Wiadomość o poniższej treści, otrzymali wczoraj mieszkańcy zasobów SM Skarbek, którzy byli obecni na październikowym spotkaniu. Zostałem poproszony o publikację tej informacji dla pozostałych członków spółdzielni.
„Szanowni Państwo informujemy, że po miesiącu zwodzenia, przeciągania i pustych obietnic prezes spółdzielni mieszkaniowej Skarbek kategorycznie odmówiła spotkania z Państwem w sprawie podzielników oraz dopłat do zużytego ciepła. W związku z tym w styczniu 2018 r. zorganizujemy spotkanie, by mogli Państwo zdecydować o dalszych działaniach w tej sprawie. Pozostała jedynie droga formalna i zwołanie Walnego Zgromadzenia Członków Spółdzielni, ale to Państwo – członkowie spółdzielni zdecydują co dalej. Z wyrazami szacunku Z. Łagodziński, R. Ornatowski, M. Fijałkowski.”
Kilka dni wcześniej, przedstawiciel mieszkańców, Ryszard Ornatowski wystosował pismo z pytaniami o podzielniki ciepła do władz SM Skarbek. Poniżej publikuję całą treść dokumentu:
„Dotyczy: indywidualnego rozliczenia kosztów c.o. za sezon 01.07.2016 – 30.06.2017
Bardzo dziękuję za tak obszerne wyjaśnienie problemów poruszonych w moim odwołaniu od nadmiernych stałych dopłat, które ponoszę za c.o. lokalu. Jednak moim zdaniem pozostają nie wyjaśnione zagadnienia, które w istotny sposób wpływają na prawidłowe wyliczenie kosztów ogrzewania.
1. Współczynnik oceny K
W tym współczynniku kluczową rolę odgrywa wartość „c” – stopień cieplnego sprzężenia. Jak informujecie wartość „c” została wyznaczona w akredytowanym laboratorium pomiarowym dla podzielników kosztów ogrzewania w Wyższej Szkole Technicznej w Mancheim. Jednak w Niemczech instalacja c.o. pracuje w zakresie niskich temperatur, obowiązują inne normy, inny system dociepleń, inne rozmieszczenie instalacji, inaczej kalkuluje się wymianę ciepła wewnątrz budynku itd.
Aby zastosować do rozliczeń jakiekolwiek współczynniki korygujące UF i LAF należałoby przeprowadzić badanie charakterystyki konkretnych budynków – tzn. jakości materiałów, technologii wykonania i montażu, stanu zużycia, rozkładu mieszkań i korytarzy a nawet przebiegu linii ciepłowniczych. Po ociepleniu należało by wymienić grzejniki na grzejniki o mniejszej mocy ponieważ w specyfice polskiego budownictwa wielolokalowego istniejące instalacje c.o. w przeważającej części sezonu grzewczego pracują przy zdławionych strumieniach masy wody grzewczej z powodu dużego i zróżnicowanego przewymiarowania powierzchni grzejników oraz niedostosowanego do charakterystyki cieplnej pomieszczeń programu regulacji jakościowej. Efektem tego jest sytuacja, gdy w jednostce rozliczeniowej trudno wskazać na grzejnik, dla którego w warunkach zdefiniowanych w normie PN-EN 834 jako podstawowe, występuje przepływ nominalny. Czyli warunki, dla których wyznaczono stopień sprzężenia cieplnego „c” oraz współczynnik K nigdy nie wystąpią i wskazanie podzielnika obciążone jest błędem systematycznym wynoszącym w ekstremalnych warunkach nawet 60%.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami firma montująca podzielniki kosztów dostarcza tzw. Deklarację Zgodności podzielnika z naszą normą jednak one nie zabraniają żądania dostarczenia opisu badań laboratoryjnych oraz ich wyników. Byłbym niezmiernie wdzięczny za dostarczenie wyników i analiz laboratoryjnych badań zabudowanych w lokalach naszej Spółdzielni podzielników typu doprimo III radio potwierdzających spełnianie warunków normy PE-EN 834.
Pragnę nadmienić, że w podzielnikach dwuczujnikowych w stosowanym współczynniku oceny UF należy uwzględnić dodatkowy współczynnik oceny K /wyznaczany laboratoryjnie / opisujący zależność temperatury po stronie otoczenia od temperatury grzejnika i pomieszczenia.
Różne stałe czasowe czujników temperatury: po stronie czujnika i po stronie otoczenia może doprowadzić w pomiarze do dużej rozpiętości temperatury pomieszczenia. I tak np. w grzejnikach płytowych typu 33 o stałej czasowej 18 minut amplituda wahań mierzonej 1,5m od grzejnika temperatury pomieszczenia wynosi 9 C ponieważ charakterystyki dynamiczne / tzw. bezwładność / obu czujników znacznie się różnią. Czujnik temperatury grzejnika ma mniejszą bezwładność / czas reakcji na zmianę temperatury grzejnika / niż czujnik temperatury otoczenia. Powoduje to duże wahania pośrednio mierzonej temperatury pomieszczenia i jej odchyłkę od wartości rzeczywistej przy szybkich zmianach stanu pracy grzejnika. To z kolei może prowadzić do następujących negatywnych skutków pracy dwuczujnikowego elektronicznego podzielnika kosztów ogrzewania
– błędnej analizy stanu pracy instalacji grzewczej i identyfikacji ciepła pochodzącego od grzejnika
– błędnej diagnozy dotyczącej ingerencji z zewnątrz czujnika temperatury po stronie otoczenia i w jej wyniku przełączenia się w tryb pracy jednoczujnikowej / przyjęcia stałej temperatury pomieszczenia / Im mniejsza stała czasowa instalacji grzewczej, tym większe wahania wyznaczonej temperatury pomieszczenia.
