Filia biblioteki miejskiej w Zakrzowie od lutego pozostaje nieczynna z uwagi na braki kadrowe. W tym czasie jednak zużyto aż 53 000 litów wody, gaz za ponad 5000 PLN oraz energię elektryczną. Za wszystko zapłacili mieszkańcy gminy Łęczna. Po pół roku od podjęcia uchwały zamiarowej w sprawie likwidacji filii, nie zmieniło się nic. Radni zlikwidowali filię biblioteki w Zakrzowie.
Ileż to się naczytaliśmy w łęczyńskich pseudo-mediach, że „źli radni chcą likwidować kulturę w mieście”? Tymczasem pół roku po podjęciu uchwały zamiarowej(LINK) w sprawie likwidacji filii biblioteki miejskiej w Zakrzowie, przyszedł czas na podsumowanie. Myślicie, że cokolwiek się zmieniło? Czy Włodarski wdrożył program naprawczy? Posłuchacie poniższej wypowiedzi przewodniczącego komisji kultury:
W żołnierskim skrócie, w niedziałającej od lutego bibliotece, tylko w miesiącu lutym zużyto 53 000 (tak 53 tysiące!) litrów wody. Dla porównania dodam, że w całym 2021 roku zużyto 7 000 litrów. Podobno była to awaria (sołtys twierdził, że spłuczka w wc była uszkodzona 🙂 ), po której PGKiM odcięła dostawę wody do budynku. To nie wszystko, Faktura za gaz opiewa na ponad 5000 PLN, pojawiło się także zużycie energii.
Jak twierdzi, przewodniczący komisji kultury dr Jacek Pelica, w bibliotece „kwitła też sprawozdawczość w zakresie lipnych wypożyczeń książek”. Warto podkreślić, że wskazane powyżej nieprawidłowości wykryła nowa dyrektor placówki. Wygląda więc na to, że poprzednikom najprawdopodobniej „wisiało to kalafiorem” (a być może mieli polecenie z góry, żeby było jak było).
Za wszystko przez lata płacili oczywiście mieszkańcy.
Swoją drogą, jak myślicie, ilu mieszkańców do dziś, od czasu zamknięcia filii w lutym 2022, skontaktowało się z dyrekcją w celu, np. wypożyczenia książki? Odpowiedź nowej dyrektor biblioteki poniżej:
Zgadliście! NIKT!
W czasie kilkumiesięcznego zamknięcia filii (z uwagi na braki kadrowe) nikt, powtarzam NIKT, żaden mieszkaniec nie skontaktował się z dyrekcją biblioteki w sprawie choćby wypożyczenia książki. Przed zamknięciem też musiało nie być różowo, bo nieużywana drukarka nadaje się do wyrzucenia.
Jak pewnie pamiętacie, pod petycją w obronie biblioteki (radni sugerują, że jej inicjatorem był sam burmistrz) podpisały się osoby, które nigdy nie wypożyczyły nawet jednej książki.
Co na to wszystko Włodarski? Z oczywistej sprawy, postanowił zrobić hucpę polityczną, o której z pewnością przeczytacie niebawem w pseudo-mediach kreowanych przez ludzi zależnych od burmistrza.
Finalnie większość radnych stosunkiem głosów 13 do 6, przyjęła uchwałę likwidacyjną dla filii biblioteki w Zakrzowie.
Teraz, na tej podstawie będzie można zaproponować inną formę działania biblioteki w tym miejscu. Choćby bibliotekę mobilną.
Całe zamieszanie w sprawie bibliotek, wywołane przez Włodarskiego bardzo trafnie podsumował radny dr M. Fijałkowski, posłuchajcie:
Włodarski skończ, wstydu, nieudolności i kosztów mieszkańcom oszczędź!
53 000 litrów wody brzmi poważnie, a to tylko 53 m3 wody po ok 10 zł za m3 (wliczając w to ścieki), więc w sumie jakieś 550 zł.
Dziwniejsza sprawa z tym gazem – chociaż kto wie, przy ogrzewaniu gzowym może i tak wychodzi?
Nie zmienia to oczywiście całkiem sprawy nieczynnej biblioteki, która zajmuje się tylko generowaniem kosztów, ale nie piszcie do ludzi jak do idiotów.
Ta woda to tylko wierzchołek góry lodowej. Bez znaczenia dla decyzji radnych. Z tego i innych artykułów o bibliotece wynika, że nie działo się tam zupełnie nic. Książki wypożyczano sporadycznie. Mimo kontroli, władze gminy nie wdrożyły zaleceń. Chodziło tylko o to, o czym wspomina autor, o utrzymanie stołków dla swoich. Kolejna gminna patologia.
Ci, czyli komu?
„Ileż to się naczytaliśmy w łęczyńskich pseudo-mediach, że Ci źli radni chcą likwidować kulturę w mieście?”
Dzięki, poprawione 🙂
Sawicki druga miłość Leszka xD
Weźcie tego Sawickiego wywalcie z rady..
Kuczyński widzisz to? To jest prawdziwy skandal. Leszek udaje, że nic nie rozumie, a mieszkańcy płacą.
Tu dobrze ktoś napisał, ta filia to była doskonała przechowalnia stołków dla swoich. Nic więcej. W tej bibliotece nic się nie działo.
Gdzie mogę podpisać się pod petycją o wyrzucenie tego szkodnika z urzędu? Im szybciej, tym lepiej.