Stało się to, co musiało się stać. Być może ktoś zrozumiał absurdalność i cel tego zamieszania. Prokuratura Rejonowa Lublinie podjęła decyzję o umorzeniu dochodzenia w sprawie popełnienia przeze mnie przestępstwa polegającego na niezarejestrowaniu tytułu prasowego, (art. 45 prawa prasowego).
Nie oznacza to jednak (przynajmniej w teorii) końca mojej „przygody” z wymiarem sprawiedliwości. Policjanci będą teraz sprawdzać… czy czasem nie doszło tutaj do wykroczenia 😉 Z mojego punktu widzenia wygląda to jak łagodne wycofywanie się z bardzo śmierdzącej sprawy „uwarzonej” przez dobrego gospodarza.
Jak tylko otrzymam postanowienie w formie papierowej, zostanie ono opublikowane na blogu. Będzie do końca kadencji przypominało „kolorowemu misiu” o tym, jak bardzo skompromitował miasto i jego mieszkańców.
O szczegółach decyzji Prokuratury, przeczytacie tutaj.
Radziłbym burmistrzowi popytać swoje dzieci czy nie prowadzą przypadkiem jakiegoś bloga? 😉
A ja wiedziałam, że tak będzie. Na pohybel wszystkim pachruściom i urzędasom.
Chłopie trzymaj się i rób swoje. Dopatrzeć się w blogu gazety – to tylko urzędasy potrafią. Widzisz, gdybyś prowadził blog kulinarny lub o kanarkach to by był blog a tak to robisz gazetę i to bez błogosławieństwa.
Ogólnie sprawa jest śmieszna, nie wyobrażam sobie by ktoś miał rejestrować bloga, jeśli dalej idą w zaparte to czemu nie, sam sobie założę bloga tylko po to by wysłać wniosek o rejestracje mojego bloga, a kto mi zabroni?
Tylko tak dalej, trzymam kciuki za zdeptanie ich do zera, walczmy o wolność słowa!
Przecież zawsze można się odwołać od decyzji prokuratury. Pan Burmistrz na pewno nie pozwoli aby ktoś traktował go w ten sposób jak Bartol. To przecież najważniejsza osoba w naszym mieście a Bartol jest tylko zwykłym mieszkańcem. Trzeba uczyć ludzi szacunku do osób na najwyższych stanowiskach.
Ranczo Wilkowyje : )))
..miło czytać…
Nasi urzędnicy chcą odnieść się do treści ujawnianych na blogu? W jakim celu?
Chcieli prostować myśli (jak na Białorusi) 😉 Jednak od kilku dni już nie przysyłają sprostowań…
Bardzo śmieszna sprawa…