Mieszkańców Łęcznej zelektryzowała informacja o planowanych podwyżkach w lokalnym samorządzie. Tymczasem, zupełnie nieoczekiwanie, głos w sprawie zabrał jeden z zainteresowanych, Leszek Włodarski.
Nie wyobraża sobie wzrostu pensji o ok. 8000 PLN. „Łaskawie” przyjmie prawie 6000 PLN podwyżki!
„To skandal, burmistrz pluje nam w twarz” – denerwują się mieszkańcy, po tym jak przeczytali wypowiedź włodarza, której udzielił portalowi Leczna24, którego domena należy do Grzegorza Kuczyńskiego (rzecznika burmistrza).
„Uważam, że to najgorszy moment na tego typu decyzje. Nie wyobrażam sobie podwyżki wynagrodzenia ponad obowiązujące minimum gdy brakuje środków na podwyżki dla pracowników” – powiedział włodarz
Tłumacząc z urzędowego na nasze, Włodarski nie wyobraża sobie ok. 8000 PLN podwyżki ale blisko 6000 PLN już tak. Obecnie zarabia lekko ponad 10 000 PLN. Minimalna kwota zarobków, przewidziana w ustawie to ok 16 000 PLN, a maksymalna jest o 2000 PLN większa. „Łaskawca!”
Jak w żarcie o Stalinie… „a mógł zabić”.
I to wszystko w momencie gdy brakuje ponad 2 milionów złotych na oświatę w gminie, kiedy burmistrz nie potrafi pozyskać dotacji, zaprzepaszcza szansę na fotowoltaikę, kiedy nie ma pieniędzy nawet dla urzędników, a wydaje ponad 2 miliony na kładkę donikąd, kilkadziesiąt tysięcy złotych na wątpliwej jakości zakątek relaksu, czy kilkadziesiąt tysięcy na aparaty fotograficzne.
W sumie jest po równo. Wszyscy w Łęcznej dostaną podwyżki, i mieszkańcy (opłat i podatków) i burmistrz (swojej pensji). Czego nie rozumiecie?
Hah 6 tysięcy podwyżki ja po 14 latach pracy w kopalni na ścianie wydobywczej tyle nie zarabiam…
Tak się rządzi jak mieszkańcy pozwalają.
Poprostu wie że na maksymalną nie ma szans bo policzył głosy i dostanie minimalna. Ale ktoś mu podpowiedział że to będzie dobry PR.
Nie chcę go bronić ale to wygląda jakby go ktoś specjalnie podpuścił, żeby palnął taką głupotę. Nie można być aż tak głupim.