Ale wstyd! Wojewoda lubelski przesłał do komisji rewizyjnej sprawę prywatnego castingu, który urządził sobie burmistrz Kosiarski. A ta uznała, że naruszono prawo, nie przestrzegając procedur naboru opisanych w ustawie o pracownikach samorządowych, którą – komu jak komu– ale burmistrzowi znać by wypadało.
Skargę (tutaj) złożyłem razem z radnym Mariuszem Fijałkowskim (o sprawie pisze tutaj).
Jaki będzie finał poszukiwania fachowca od spraw inwestycji komunalnych, orzeknie teraz Rada Miejska. Czy radni koalicji zignorują efekty pracy swoich kolegów z komisji rewizyjnej? Czy wbrew oczywistym faktom, stwierdzą, że nie złamano procedur? W Łęcznej chyba wszystko jest możliwe.
Pewne jest jedno. Pod koniec ubiegłego tygodnia wypowiedziała się w tej kwestii komisja rewizyjna. Skarga jest zasadna – uznali jej członkowie (radny B. Góral wstrzymał się od głosu), którzy nie uwierzyli w wyjaśnienia burmistrza, że „badał rynek pracy”. Nawet prawnik Rady Miejskiej, stwierdziła że ogłoszenie burmistrza o naborze nie spełnia wymogów ustawy o pracownikach samorządowych czy zamówień publicznych.
Przypomnijmy tłumaczenia burmistrza z sesji Rady: „Czytając ze zrozumieniem to ogłoszenie nigdzie tam nie było użyte słowo konkurs. W związku z tym to nie był żaden…
Dalszy ciąg artykułu przeczytacie na:
<< Blogu radnego Pawlaka >>
To kpina Panie dobry Gospodarzu.
Ośmieszasz Pan takimi rządami nasze miasto.