Panie pośle, zagłosowało na Pana ponad 16 tysięcy mieszkańców Lubelszczyzny. Tylko w Łęcznej -1119 osób. W naszym mieście jest Pan liderem, który pokonał wszystkich kontrkandydatów startujących w tych wyborach parlamentarnych. To powód do radości, ale także ogromna odpowiedzialność, która na Panu ciąży…
Zdaję sobie sprawę, że nadzieja w nas pokładana jest ogromna i że nie możemy zwieść. To odpowiedzialność i zobowiązanie, do którego jestem gotowy.
Kandydował Pan jako reprezentant Powiatu Łęczyńskiego i Świdnickiego. Oba te sąsiadujące powiaty mają podobne problemy wynikające ze złych decyzji rządu PO-PSL uderzających w kluczowe przedsiębiorstwa takie jak Bogdanka czy WSK.
Łęczna to dla mnie tylko ważny ośrodek miejski i kopalnia, ale także więzy osobiste. Mam w Łęcznej bliską rodzinę, brata mojej mamy, a moja babcia cały czas mieszka w Jaszczowie. Można powiedzieć, że rodzinnie także łącze Świdnik i Łęczną. Zarówno Bogdanka jak i WSK wymagają mądrej polityki państwa w zakresie zamówień dla armii i procesu konsolidacji energetyk i rynku węgla w Polsce. Mam tutaj pomysł specjalnej ustawy dla przemysłu obronnego i dobrych rozwiązań dla Bogdanki. Mogę zapewnić, zawsze będę pracował w interesie nowych miejsc pracy i rozwoju tych przedsiębiorstw.
Przed wyborami podpisał Pan zobowiązanie do obrony pozycji LW Bogdanka w ramach Grupy Enea. Trzymamy Pana za słowo, że nie zawiedzie Pan górników i ich rodzin….
Traktuje to poważnie i gotów jestem wylać za nie tyle potu i energii co górnicy pod ziemią. O to proszę być spokojnym.
Mieszkańcy Łęcznej oczekują od parlamentarzystów większej aktywności oraz „bycia bliżej ludzi”. Nie tylko w czasie kampanii w ramach medialnych akcji typu „zamów sobie polityka do domu”. Czy możemy liczyć na to, że będzie Pan bliżej łęcznian, będzie się z nimi spotykał i otworzy biuro poselskie?
Nie znam jeszcze możliwości jakie będziemy mieli w tym zakresie. Chciałbym, aby być jak najbliżej ludzi i na pewno łatwo będzie mnie spotkać i porozmawiać o sprawach ważnych dla mieszkańców powiatu.
Były minister Skarbu Państwa znany z taśm kelnerów i słynnych słów „ch… z tą Polską Wschodnią”, obiecywał strefy ekonomiczne na Lubelszczyźnie. Przed wyborami samorządowymi wsparta przez PO i PSL łęczyńska władza także składała takie deklaracje, które w programie miała także opozycja. Po wyborach o strefie zapomniano. Czy możemy na Pana liczyć w poparciu tej inicjatywy?
Oczywiście. Mam taką cechę, że staram się skutecznie współpracować ze wszystkimi, niezależnie od politycznych sympatii. Myślę, że w kluczowych sprawach dla Łęcznej i powiatu uda mi się znaleźć wspólny język z burmistrzem Teodorem Kosiarskim i starostą Romanem Cholewą. Na pewno z mojej strony dłoń do współpracy jest wyciągnięta.
Jako osoba, która wiele lat była w opozycji w Sejmiku, wie Pan jak ważny jest dostęp do informacji publicznej oraz zwiększenie jawności poczynań władzy. Czy klub radnych „Lepsza Łęczna” oraz blog LLE24 znajdą w Panu sojusznika?
Już znaleźli. Co nie zmienia faktu, że każdy radny który się do mnie zwróci, czy będzie to PiS, czy inny klub, znajdzie u mnie wsparcie.
Kiedy Soboń posprząta po sobie, bo nie można patrzeć na te jego pisowską zakłamaną gębe.
Nie podoba mi się porównanie do górników, bo większość nie wie nic o ich pracy. Cały pis dostał duży kredyt zaufania. Pytanie tylko jak uda im się tego dokonać.
Nie dziwią nawet niektórych przeciwników negatywne komentarze. Niektórzy nie zagłębiali się w to jakie trzeba podjąć działania aby jakąś obietnicę spełnić. Znam osoby, które głosował żeby tylko po nie utrzymało władzy.
