską, która opłacała anonimowe oszczerstwa w pojezierzu, a podczas przesłuchania przed wymiarem sprawiedliwości twierdziła, że nie pamięta kto je pisał(LINK). Jestem także przekonany, że i tym razem ci ludzie posuną się do podobnych czynów, pomawiając jednocześnie opozycję o oczernianie (kłamstwa, insynuacje). Dlaczego tak myślę?
W momencie gdy okazało się, że aż 15 (piętnaście!) punktów na prędce ogłoszonego „programu Leszka Włodarskiego”, to pomysły Lepszej Łęcznej z 2014 roku, wyszło na jaw, że kandydat Kosiarskiego na burmistrza nie ma żadnego pomysłu na Łęczną. Przede wszystkim nie ma on chęci na zerwanie z obecnym układem władzy. Nie mam wątpliwości, że sterowany z tylnego fotela, będzie kontynuował politykę „lobbysty z Polnej”.
I być może chcąc odwrócić uwagę od tych braków, włodarz zdecydował się na tak desperacki krok, a mianowicie poinformowanie mieszkańców o sprawie, o której nikt wcześniej nie napisał.
Skoro jednak burmistrz wywołał fake newsa, którego nie było, to warto go do końca wyjaśnić. I mam nadzieję, że uda się to wykonać.
Przy tej okazji chciałbym raz jeszcze podkreślić, że szczerze trzymam kciuki aby potwierdziła się wersja wydarzeń przekazywana przez Kosiarskiego. W innym bowiem wypadku, będziemy mogli się poważnie zastanawiać, czy w naszym mieście działa bardzo silna, sprawna i niesamowicie zorganizowana grupa przestępcza.
Oświadczenie w sprawie pomówień urzędnika ratusza wydał także Mariusz Fijałkowski. Przeczytacie je tutaj (LINK)
PS. Na koniec dodam jeszcze, że wielokrotnie skompromitowany urzędniko-radny Kuczyński, próbuję w tą aferę wplątać kandydata Lepszej Łęcznej na burmistrza Mariusza Fijałkowskiego. Twierdzi, że przy pomocy innej osoby nagrywał odjeżdżającego Kosiarskiego. No kolejny raz pudło ale widać że psychoza jest w urzędzie silna. Jak się okazuje Fijałkowski rzeczywiście nagrywał… ale video dotyczące interpelacji dot strzelnicy. Możecie sobie je oglądać tutaj(LINK). Wazeliniarzowi z ratusza polecam oglądać dokładnie, być może pojawi się tam odjeżdżający burmistrz 🙂
PS2. Przy okazji kolejny raz pozdrowię urzędowego kierowcę 🙂
A pamiętacie, że Kuczyński miał jakieś filmy ujawnić już dwa tygodnie temu? Dalej cisza. Kto był wczoraj na szkoleniu Szlachetnej Paczki ten wie, że ten sam Kuczyński obrabiał dupe Fijałkowskiemu. Przy wszystkich. Teraz widzicie kto tu prowadzi brudną kampanię. Kuczyński wstydź się, oprócz własnego ojca to nikt na ciebie głosu nie odda.
Dlaczego Lepsza Łęczna zarejestrowała do powiatu tylko dwie listy?
To pierwsze wybory w których Lepsza Łęczna wystawia listy do powiatu. Jest to też swojego rodzaju sprawdzian możliwości. Jeśli ta formuła sprawdzi się podobnie jak 4 lata wstecz sprawdziła się z listami do rady miasta, to z pewnością w 2023 roku również w powiecie lista będzie pełna.
Mam nadzieję że Kuczyńskiego już nie zobaczymy w powiecie jako radnego
Pomyślmy inaczej. Jakiś przypadkowy mieszkaniec znajduje się akurat w pobliżu Fijałkowskiego, próbuje wymusić stwierdzenie, że ktoś kogoś nagrywał i akurat poinformował o tym fakcie Kuczyńskiego. No same przypadki. Zapewne tego samego dnia miał się ukazać artykuł na leczna24 z krótkim, zmontowanym filmikiem, ale prowokacja nie wyszła i opublikował to dopiero dzisiaj, żeby przykryć wpis o zarobkach Martyna.
Kuczyński poziom dna i mułu i te jego sugestie, że ktoś stoi w okolicy urzędu i na pewno czeka na Kosiarskiego. Paranoja.
Widzę to tak. Po mieście zaczęła się roznosić informacja o zarobkach prezesa PGKiM. 26 000 miesiecznie to nie tak mało. W urzędzie wymyślili jak przykryć temat i tak mamy odgrzewanie starego kotleta, którego wyjął sam Kosiarski. Kurtyna!
Szanowni Państwo a to nie wiecie, że tak właśnie działa nasza władza. Najpierw obrzuca błotem a potem jeszcze próbują ofiary z siebie robić i oskarżać wszystkich dookoła.
Na tego Kuczyńskiego to już patrzeć się nie mogę.