M. Fijałkowski: Pomoc burmistrza Łęcznej dla przedsiębiorców to zwykła kpina! W ratuszu nic nie wiedzą!

Dzień po moim zapytaniu o pomoc burmistrza dla łęczyńskich przedsiębiorców urząd miejski pochwalił się na swojej stronie, że taka pomoc będzie udzielona, po spełnieniu określonych warunków (informacja UM poniżej). W związku z tym zgłosiło się do mnie kilku przedsiębiorców, głównie z miejskiego targowiska z mnóstwem pytań związanych z urzędową pomocą, a dokładnie ze zwolnieniem z czynszu za najem lokali (kryteria, wniosek, do kogo składać, jakie dokumenty są potrzebne). Urząd oczywiście żadnych szczegółów nie podał więc postanowiłem zadzwonić na podany w informacji numer telefonu. Jak myślicie co usłyszałem?

Otóż okazało się, że pani urzędniczka nic nie wie o żadnych zwolnieniach z czynszu dla najemców! Mało tego była zdziwiona, że jej numer telefonu został podany w urzędowej informacji. Pani stwierdziła także, że przecież gmina wynajmuje tylko kilka (3-4) lokale więc o jakich zwolnieniach mowa? Gdy stwierdziłem, że chodzi mi o miejskie targowisko przy ul. Braci Wójcickich pani skierowała mnie do PGKiMu.

Zdziwiony całą sytuacją zadzwoniłem więc do PGKiM Łęczna do działu zarządzania majątkiem. I tutaj kolejny szok! Pani odbierająca telefon stwierdziła, że ona nic nie wie o żadnych zwolnieniach z czynszu – pierwsze słyszy! i odesłała mnie do prezesa spółki. Tak oto gmina chce pomóc łęczyńskim mikro przedsiębiorcom!

Ale skoro nikt nic nie wie w urzędzie ani w PGKiM postanowiłem zadzwonić do sekretarza urzędu miejskiego, bo w końcu zobowiązałem się, że poinformuję mieszkańców o szczegółach tej super pomocy Włodarskiego. Od sekretarza dowiedziałem się, że w sprawie zwolnień z czynszu na łęczyńskim targowisku należy zgłaszać się jednak do… PGKiMu, a nie do urzędu miejskiego (zobaczcie co sami piszą w informacji). Wnioski (nie ma żadnych druków) będą rozpatrywane indywidualnie, a szanse na pozytywne rozpatrzenie mają tylko ci przedsiębiorcy, którzy faktycznie zawiesili działalność, bo spółka nie może zwolnić wszystkich, bo… ma przecież swoje koszty. Nieważne przecież, że najmniejsze firmy wynajmujące lokale na targowisku mogą nie przetrwać. Ważne żeby płacili czynsz. Ciekawe tylko, kto później będzie wynajmował te lokale i kto będzie płacił. Chyba, że targowisko skończy jak stacja obsługi pojazdów w PGKiMie. Dramat – to słowo i tak za mało oddaje absurd całej sytuacji.

I tak oto Szanowni Państwo wygląda pomoc Włodarskiego dla łęczyńskich mikro przedsiębiorców. O odroczeniach podatków nawet nie będę się rozwodził, ponieważ takie mechanizmy były dostępne przed wybuchem epidemii. Okazuje się, że tak naprawdę Włodarski nie zaproponował żadnej pomocy, a napisana na kolanie urzędowa informacja możne wprowadzić jedynie w błąd, ponieważ nawet urzędnicy nie wiedzą o co chodzi i jakie są kryteria pomocy (oczywiście nie winie ich za to, że nikt im o tym nie powiedział). Widocznie kierownictwo urzędu wiedziało, że i tak nikt nie zechce korzystać z takiej pomocy. Ale przecież pomoc zaproponowaliśmy. Sprytne prawda?

Ta sytuacja dobitnie pokazuje, że panujący nam od ponad roku sympatyczny Leszek nie panuje nie tylko nad tą sytuacją, ale i całą gminą, a zarządzanie jednostką samorządu terytorialnego to jednak coś więcej niż prowadzenie konta na Facebooku czy skok do basenu w ubraniu. W konsekwencji najmniejsi łęczyńscy przedsiębiorcy nie mogą liczyć na praktycznie żadną pomoc urzędu, podczas gdy w Łęcznej powstają kolejne galerie handlowe i markety. Włodarski jak ci nie wstyd?!

Cały wpis przeczytasz na
<< Blogu radnego Mariusza Fijałkowskiego >>

Udostępnij ten wpis!

18 przemyślenia na temat „M. Fijałkowski: Pomoc burmistrza Łęcznej dla przedsiębiorców to zwykła kpina! W ratuszu nic nie wiedzą!

  1. Może radni odstąpią od pobierania diet. Są tacy, którzy nawet nie zabierają głosu. Za co biorą nasze pienjądze?

  2. A może warto by było aby Pan Fijałkowski jako szeregowy członek pisu lobbowal o to by rządzący się opamietali i przesuneli wybory i aby pozwolili brać opiekę na dzieci do 12 lat.

