Wygląda na to, że wygląd naszego miasta jest ważny dla znacznie większej liczby mieszkańców niż można było sądzić. Po publikacjach wpisów dotyczących zaśmieconej ul. Krasnystawskiej i okolic Wamex’u przyszła kolej na znacznie częściej odwiedzane rejony Łęcznej.
Dzięki zdjęciom wykonanym przez czytelnika wąsatego bloga, możecie zobaczyć jak wygląda dość duży teren, pomiędzy marketem Stokrotka, a stacją paliw Shell na os. Niepodległości. Metrowe chaszcze, podarte papiery, plastiki oraz cała masa szklanych butelek, to obrazek na jaki chcąc nie chcąc, muszą patrzeć mieszkańcy Łęcznej, wybierający się na zakupy na miejskim targowisku lub w pobliskim markecie. To centrum miasta czy może wsi zabitej dechami? – pyta czytelnik w swoim mailu. Straż miejska najwidoczniej preferuje „łatwy łup” w postaci źle zaparkowanych samochodów, zamiast zająć się tym co naprawdę kłuje oczy zarówno mieszkańców jak i przejezdnych – dodaje.
Zamierzam zatem zapytać naszych dzielnych strażników, czy i ewentualnie co zamierzają zrobić z tym fantem. Jak myślicie, co odpowiedzą?
Tymczasem możecie sobie popatrzeć na ten obraz nędzy i rozpaczy w dwudziestotysięcznym mieście.
W niedługim czasie postaram się także ustalić do kogo należy ten teren i tym samym, kto dopuścił do takiego stanu rzeczy. Mam nadzieję, że przedmiotową działką nie zarządza miasto…
Bartol za ten artykuł ul.Wierzbowa znowu w mandatach.
Może to Straż Miejską powinno się zlikwidować w ramach oszczędności w gminie?
Niewykluczone, że taki projekt pojawi się już niedługo.
Świetny blog! Z zazdrością patrzę na Pańską aktywność, szkoda że w Łodzi nikt się jeszcze nie zdecydował na taką stronę.
Przecież ta działka leży zaraz obok targu. Codziennie pan Kosiarski jeździ tamtędy do pracy. Udaje niewidomego czy naprawdę ma problemy ze wzrokiem i nie widzi? Poziom ignorancji i lenistwa jego i jego podwładnych za jego rządów nie mieści się moim zdaniem w jakiejkolwiek skali. Może jak dziś Bartol pokazał palcem to coś się w sprawie ruszy.
Nadzieja umiera ostatnia 🙂