Łęczyńska straż jest miejska czy może prywatna? [Zdjęcia]

Najwidoczniej program pogadanek w szkołach został wyczerpany. Dzisiejszego popołudnia czytelnik wąsatego bloga natknął się na strażników miejskich… kierujących ruchem przy akcji wycinki drzew na prywatnej posesji przy ul. Wojska Polskiego.
„Straż z pewnością nie robiłaby tego, gdyby prace odbywały się przy domu szarego Kos.. tfu! Kowalskiego” – napisał i przesłał poniższe zdjęcia. Czy rzeczywiście? Warto spróbować!

Zatem jeśli zamierzacie wykonywać jakieś prace wymagające specjalnego zabezpieczenia terenu, zadzwońcie po strażników. Jak sami możecie zobaczyć – pełen profesjonalizm! 🙂

Swoją drogą, czy wiecie do kogo należy posesja przy której tak dzielnie asystowali nasi strażnicy? 🙂

Udostępnij ten wpis!

12 przemyślenia na temat „Łęczyńska straż jest miejska czy może prywatna? [Zdjęcia]

  1. Szkoda, że straż nie pilnowała prac koło przedszkolu jak zajęty był chodnik i z wózkiem „spacerowałam” po jezdni aby dojść do Tesco.

  2. Kolejne pytanie: czy osoba prywatna, na zlecenie której prowadzona była wycinka, wystąpiła do zarządcy drogi z wnioskiem o wydanie zgody na zajęcie pasa drogowego w formie decyzji administracyjnej? Czy została wydana taka decyzja i czy w takiej decyzji zostały naliczone opłaty za zajęcie pasa drogowego? (sprawdźcie to!) Czy wydane warunki zajęcia pasa obejmowały konieczność wykonania projektu organizacji ruchu? Przez kogo zabezpieczenie ruchu zostało zapewnione? Zauważcie, że gdy normalna firma coś robi na drodze, zajmuje pas, to nie dość, że za to płaci, to jeszcze zapewnia zabezpieczenie i kierowanie ruchem przez swoich pracowników! Jak było w tym przypadku? Ile zostało zapłacone miastu za zajęcie pasa i zapewnienie kierowania ruchem przez jednostki podległe?

    1. Całkowicie się zgadzam z Jarem, trzeba dbać o kasę miasta, bo wyłączenie pasa ruchu wiąże się z opłatami.
      O TOLERANCJI – Chciałbym żeby straż miejska się z tego wytłumaczyła na czyje zlecenie tam była ???
      czy organizacji ruchu na czas zajęcia pasa nie trzeba uzgadniać z policją?

  3. A widzicie ten samochód (prawdopodobnie związany z akcją wycinki), który stoi na chodniku, a być może nawet częściowo na trawniku? (może autor nagrania ma jaką inną stopklatkę gdzie lepiej byłoby widać?) Zwykłych Kowalskich karzą mandatami za takie coś. Ciekawe w jakiej wysokości był mandat dla kierowcy tego pojazdu? Co na to straż miejska?

  4. Nie wiem. czy zwróciliście uwagę, że strażników „amfibia’
    ma od kilkunastu tygodni nowego „koguta”
    Poprzedni wyblakł świecąc żółtym migającym światłem i już nie robił na mieszkańcach tak poważnego wrażenia jak ten obecnie świecąc na niebiesko.
    A wiecie ile kosztowała „Urzund” ta zmiana – (ja też nie), pewnie nie 200 czy 300 złotych, zresztą można na sesji o to zapytać.
    A co do przycinki tych iglaków, to już był wstyd tam na to nawet popatrzeć. Jadący autem tą ulicą tylko zerkali,jak przechodzący na pieszo musieli uważać by krzaki wychodzące za płotu nie brudziły im odzieży – sięgały bowiem do połowy chodnika, wchodząc w szprychy przejeżdżającym rowerzystom.
    Jak sami wiecie jabłko spada przeważnie bliziutko pnia, więc nie oczekujcie cudów.
    W mieście widzicie co jest i kto nim zarządza. 😉
    Ps.
    A może to będzie na For SALE?

    1. juz nie przesadzajmy za „pierdołami” 200 300 może 500 zł. Uważam że to normalny wydatek. To czy straż potrzebna czy nie to juz inn kwestia bo jestem całkowicie zza likwidacją tego tworu. Może poruszymy na radzie za ile i gdzie UM kupuje papier toaletowy.

  5. Dokładnie chodzi o dom córki burmistrza, ciekawe czy Straż Miejska zrobi porządek z domkami których właściciele palą węglem przy Wojska Polskiego?

  6. No chyba nie macie wątpliwości, że to nie były działania przy posesji przypadkowego Kowalskiego 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.