Pisk opon i ryk samochodowych silników to codzienność mieszkańców ul. Bogdanowicza w Łęcznej. Młodzi robią sobie tutaj wyścigi swoimi autami. Boimy się o nasze dzieci. W końcu dojdzie tutaj do tragedii – piszą i proszą o interwencję.
Jak podają, burmistrz odmówił instalacji progów zwalniających, bo jak twierdzi, niszczy się wtedy asfalt. Lokalny mistrz filozofii i logiki powraca!
Według mieszkańców do pogorszenia sytuacji przyczynili się uczniowie szkoły na ul. Bogdanowicza, którzy dojeżdżają do niej z dużymi prędkościami. Warto przypomnieć, że przez tę ulicę przechodzą dzieciaki do szkoły oraz na place zabaw.
Od czasu do czasu pojawi się policyjny patrol ale to oznacza poprawę na krótki czas. Z pewnością progi zwalniające poprawiłyby bezpieczeństwo na tej ulicy.
Panie Kosiarski, na polną „poszło” 800 000 PLN! (z wodociągiem będzie ponad 1 600 000 PLN!) Wszyscy wiemy dlaczego. Nie ma tam czasem „kilku złotych” na progi? Może zamiast kiczowatych kalendarzy, które zdobią urzędnicze domy, warto przeznaczyć fundusze na poprawę bezpieczeństwa?
Mieszkańcy ul. Bogdanowicza z pewnością będą wdzięczni.
Otrzymałem zapewnienie, że w najbliższym czasie temat progów zwalniających na tej ulicy podejmą radni Lepszej Łęcznej.
Do sprawy z pewnością wrócę.
Jetem kilka razy w roku w Łęcznej to co tu się wyprawia to jakaś kpina z ludzi , strach na ulice wyjechać policji nie ma ,
jak jest to w krzakach , nieoznakowane remonty grożące kalectwem lub śmiercią , i do tego włodarze którzy nie mają pojęcia o zarządzaniu bo z ostatnich wiadomości można się dowiedzieć o likwidacji zespołu szkół !!!
Mieszkańcy niech się w końcu obudzą i wywiozą na taczkach to całe PSL i resztę …
Próg kosztuje 700 zł na znanym portalu, jakoś np w Świdniku nikt się nie przejmuje asfaltem są osiedlowe drogi z progami. Widocznie tam bezpieczeństwo mieszkańców jest ważniejsze niż rajdy osiedlowych debili.
Odwożę dziecko do szkoły w Zofiówce i tam też przydałby się próg jest niby ograniczenie do 30 km a strach dziecko z samochodu wypuścić bo dzikusy pędzą stówkę. Parkingu przy szkole nie ma jeden pas zastawiony przez samochody, tragedia. Władza ma to w nosie, a jak coś się stanie to się obudzą że trzeba próg zrobić.
Gdyby tam mieszkała wnuczka Kosiarskiego, to ukochany dziadziuś załatwiłby te progi „w trosce o bezpieczeństwo mojej ro… Ekhm mieszkańców”
Nie ma tam czasem „kilku złotych” na progi?
Po co inwestować w jakieś progi, jak za parę miesięcy przyjdzie pozamykać szkoły i montaż progów nie będzie tam już potrzebny.
Radny Kuczyński jest w zarządzie Powiatu i wie doskonale, co uchwalili na ostatniej sesji i stanie się za kilka miesięcy ze szkołą.
A może to p. Kuczyński oddałby pieniądze za komisję Bezpieczeństwa to byłoby na te progi.
Tacy to potrafią na stołku urzędowym zaoszczędzić. 😉