Wydarzenia ostatniej sesji rady miejskiej z pewnością będą przedmiotem jeszcze niejednego wpisu. Warto jednak jeszcze raz wspomnieć o podwyżce cen za wodę i ścieki, tym razem w kontekście odpowiedzialności za tą podwyżkę. A ta niewątpliwie spada tylko i wyłącznie na dwie osoby: Prezesa PGKiM Marka Martyna oraz Teodora Kosiarskiego burmistrza Łęcznej. Dlaczego?
A no dlatego, że pierwszy z wymienionych przygotował taryfy, a co za tym idzie podwyżkę, natomiast drugi taryfy te weryfikował i zrobił to pozytywnie, a więc zgodził się na podwyżki. Zapytacie pewnie, a co z radą miejską? Otóż do tego zmierzam.
Rada miejska zgodnie z ustawą może odmówić zatwierdzenia taryf jedynie, gdy te będą niezgodne z prawem. W innym przypadku sprzeciw rady będzie bezskuteczny. Dlatego też radni Wspólnej Sprawy co roku ochoczo głosują przeciwko podwyżkom, dlatego że ich sprzeciw i tak nic nie znaczy, ale przecież później można napisać w urzędowym biuletynie, że radni byli przeciwko.
Dlatego, żeby sytuacja w tym roku była jasna i klarowna, po ponad godzinnej dyskusji na temat wody i ścieków złożyłem wniosek formalny o zdjęcie tego punktu z porządku obrad sesji, aby radni nie podejmowali uchwały w sprawie zatwierdzenia taryf za wodę i ścieki. Sytuacja absolutnie zaskoczyła niektórych radnych koalicji jak i samego burmistrza. Sytuację próbował ratować radny Matczuk, który chciał bym wycofał wniosek, a nawet chciał zgłosić wniosek przeciwny do mojego. Podtrzymałem swój wniosek, jeszcze raz powtarzając, że odpowiedzialność za podwyżki ponoszą wyłącznie Panowie Kosiarski oraz Martyn i nie widzę powodu, by rada miejska brała w tym udział. Ale posłuchajcie fragmentu dyskusji w tej sprawie:
Radni przyjęli mój wniosek głosami: 19 ZA, 0 PRZECIW i 2 WSTRZYMUJĄCE SIĘ. Ostatecznie nawet radny Matczuk poparł mój wniosek. Tym samym odpowiedzialność za podwyżkę cen wody i ścieków ponoszą wyłącznie Panowie Martyn i Kosiarski. Po sesji kilku radnych koalicji podziękowało mi za złożenie tego wniosku. Rozumiem ich. Mimo, że nie mogą sprzeciwić się otwarcie niektórym pomysłom Kosiarskiego, to jednak w środku pojawia się u nich czasem iskra sprzeciwu. Dlatego podziękowałem im za poparcie, choć wiem, że gdyby głosowanie to mogło zatrzymać podwyżki zapewne większość z nich głosowałaby za Kosiarskim i podwyżkami. Jednakże warto pamiętać, że funkcję radnego sprawuje się dla i dzięki mieszkańcom, a nie Kosiarskiemu, który wielokrotnie udowodnił, gdzie ma zdanie i oczekiwania mieszkańców.
<< Blogu radnego Mariusza Fijałkowskiego >>
Foto: Strona urzędu miejskiego
a ja wnioskuje o przywrócenie na LLE24 zegara odliczającego czas jaki został burmistrzowi i jego wiernej ekipie do końca kadencji!!!
Mówisz, masz 🙂
Dobre:)
Radny Matczuk jest moim idolem 🙂
Łęczna słucha.
Oj panie Matczuk- poklepał cię burmistrz po plecach za waleczność?
Obciach sobie robisz – pomyśl, czy dla Kosiarskiego warto?
Przecież będziesz na językach byłych koleżanek, czy kolegów – myślałeś o tym?
Chyba, nawet z tobą co niektórzy już nie rozmawiają?