O tym nie przeczytacie w lokalnych pseudo-mediach. Jak można usłyszeć na mieście pokazywanie prawdy może w Łęcznej zakończyć się utratą pieniędzy z reklam lub utratą urzędowych stanowisk dla rodziny pseudo redaktora. Blog nigdy nie miał z tym problemu, zatem dzisiaj kolejny odcinek o dojeniu łęcznian na kasę!
We wrześniu firma Curulis przygotowała ranking opłat za usługi komunalne wśród miast powiatowych w 2019 roku. W zestawieniu były brane pod uwagę opłaty za wodę i odprowadzanie ścieków, wywóz odpadów, parkowanie, ceny biletów w komunikacji publicznej oraz podatek od nieruchomości.
Pewnie jesteście ciekawi jak w tym rankingu wypadła Łęczna na tle innych miast powiatowych w województwie lubelskim? Otóż zajmujemy w nim trzecie miejsce… od końca! Za Łęczną jest tylko Hrubieszów i Świdnik! Przed nami natomiast pozostałych 17 miast regionu w których opłaty są niższe niż u nas m.in. Lublin, Zamość, Włodawa, Lubartów, Kraśnik i Chełm.
Przypomnę tylko, że opłaty za wodę i ścieki mamy w Łęcznej wyższe niż w Warszawie (LINK)
Poniżej grafika z pełnym zestawieniem kwot w poszczególnych miastach województwa.
Jak Łęczna wypada w ogólnym rankingu dla całego kraju? Otóż zajmujemy 257 miejsce na 339 możliwych.
Szczegóły znajdziecie w pełnym raporcie poniżej:
LINK: https://www.curulis.pl/pliki/wiedza/20191008_raport_wydatki.pdf
Zapytacie pewnie jak to się dzieje, że pod płaszczykiem wyboru „wujka dobrej rady” otrzymujemy w Łęcznej kolejnych zarządców, którzy doją mieszkańców na kasę, traktując jednocześnie miasto jak prywatny folwark?
Winni są oczywiście sami mieszkańcy! Dlaczego? Zobaczmy, co dzieje się obecnie w Lubartowie, gdzie również opłaty zostały (oczywiście nie tak mocno jak w Łęcznej) podniesione. Otóż mieszkańcy Lubartowa, widząc karuzelę podwyżek i nieporadne rządy nowego włodarza złożyli wniosek o referendum w sprawie odwołania burmistrza i całej rady miejskiej. Niezależnie od wyniku referendum, jest to całkiem niezły motywator dla władzy. Tymczasem w Łęcznej, ponarzeka się i wróci do tradycyjnego sączenia piwa…
Co tu dużo mówić, władza uwielbia bierną i niemrawą społeczność.
Co będzie dalej? Otworzymy pewnie w Łęcznej kolejną nikomu niepotrzebną wystawę, ktoś wskoczy do wody, zeżre pieczonego prosiaka… a potem kolejny raz w skrzynkach pocztowych znajdziemy informację o wzroście opłat. Jak długo będziemy sobie pozwalać na takie traktowanie?
To w jaki sposób traktuje nas władza, zależy wyłącznie od nas samych.
Do kolejnej podwyżki! Z tego co słychać na mieście, pojawi się już w listopadzie!
Przecież od wielu lat było wiadomo, że Łęczna to najdroższe miasto w regionie. Tyle razy było o tym mówione, tyle razy przedstawiano dowody. Oczywiście za chwilę jakiś mądry urzędnik stwierdzi, że jest inaczej bo przecież gdzieś tam jest jeszcze drożej. Do tego doprowadziła wspólna sakwa. Leszek wcale nie lepszy, bo jeszcze roku nie rządzi a już podniósł śmieci prawie o 100 % i wodę i ścieki. Założę się, że i podatki podniesie. Argumentacja będzie taka, że dawno nie były podnoszone. Oczywiście urzędnicy przemilczą, że podatki mamy bardzo wysokie. Założę się też, że tak jak kiedyś w przypadku podwyżki wody i ścieków znajdzie się pożyteczny idiota, który będzie pisał o urealnianiu stawek czy konieczności podwyżek ze względu na inflację czy podwyżkę płacy minimalnej. Zobaczycie. Poczekajmy parę miesięcy.
No i gdzie są teraz wszyscy wyborcy Wlodarskiego? Dalej jesteście zadowoleni. Nie jest wam głupio? Teraz sobie podowcipkujcie.
Cukrowni ubywa a buraków przybywa
Dobrze napisane. Nie ma co daleko szukać winnych. Jak się nie zorganizujemy, to ch?ja zrobimy. I dalej będą nam farmazony wciskać, a za plecami robić prywatny folwark.
Życie w Lublinie jest znacznie tańsze. Przeprowadziłem się tu na początku października. Niemniej jednak nie jest tutaj kolorowo. Współpracując z lewicowymi działaczami Lubelskiego Ruchu Miejskiego byłem świadkiem takich kwiatków jak chodźby sprawa z Górkami Czechowskimi. Wiele miejskich spółek przynosi straty, a nie zyski. Ludzie głosują na Żuka, bo zrobił np. pływalnię, czy arenę, ale jednak wyprzedaje miasto deweloperom.
.
O Łęcznej wspominałem na spotkaniu trzy tygodnie temu naszym gościom z Miasto Jest Nasze z Warszawy i byli w szoku jaka jest sytuacja, chociażby z cenami wody, rurociągiem do domu Kosiarskiego i jego zarobkami. Ludzie nie widzą dalej niż „żyje mi się dobrze, więc po co coś zmieniać” co jest okropnym błędem. Byli ludzie za PRL, którym żyło się dobrze i nie rozumieli dlaczego niektórzy protestują przeciwko władzy. Po to są potrzebne Ruchy Miejskie, które patrzą na ręce miejskim politykom, a nie tylko ogólnokrajowym. Potrzebna jest działalność dla życia społecznego, bo czasami jesteśmy nieświadomi tego co za naszymi plecami robią przedstawiciele ludu. A jako że lud śpi i ma głęboko w poważaniu rządzących to niech nie dziwią się, że rosną podatki, ceny żywności i inne rzeczy. Czasami zaślepieni nie zwracamy uwagi na to co się dzieje dookoła.
Aby dojrzeć umysłowo do Lubartowa lub Świdnika potrzeba Łęcznej z 15 lat.
Rylogród nie nadąża za cywilizacją.
Buraczana gnido nie obrażaj ludzi pośród których żyjesz, a jeżeli tu nie mieszkasz to się niw wypowiadaj buraku. Ciężko pracujący Górnicy tworzą to miasto i wyzywanie ich od ryli to ubliżanie każdemu mieszkańcowi Łęcznej. Jakoś ten twój świdnik z cenami przebija Grud Dzika.
Przede wszystkim miasta, które rozwinęły się dzięki przemysłowi kopalnianemu nie stawiają głównie na kopalnie, tylko na ogólny rozwój. Myślisz, że w Bełchatowie, które było przed węglem brunatnym miastem wielkości Łęcznej również przed odkryciem węgla, który ma 60 tysięcy mieszkańców, wszyscy pracują tam w branży związanej z przemysłem? Jak nie jesteś górnikiem to Łęczna nie jest dla ciebie. Ona straciła swoją szansę.