
Telefon z taką informacją otrzymałem sobotniego(08.11) wieczora. Jeśli myśleliście, że czasy kiedy głosy były kupowane za „kufel piwa” już minęły, jesteście w błędzie. Dzisiaj jest jeszcze gorzej, bo to „piwo”, kupuje sobie sam wyborca! Zgodnie z informacją przekazaną mi przez mieszkankę ul. Wierzbowej, miał się u niej pojawić