
Kosiarski kłamał. Wcale nie miał większości!
Na sali Sądu Okręgowego w Lublinie trwa właśnie rozprawa w trybie wyborczym przeciwko „dobremu panu”, a tymczasem w Łęcznej kończy się pierwsza sesja rady miejskiej. Okazuje się, że kłamstw w paszkwilu Kosiarskiego było więcej. Podczas obrad dowiedzieliśmy się, że wbrew temu co pisał, nie miał większości w radzie.