To nie żart! Dokładnie po 11 dniach od uruchomienia placu wodnego w Łęcznej i chwilę przed długim weekendem, został on wyłączony. Oficjalnym powodem jest fakt, że „w kolejnych dniach odbędą się przeglądy serwisowe instalacji placów wodnych, a także odbiory i przekazanie całego placu dla Urzędu Miejskiego w Łęcznej”.
Osobiście nie wierzę ani w jedno słowo z urzędowego komunikatu. Dziwi jednak fakt, że wyłączenie placu zbiega się w czasie z publikacją informacji o tym, że skradziono nowo-nasadzone tuje i inne rośliny z miejskiego placu oraz, że w „fontannie” wziął kąpiel niezidentyfikowany dotychczas osobnik (LINK). Dodatkowo przedstawiciel urzędu stwierdził z rozbrajająca szczerością, że „skradzione drzewa i krzewy to problem wykonawcy, bo będzie musiał uzupełnić roślinność na swój koszt„.
Na moje oko, wykonawca po prostu nie ma ochoty, kolejny raz ponosić kosztów związanych z aktami wandalizmu. W ogóle jak to możliwe, że w kilka dni po zdarzeniu na MONITOROWANYM placu, sprawcy nadal nie zostali ujawnieni? Czym w Łęcznej zajmuje się straż miejska?
PS. Od niedzieli synoptycy zapowiadają upały, domyślam się, że wtedy z Łęcznej będą jeszcze trwały „odbiory”.
A ja proponuję P. Grzegorzowi K. – Bernardo skończyć tą kompromitację i zająć się prawdziwą promocją miasta
pzdr
Ja nie rozumiem o co te pretensje. Przecież jak wychodzicie z domu to też zakręcacie krany bo woda nie jest tania. Podobnie jest z fontanną. Przyszły chłodniejsze dni i przecież nikt nie będzie się ochładzał. Po co więc ta woda ma płynąć bez potrzeby. Za to trzeba będzie zapłacić. Pan Burmistrz po raz kolejny pokazał jak wiele aspektów bierze pod uwagę w swoich decyzjach.
Fontanna to nie kapielisko.. Czlowieku wez mlotek, walnij sie w glowe i zastanow co piszesz
ciekawe kiedy ruszy o ile ruszy 😀
Straż miejska czym sie zajmuje ?? Niczym kręcą się i szukają dziury w całym , a gdy coś sie dzieje to siedzą po krzakach jakichś żeby przypadkiem nie ryzykować . Nie rozumiem w ogóle sensu tej formacji.
Żenada