    1. Może jeszcze ma się ubiegać o zakaz aborcji? Człowieku, politykę zostaw politykom, a nie radnym miejskim. Fijałkowski ma działać i działa lokalnie.

  3. Ja już od dawna słyszę i na mieście ludzie szemrzą, że burmistrz nie rządzi miastem. Za niego obowiązki wykonują miejscowi urzędnicy.
    Kto ma ważniejszy stołek, czy wyżej na szczeblu urzędowej drabiny ten decyduje. Jak widzicie sami on nawet nie wie co podpisuje, nie czyta decyzji, stąd takie nieporozumienia. Telefony w pismach podają dla zasady, bo dobrze jak będzie jakiś nr figurował w urzędowej decyzji. Pismo z nr tel. robi się przez to wiarygodne i ciemny miejscowy lud to chwyta. Pan burmistrz ośmiesza miasto, mieszkańców i siebie. Nie zamierzam chwalić poprzednika, ale w mojej ocenie, TEO jeszcze coś potrafił ulepić, a szczególnie w piśmie wychodzącym na zewnątrz. Ten nic. Co mu napiszą to puszcza.
    Lipa i jeszcze raz Lipa.

  4. Pozostaje stąd spylać,od dawna.
    Jak będę mieć okazję-nawet nie zastanawiam się,bo rozwoju i przyszłości tego miasta nie widać 😀

  5. Może Pan Burmistrz by MPK poprosił to autobus by do Lublina puścili. Gminy nie stać na opłacenie 6 kursów dziennie. Jak do pracy dojechać ludzie mają ? Mełgiew ma komunikację, Zawieprzyce a Łęczna? Prywaciażom się nie opłaca ale miasto powinno interweniować. Czyżby Burmistrz się schował ? A jak to będzie trwać 3-6 miesięcy to co?

    1. Bardzo dobry pomysł. Jutro takie pytanie zostanie wysłane do burmistrza.

      Schował się? Po prostu nie ma teraz możliwości robić sobie zdjęć, bo wszelkie imprezy i spotkania są odwołane i chyba dlatego go nie widać.

  6. No rzecz w tym, że komunikat nic nie mówi o targowisku, a umowy na targowisku nie są zawierane z gminą – to pewne – sprawdziłem.

    1. no tak, bo targowisko to ani nie łęczyńscy przedsiębiorcy, ani PGKiM nie nalezy do miasta. Przeczytaj jeszcze raz, to może zrozumiesz.
      W Łęcznej od zawsze duże markety i galerie miały lepiej niż drobni przedsiębiorcy. To się nie zmieniło.

    2. Ale idąc tym tokiem rozumowania to kogo gmina chce zwalniać z czynszów jak wynajmuje może maks 5 lokali, chyba głównie w kamienicy na Pl. Kościuszki 1? Przynajmniej taką informację dostałem z UM. Cała ta informacja i kryteria i zgłaszanie się a to do gminy, a to do PGKiMu to kpina, bo ani tu ani tu nikt nic nie wie.

      1. Panie Mariuszu, to proszę dopełnić tematu i skontaktować się z prezesem PGKIM-u (ostatecznie to chyba on reprezentuje firmę) i uzyskać jakąś informację, bo z treści wynika, że takiego kontaktu pan nie podjął – z nagłówka rozumiem, że to Pan jest autorem artykułu. Pozdrawiam.

        1. Skontaktowałem się z Sekretarzem urzędu, by uzyskać informację dotyczącą zarówno lokali gminnych jak i lokali na targowisku. Po za tym z treści informacji zamieszczonej na stronie UM to przecież burmistrz podjął decyzje o pomocy dla przedsiębiorców. Odpowiedź uzyskałem, czyli: Wnioski (nie ma żadnych druków) będą rozpatrywane indywidualnie, a szanse na pozytywne rozpatrzenie mają tylko ci przedsiębiorcy, którzy faktycznie zawiesili działalność, bo spółka nie może zwolnić wszystkich, bo… ma przecież swoje koszty.

          Co więcej może mi w tym temacie powiedzieć prezes? Przecież ta pomoc to farsa i urzędowa propaganda. Żadnych nowych, nadzwyczajnych rozwiązań, które obecna sytuacja wymaga wprowadzenia.

          1. O czym mowa w dobie takiej pandemii urząd gminy wysyła do urzędu skarbowego o ściganie do zapłaty za czy to podatek, czy odbiór śmieci z traktując podatnika jako przestępcy podatkowego, lecz żadna osoba się nie pofatyguje łaskawie mając do dyspozycji sołtysa by poinformował czy można względem danej osoby zastosować umorzenie, bądź przesunięcie w czasie spłaty należności. Może taka osoba nie ma na leki,czy na podstawowe produkty żywnościowe. ALE PO CO SOBIE DUPĘ ZAWRACAĆ GRUT BY NASI CUDO URZĘDNICY MIELI DOBRZE I PEŁNE PORTFELE CZY KONTA!!!!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.