Od kilku tygodni na znaku przy ul. Polnej, wszystkich przejeżdżających (w tym burmistrza Kosiarskiego) wita bardzo ciekawa ozdoba świąteczna. Wyobraźcie sobie, że przez tak długi okres, nikt ze służb porządkowych i straży miejskiej nie zainteresował się zgubą. Wszystko dzieje się pod „czujnym” okiem włodarza, dla którego jak wiemy znak lub latarnia w środku chodnika nie są problemem.
Choinka na znaku przy Polnej nie jest jedyną poświąteczną ozdobą w naszym mieście. Przy ul. Obrońców Pokoju na znaku wyrósł… kosz/wózek na zakupy. Jak możecie przypuszczać, miejski monitoring akurat przysnął na chwilę i niczego nie zauważył. Nie chcę tu bronić półgłówków, którzy są odpowiedzialni za taki stan rzeczy ale przecież to miasto ma swojego gospodarza…
Dopiero po wczorajszej publikacji zdjęcia na fanpejdżu wąsatego bloga, urzędnicy zainteresowali się choinką. Otrzymałem informację, że dzisiaj ok. godziny 10tej znak utracił „zieloną ozdobę”. Pora więc na kolejne wyzwanie. Ciekawe ile czasu zajmie dostrzeżenie wózka przy Centrum Kultury.
Tradycyjnie jeśli w swoim otoczeniu widzicie podobne „ozdoby”, dajcie znać. Pokażemy je urzędnikom, a także wszystkim czytelnikom wąsatego bloga. 🙂
WTF? Jak to się tam utrzymało?
Inne pytanie, jak to tam się znalazło :O
Co na to etatowy „źecznik” i podnóżek gospodarza z Polnej ?
Kosiarski jadąc Z NIBY ;)ROBOTY CHOINKI W ZNAKU NIE WIDZIAŁ?
A może sobie pomyślał, że jego podopieczni, ci od wizerunku miasta drogę do domu mu upiększają?