Ja podchodzę do pana posła z dystansem. Chociaż życzę żeby udało mu się założone cele spełnić, o ile głównym celem dla niego nie są pieniądze
panie soboń dziennik.pl pisze tak: Przed wyborami politycy PiS krytykowali rząd Ewy Kopacz za to, że parafował umowę z francuskim konsorcjum produkującym Caracale. Zapowiadali, że po przejęciu władzy anulują ten przetarg. Jak nieoficjalnie dowiaduje się Radio ZET, teraz zmieniają zdanie, tak samo piszą w wp.pl.
Jeśli to bedzie prawda to bedzie pan kamcą. Dostał się pan do sejmu dla kasy mamiąc ludzi nieprawdziwymi obietnicami.
Soboń odniósł się kilka dni temu do tych Michnikowych rewelacji na swoim fanpejdżu. Poczytaj zanim zaczniesz oceniać.
Mam nadzieję, że Łęczna skorzysta na jego obecności w sejmie.
Panie Pośle Artur głosowałem na pana jak większość mieszkańców Łęcznej popierających Prawdziwy PIS.
W Łęcznej też są niby członkowie tej partii, ale oni zwyczajnie podszywają się pod znak PISu. Niedawno kilku znanych panów z Łęcznej z tym logiem w ulotce poparło burmistrza Kosiarskiego.
Jeden ponoć ma zastąpić Pana nawet w sejmiku.
Był także i taki co otwarcie mówił, że PIS łęczyński popiera burmistrza Kosiarskiego i za te brednie prawdziwy PIS wywalił go ze swoich szeregów.
Byli też i tacy co walczyli z Panem o głosy w tych wyborach, ale w Łęcznej ich ludzie już znają, chociażby z działalności dla dobra naszego miasta.
Im już mieszkańcy podziękowali za wysiłek i pot wylany w pracy np. przy głosowaniu uchwał w radzie miejskiej.
Pana mieszkańcy Łęcznej wybrali pomimo, ze Pana nie znają i nie jest Pan stąd.
Mieszkańcy mają dość tych powiązań i układzików.
Szanowny Panie Pośle mówi Pan na blogu LLE24 że:
cyt.
„Myślę, że w kluczowych sprawach dla Łęcznej i powiatu uda mi się znaleźć wspólny język z burmistrzem Teodorem Kosiarskim i starostą Romanem Cholewą. Na pewno z mojej strony dłoń do współpracy jest wyciągnięta.”
Co do tej deklaracji to proszę uważać na swoją dłoń.
Nie wiem jak w Świdniku, ale w naszym mieście panuje zasada i blog jakim jest LLE24 to właśnie pokazuje i która mówi że:
Są dwie wersje współpracy z p. burmistrzem a mianowicie:
Albo Pan liże dupę burmistrzowi, albo on będzie lizał pańską innej współpracy z tym panem i dla miasta Łęcznej nie widzę.
Zresztą od kilku lat bodajże już 4- kadencję panuje w Łęcznej zasada że:
– jak chce się zostać miejscowym politykiem to trzeba wybrać jej pierwszą wersję i być posłusznym.
Ale jak widzimy są i tacy, co się tym brzydzą.
Pozdrawiam Panie Pośle i życzę współpracy z LLE24 i wsparcia dla naszego regionu.
Ferdynand K. 😉
Mój przyjacielu o logingu EDiox (czy nie przypadkiem EDiot?) po pierwsze nie pisze się „miną” tylko minął a po drugie daj się Panu Posłowi zaprzysiężyć a później coś tam komentuj i wymagaj. Sam mam do niego kilka tematów ale czeka cierpliwie na Pana Posła w jego biurze mam nadzieję w Łęcznej ale na Posła a nie posła jak do tej pory elekta. Pozdrawiam
Tydzień ledwie miną i już pierwszy zgrzyt.
PiS obiecuje uszczelnić system podatkowy aby budżet zasiliły pieniądze międzynarodowych korporacji. Ma to umożliwić obniżenie/uproszczenie podatków, 500zł/dziecko i co tam jeszcze naobiecywali. Wszystko po to aby przeciętny kowalski wreszcie odczuł ten słynny na cała UE wzrost gospodarczy PL.
A tu proszę, pan poseł ma zabiegać o to aby powstała specjalna strefa ekonomiczna, by kolejna zagraniczna firma mogła legalnie nie płacić podatków w PL.
Gdzie tu sens? Ten sposób na przyciąganie inwestorów był dobry 20 lat temu, gdy byliśmy pokomunistyczną pustynią gospodarczą. Teraz służy jedynie niszczeniu rodzimych przedsiębiorstw. Bo jak konkurować z zagranicznym kapitałem zwolnionym z podatków lub ich części a samemu budować firmę tylko własnymi środkami i płacąc wszystkie składki?