2. Jak już wyżej wspomniałem w warunkach polskiego budownictwa w sytuacji ciągłego procesu termorenowacji budynków wielorodzinnych, polegającej na dociepleniu przegród budowlanych i wymianie stolarki okiennej, jest problem wpływu przewymiarowania grzejników na błąd wskazań podzielników kosztów ogrzewania.
Przewymiarowanie – stosunek mocy aktualnie zamontowanego grzejnika, do zapotrzebowania na moc pomieszczenia w warunkach odpowiadających parametrom bazowym wody grzejnej / t /.
Błąd wskazań dwukrotnego przewymiarowania przy wysokości montażu 66%, mierząc od dolnej krawędzi grzejnika, – wynosi 10%, a przy wysokości 75% wynosi 30%, a przy trzykrotnym przewymiarowaniu wynosi 40%.
Dowodem tak rażących błędów wskazań są bezpośrednie efekty wymiany stolarki okiennej i docieplenia budynków, gdzie na skutek zmniejszenia strat przez przenikanie oraz wentylacji, rośnie stopień przewymiarowania grzejników i nie maleją wskazania podzielników a wręcz rosną.
Jak wynika z powyższego przykładu zrekompensować błędy można poprzez dobór odpowiedniej wysokości montażu podzielników. Publikacje opisujące wnioski z badań porównawczych wskazań podzielników oraz liczników ciepła prowadzonych w skali laboratoryjnej i technicznej, w tych samych warunkach eksploatacyjnych, przy różnych obciążeniach cieplnych instalacji grzewczej wskazują na punkt zbliżony do połowy wysokości grzejnika w lokalach szczytowych a w pozosta –
łych 66%. Ten wniosek został potwierdzony wynikami analiz teoretycznych oraz pomiarów termowizyjnych.
3.Współczynnik korekcyjny LAF.
Domyślam się, że w/w współczynnik został wyznaczony w oparciu o tablice COBRIT ISTA.
Nie są one jednak dokładne ponieważ nie uwzględniają:
– straty ciepła wynikające z różnych konstrukcji przegród,
– układu i wielkości okien,
– usytuowanie budynku i lokalu względem stron świata;
– osłonięcie budynku,
– straty ciepła przez przegrody do sąsiednich lokali;
– zajmowanej powierzchni.
Jedyną zaletą w/w tablic jest szybkość i łatwość doboru współczynnika, chociaż nie uwzględniają rzeczywistych strat ciepła. Dlatego od dawna stosowana jest o wiele dokładniejsza metoda tzw. obliczeniowa . Wg niej współczynniki LAF wyznaczane są na podstawie analizy porównawczej najniższej wartości wskaźnika obliczeniowego zapotrzebowania na ciepło jaka wystąpiła w danym budynku odniesionej do wartości w poszczególnych lokalach w budynku. Jestem przekonany, że w moim przypadku ten współczynnik powinien wynosić 0,5.
Na zakończenie pragnę zwrócić uwagę, że nawet sposób montażu podzielników może spowodować znaczne różnice w ich wskazaniach. Polska norma PN-EN 834 stanowi, że zamocowanie podzielnika powinno być trwałe, powtarzalne, zabezpieczone przed manipulowaniem, dokonane przez dokręcenie momentem siły 2,5 Nm. Niestety w naszych blokach podzielniki były mocowane przy użyciu zwykłego klucza.
Reasumując, domy mieszkalne Spółdzielni Mieszkaniowej „Skarbek” nie są przygotowane do montażu podzielników ciepła, a ogromne błędy w ich wskazaniach mógłby częściowo zniwelować podział kosztów w proporcji : 80% – koszty stałe i 20% koszty zmienne lub przejście na rozliczanie kosztów ciepła od powierzchni i stopniowe wprowadzanie modernizacji technicznej, która sprawi, że zasoby budowlane Spółdzielni będą zgodne z przepisami Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie z 2002r.
– inaczej cały system rozliczania za pomocą podzielników kosztów ciepła jest fikcją.”
Oczyiście będę informował o dalszym rozwoju sprawy.
jak widać problem nie jest tylko w Łęcznej.
https://www.youtube.com/watch?v=2YzrRzblFVo
Piękny laborat. Tylko ilu z mieszkanców coś z niego zrozumiało. Napiszcie raczej dlaczego stawki jakie mieszkańcy płacili za CO były wyższe niż w innych spółdzielniach w Łęcznej. Bo podobno taryfa za ciepło jest jednakowa dla wszystkich?
Problem pomiaru zużycia energii na ogrzanie mieszkań jest od zawsze. Problem został zauważony w momencie wykonania termoizolacji budynków i wymiany stolarki okiennej. Są dwa sposoby na rozwiązanie problemu:
1. Zastąpienie podzielników ciepła na przepływowe liczniki energii
2. Przeanalizowanie (wykonanie bilansu cieplnego) zapotrzebowania budynku na energię niezbędną do jego ogrzania i po prostu zamówienie zgodnie z zapotrzebowaniem.
Nie ma co się bawić w kotka i myszkę, tylko zabrać się za nich wszystkich- podziekować jak włodarzowi za dokonania. Zakończyć układy układziki, rodzinne instytucje
Bierzcie sprawy w swoje ręce i rychło do roboty, bo mało czasu a już niektórzy kolesie rozglądają się, jakby wskoczyć na wolne miejsce – fotel po byłym V-ce prezesie.
Tam kandydat nie musi mieć wiedzy technicznej z zakresu jakiejś tam spółdzielczości.
Ma być chłop z j….i i „Da se tam radę” 😉
Są przecież bardziej liczące się argumenty a niżeli praca dla mieszkańców.