Dziś mam już pewność, że wieloma wątkami z ostatniej sesji będą zajmować się odpowiednie służby. Nie można pominąć jednak bardzo istotnego wątku wywołanego przez Teodora Kosiarskiego, jakim jest zapowiedź podniesienia opłat za śmieci mieszkańcom Łęcznej. Poniżej zamieszczam nagranie wypowiedzi burmistrza.
Burmistrz twierdzi, że z dostępnych mu statystyk za miesiąc lipiec wynika, że mieszkańcy Łęcznej nie segregują śmieci i w związku z tym jeżeli statystyki te w następnych miesiącach się potwierdzą burmistrz zamierza na mocy decyzji administracyjnych nakładać na mieszkańców opłatę jak za śmieci niesegregowane. I jak twierdzi “nie będzie się bawił w skrupuły”! Oczywiście wobec mieszkańców bloków wielorodzinnych zrobi to według odpowiedzialności zbiorowej. Co z tego, że wiele rodzin segreguje śmieci. W październiku może okazać się, że wszyscy równo zapłacą po 14 zł. Pomimo, iż w Łęcznej stawki za śmieci są najwyższymi w powiecie burmistrz twierdzi, że jego zdaniem są zbyt niskie, a “komunalna” będzie musiała do interesu dopłacić. Jak więc radzą sobie cudotwórcy z okolic Łęcznej, którzy ustalili swoje stawki na poziomie o połowę niższym od Łęcznej?
Ciekawostką jest stwierdzenie, że zadaniem burmistrza nie jest uczenie ludzi segregacji. Po raz kolejny więc dobry gospodarz pokazuje znajomość zadań, które wykonuje. Tak się składa, że według “ustawy śmieciowej” (art. 3 ust. 2 pkt 8 ) to gmina prowadzić ma działania informacyjne i edukacyjne w zakresie prawidłowego gospodarowania odpadami komunalnymi. A co do tej pory zrobił w tym zakresie burmistrz Kosiarski, oczywiście po za zatrudnieniem kilku pracowników i wysłaniem do ludzi chyba 2 ulotek? Najłatwiej jest zrzucać winę na mieszkańców i serwować im kolejną podwyżkę. Czasem wydaje mi się, że oprócz przedłużania koncesji na sprzedaż piwa, wina, wódki to jedyna działalność gospodarza miasta.
Gdy opozycyjni radni próbowali wprowadzić zmiany w uchwałach śmieciowych zakładające m.in. zakup przez gminę jednolitych pojemników na śmieci dla mieszkańców, zarówno koalicja jak i burmistrz byli…
<< Blogu radnego Fijałkowskiego >>
Bernardo czy ty jesteś ciota ? Tak jakoś dziwnie piszesz i ten twój nick. Bo jeśli tak to mogę cię spiknąć z takim jednym. Będziecie się oprowadzać za rączkę, a później zrobicie sobie kakao. Masz jaja czy podwiązkę ?
Pan Burmistrz uchwalając stawki za wywóz śmieci założył, że mieszkańcy miasta są jednak rozsądniejsi. Niestety pomylił się. Jak widać mieszkańcy nie potrafią wybierać co jest śmieciem i gdzie powinien się on znaleźć. Ludzie powinni się nauczyć segregacji i nie będzie wtedy wyższych stawek. W Urzędzie też są śmieci różnego typu a jakoś dało się je posegregować i każde mają swoje miejsca. Dlaczego więc nie można tak zrobić w zwykłym bloku lub domu?
Autor tekstu mocno krytykuje poczynania burmistrza w tej sprawie, ale nie da się nie zauważyć, że śmieci faktycznie nie są segregowane. Od początku było wiadomo że większość mieszkańców bloków nie będzie segregować śmieci (pomimo składanych deklaracji). W jaki inny sposób można by tę sprawę rozwiązać i nauczyć mieszkańców segregacji??? indywidualne szkolenia z tego zakresu? Mimo, że nie było zbyt wielu form dokształcenia mieszkańców w tym temacie to ulotki wydawały się bardzo czytelnym i najprostszym sposobem doczytania się jak poprawnie sortować śmieci- przynajmniej dla mnie;)
O tej śmieciowej edukacji już jutro na LLE24 😉 Mamy bardzo fajny mail od naszego czytelnika w tej sprawie i jutro zostanie on opublikowany.
Niech sobie sam płaci 14 zł za śmieci burmistrz łaskawy. To jest zachęcanie mieszkańca do segregacji skoro każdy solidarnie zapłaci tak jakby nie segregował? To po co segregować jak zapłacę i tak więcej. Wszystko tylko podnosić potrafi: woda, śmieci, podatki. Ale na nic pieniędzy nie ma jak trzeba coś w Łęcznej zrobić. 3 kadencje to już dla niego za dużo. Czas na kogoś z wizją i kreatywnością a nie ciągle podwyżki.
„Gdy opozycyjni radni próbowali wprowadzić zmiany w uchwałach śmieciowych zakładające m.in. zakup przez gminę jednolitych pojemników na śmieci dla mieszkańców, zarówno koalicja jak i burmistrz byli przeciwko, a dziś dobry gospodarz ma pretensje, że ludzie nie są zorientowani jak segregować śmieci.”
Szczyt chamstwa. Ja podpisałam segregację śmieci, pod moim blokiem w ogóle nie pojawiły się odpowiednie kontenery i może mam burmistrzowi i PGKiM zrobić łaskę i kupić wielkie kontenery dla bloku?!
A u mnie spółdzielnia nie pytała o to kto jaka opcję woli. Żadnych deklaracji nie było. Założyli z góry, że wszyscy będą segregować. Następnie postawili dwa kubełki tak jak przy domkach jednorodzinnych. Na jednym szkło na drugim papier napisano chyba ręcznie i sprawa załatwiona:/ Ostatnio pojawił się większy kubeł na papier. Jednak jak widzę co się dzieje to ręce opadają. Takie małe wysypisko się robi, bo nic się nie mieści.I wszystko składowane jest obok. Dodam, że w moim bloku mieszka powyżej 100 rodzin bo duży to blok. I dwa kubełki to kpina jakaś.