Podczas gdy wazeliniarze łęczyńskiej władzy, którym Włodarski dzierżawi działki w mieście, piszą o tym jak „różowo” jest na lokalnych drogach, mieszkańcy mówią sprawdzam i przesyłają kolejną porcję zdjęć.Niestety tydzień od wystąpienia pierwszych opadów to dla ekipy Leszka Włodarskiego wciąż za krótki termin, żeby uporać się ze śniegiem na ulicach i chodnikach.
Już ponad 24 godziny mieszkańcy sołectw gminy Łęczna czekają na odśnieżanie. Nie mogą wyjechać ani dojechać do swoich domów. Wczoraj chory czekał na karetkę trzy godziny! Nie doczekał się. Strażacy musieli dowieźć go quadem. „Nie było się do kogo dodzwonić, żeby odśnieżyli drogę” – mówią mieszkańcy. W tym czasie Leszek Włodarski… jeździł na łyżwach.
Niedzielnego popołudnia przy ulicy Staszica 13, doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. Około godziny 17:00, na zaparkowany przy ulicy samochód osobowy, przewróciło się ośnieżone drzewo. Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie został ranny. Czy auto nadaje się do jazdy?
Tradycji stało się zadość. Mimo, że mamy grudzień, a opady śniegu były zapowiadane od co najmniej kilku dni, miejskie ulice i chodniki w Łęcznej są zasypane śniegiem. Kolejny raz ekipa Leszka Włodarskiego „zdała egzamin”. Mieszkańcy nie przebierają w słowach opisując efekty „pracy” służb miejskich służb.
Tym razem na ulicach: Bożniczej, Partyzanckiej i Rynek I. Poważnie!Mimo, że wszystkie wymienione ulice, znajdują się na Starym Mieście, urzędnicy zdają się nie widzieć problemu. Jak przekazał radny osiedla, temat oblodzonych ulic, na prośbę mieszkańców zgłosił do ratusza dzisiejszego ranka.Myślicie, że ktokolwiek się tą prośbą przejął?
